Kolejna alternatywa dla Milika
Biedny jest ten Arek Milik. Choć jeszcze parę miesięcy temu, gdy Serie A wznawiało grę, w Napoli był doceniany i lubiany, to teraz już nikt go takimi pozytywnymi uczuciami nie darzy. Przyszedł Victor Osimhen i o Polaku zapomniano, a dodatkowo włodarze czują do niego żal, że nie mogli dogadać się z nim w sprawie kontraktu, przez co rzekomo wynikło to całe zamieszanie z jego niemogącym dojść do skutku transferem. Ten komplikuje się coraz bardziej, ponieważ na panewce spalił transfer do Juventusu i także do Romy.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O tym, że Polak nie trafi do Turynu było wiadomo z momentem zwolnienia Maurizio Sarriego. Jego były menedżer chciał go w składzie, ale nikt inny już w zasadzie nie, więc jak zatrudniono Pirlo, Polak przestał być w spektrum zainteresowań. Później mówiło się o możliwości transferu do Romy. Mało tego, włoskie media twierdziły nawet, że "Giallorossi" mają przygotowaną ofertę, którą Napoli zaakceptuje, ale do porozumienia ostatecznie nie doszło. Na całe szczęście pojawił się kolejny w miarę przyzwoity klub, który może uratować go od grzania ławy przez cały sezon.
— Stefan Bielański (@StefanBielanski) September 6, 2020
Jak podaje "La Gazzetta dello Sport", Polakiem zainteresowała się teraz Fiorentina. Poza tym nie znamy żadnych konkretów, bo do rozmów miało jeszcze nie dojść. Można więc przypuszczać, że sprawa nie rozwiąże się szybko, tym bardziej przez to, że Napoli jest nieugięte jeśli chodzi o wymagania finansowe. Życzy sobie za Polaka 40 milionów euro i ani centa mniej. Gdyby Milik był tańszy pewnie już były zawodnikiem Romy lub Juventusu, które nie wahałyby się kupić go na promocji. "Viola" przecież potentatem finansowym nie jest, więc wygospodarowanie 40 baniek będzie dla niej jeszcze trudniejsze, niż dla wyżej wspomnianych kandydatów. Niewykluczone więc, że Fiorentina będzie więc próbowała się wymienić na jednego ze swoich piłkarzy.
Czy przeprowadzka do Florencji byłaby w ogóle dobrym wyborem dla Polaka? Cóż, biorąc pod uwagę fakt, że nawet sam prezydent Napoli, Aurelio di Laurentiis wspomniał, że Milik przy obecnej kadrze raczej nie będzie miał co liczyć na granie, to każda przeprowadzka będzie dla niego dobra. Fiorentina to może nieco za mały zespół na ambicje i możliwości Milika, ale z drugiej strony to dobre środowisko by udowodnić swoją wartość i zainteresować sobą inne kluby w kontekście kolejnych transferów.