Remis na Stadio Olimpico. Juventus ratuje punkt w starciu z Romą
W meczu drugiej kolejki Serie A Roma zremisowała na własnym stadionie z Juventusem 2:2. Teoretycznie podział punktów powinien być satysfakcjonujący dla gospodarzy. No właśnie, teoretycznie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Roma: Mirante - Mancini, Ibanez, Kumbulla, Santon (68' Bruno Peres), Veretout, Pellegrini (72' Diawara), Spinazzola, Pedro, Mkhitarian, Dzeko
Juventus: Szczęsny- Cuadrado, Chiellini, Bonucci, Danilo, McKennie (58' Arthur), Rabiot, Ramsey (68' Bentancur), Kulusevski (85' Frabotta), Ronaldo, Morata (58' Costa)
Obie ekipy przystępowały do dzisiejszego spotkania w zgoła odmiennych nastrojach. Juventus w trenerskim debiucie Andrei Pirlo gładko pokonał na własnym boisku Sampdorię (3:0). Roma w pierwszej kolejce zremisowała w wyjazdowym starciu z Hellasem Verona, lecz wobec kuriozalnego błędu Rzymian spotkanie zakończyło się walkowerem na korzyść drużyny Ivana Juricia. "Giallorossi" wystawili bowiem do gry Amadou Diawarę, który nie został zgłoszony do rozgrywek. Roma rozpoczęła zatem sezon od boiskowego remisu oraz kompletnej porażki organizacyjnej. Ot, cały urok Serie A.
Pierwszą groźną sytuację stworzyli sobie gospodarze. Kapitalną indywidualną akcją popisał się Henryk Mkhitarian. Ormianin przebiegł z piłką przez pół boiska, po czym w dziecinnie łatwy sposób ograł Leonardo Bonucciego. Sytuację sam na sam wybronił jednak Wojciech Szczęsny. Trzeba jednak przyznać, że Mkhitarian powinien uderzyć zdecydowanie lepiej.
W 30. minucie Roma objęła prowadzenie. Po strzale Jordana Veretout piłkę ręką zagrał we własnym polu karnym Adrien Rabiot. Do wykonywania jedenastki podszedł sam poszkodowany. Francuz umieścił piłkę w siatce, choć Szczęsny był bardzo blisko wybronienia tego strzału.
Największe emocje związane z pierwszą połową miały miejsce w samej końcówce. Najpierw w 43. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Juventusu. Tym razem piłkę ręką zagrał Lorenzo Pellegrini. Cristiano Ronaldo nie miał najmniejszych problemów, aby zmylić Antonio Mirante i doprowadzić do remisu.
🎯 @Cristiano Ronaldo scores for @JuventusFC.
— SPORF (@Sporf) September 27, 2020
😅 In other news, water is wet. pic.twitter.com/1N7mRXY13L
Gdy wydawało się, że wynik 1:1 utrzyma się do końca pierwszej części gry, piłkarze Romy wyprowadzili piorunującą kontrę. Edin Dzeko podał do Henrika Mkhitariana, Mkhitarian do Veretouta, a ten w sytuacji sam na sam nie dał szans polskiemu golkiperowi Juventusu. Francuz został bohaterem pierwszych czterdziestu pięciu minut.
Na papierze atak Pedro-Dżeko-Mchitarian mógłby być na coś nawet silniejszego od Romy.
— Michał Trela (@MichalTrelaBlog) September 27, 2020
Druga połowa rozpoczęła się od zmasowanych ataków Romy. Niezły strzał z dystansu zaprezentował Pedro, a stuprocentową okazję zmarnował Edin Dzeko. Snajper gospodarzy nie trafił w światło bramki w banalnej wręcz sytuacji. Świetną robotę wykonał Leonardo Spinazzola, który generalnie rozegrał bardzo dobre spotkanie.
W 62. minucie z boiska wyleciał Adrien Rabiot. Francuz obejrzał drugą żółtą kartkę za niepotrzebny wślizg na Mkhitarianie. Wydawać by się mogło, że Roma, grając z przewagą jednego zawodnika, na luzie dowiezie zwycięstwo do końca spotkania. Jednak siedem minut później Cristiano Ronaldo ponownie doprowadził do remisu. Portugalczyk zamienił na bramkę dokładne dośrodkowanie Danilo. Oglądając tę sytuację, można śmiało porównać ją do słynnego uderzenia głową CR7 z meczu przeciwko Sampdorii.
✈️ AIR RONALDO ✈️ pic.twitter.com/0CCYSxjr4q
— B/R Football (@brfootball) September 27, 2020
Końcówka spotkania przebiegała w znacznie wolniejszym tempie. Obu drużynom zażarta walka ewidentnie dała się we znaki. Mecz zakończył się remisem 2:2, który tak naprawdę nie satysfakcjonuje żadnej ekipy. Teoretycznie z punktu powinna być zadowolona Roma. Patrząc jednak na przebieg boiskowych wydarzeń, podopieczni Paulo Fonseki spokojnie mogli sięgnąć po komplet oczek.
Liga będzie ciekawsza, jak mawiał klasyk. 😅 Roma remis przed meczem wzięłaby w ciemno, ale mogą czuć rozczarowanie. Przesądził Dzeko. Powinien był przynajmniej jedną sytuację wykorzystać. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) September 27, 2020
Mocno szczęśliwy remis dla Juve, Roma groźniejsza, znacznie lepiej zorganizowana w tyłach.
— Michał Borkowski (@mbork88) September 27, 2020
Środek Juve wrzucony na karuzelę, każda strata piłki kończyła się gonieniem za Romą. Wajcha trochę za bardzo przestawiona na ofensywę.
A McKennie nie, nie i jeszcze długo nie.