Festiwal strzelecki z dwiema bramkami. Sassuolo przegrywa z VAR-em
Spotkanie Napoli z Sassuolo z pewnością nie należało do tych, które wylecą nam z głowy przy jutrzejszym śniadaniu. Nie chodzi jednak o wybitny poziom sportowy zaprezentowany przez obie jedenastki. Mecz zapadnie nam w pamięci przez nieuznanie czterech bramek strzelonych przez ekipę Sassuolo. Tak, dobrze przeczytaliście. Czterech.
Już w niedzielę mecz Juventus vs Sampdoria! Ten i wiele innych meczów pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Napoli: Ospina - Di Lorenzo, Manolas (60' Maksimović), Koulibaly, Hysaj - Fabian Ruiz (79' Allan), Lobotka, Zieliński (79' Elmas) - Callejon (67' Politano), Milik (67' Mertens), Insigne
Sassuolo: Consigli - Rogerio (88' Manzari), Ferrari, Marlon, Muldur (46' Toljan) - Locatelli (83' Kyriakopoulos), Magnanelli, Djuricić (83' Haraslin) - Traore (73' Raspadori), Berardi, Caputo
Obie drużyny przed rozpoczęciem 36. kolejki zajmowały sąsiednie pozycje w tabeli Serie A. Napoli plasowało się na siódmym miejscu, natomiast Sassuolo było oczko niżej. Aby realnie marzyć o wskoczeniu na piątą lokatę, piłkarze Gennaro Gattuso musieli wygrać dzisiejsze spotkanie. Goście natomiast bardziej spoglądali za siebie, aby nie dać się dogonić drużynom Hellasu oraz Parmy. Ich strata przed tą kolejką do neapolitańczyków wynosiła bowiem osiem punktów.
Gospodarze otworzyli wynik spotkania w ósmej minucie. Elseid Hysaj nieatakowany przez nikogo uderzył tuż zza pola karnego. Nie najlepiej zachował się w tej sytuacji bramkarz Sassuolo, Andrea Consigli.
Elseid Hysaj w Napoli - 192 występy (dziś mecz numer 193), pierwszy gol. Ogólnie jego debiutancki gol w Serie A, a na profesjonalnym poziomie trzeci (wcześniej jeden w Empoli i jeden w reprezentacji Albanii).
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) July 25, 2020
Kolejne trzy bramki zdobyła drużyna Roberto De Zerbiego. Cóż jednak z tego, skoro na tablicy wyników wciąż utrzymywał się wynik 1:0 dla Napoli. Wszystkie bramki autorstwa zawodników Sassuolo zostały anulowane.
😐 Co za pech Sassuolo, a już szykowałem pełnego peanów tweeta o Ciccio Caputo. 😂 #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) July 25, 2020
Sassuolo trzy gole w Neapolu, trzy nieuznane. A tu jeszcze 40 minut gry.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) July 25, 2020
Piłkarze Sassuolo mogą czuć to samo, co Mario Gomez w grudniu, gdy po analizie systemu VAR anulowano mu sześć bramek w trzech meczach. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) July 25, 2020
Gorzej być nie może, prawda? Żebyście się przypadkiem nie zdziwili. W 61. minucie system VAR anulował piłkarzom gości czwartego gola!
Komedia to będzie jak Napoli jeszcze jedną właduje. Trzeba będzie zainwestować w najlepszego psychologa w Sassuolo.#włoskarobota
— Mateusz Skotny (@mathieu0716) July 25, 2020
Boże, Sassuolo przeżywa „Dzień Świstaka” na San Paolo 😂 #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) July 25, 2020
Pomimo licznych i co najśmieszniejsze, wykorzystanych sytuacji, decydujący cios zadało Napoli. W doliczonym czasie gry Dries Mertens zagrał piłkę do Allana, który strzałem zza pola karnego ustalił wynik meczu. Napoli pokonało Sassuolo 2:0 i ciągle jest w grze o zajęcie piątego miejsca na koniec sezonu w Serie A.
⏱ 96’ | È FINITA ⏹
— Official SSC Napoli (@sscnapoli) July 25, 2020
⚽ #NapoliSassuolo 2-0
🏆 #SerieATIM
💙 #ForzaNapoliSempre pic.twitter.com/OsQ2ncMjwk