''Bereś'' może jeszcze zmienić klub
Polska kolonia w Genui drastycznie się pomniejsza. W pewnym momencie w Sampdorii grało przecież aż trzech naszych rodaków. Obecnie jednak Dawid Kownacki próbuje swoich sił w Bundeslidze, a wcześniej w trwającym okienku na nowe wyzwanie zdecydował się też Karol Linetty, który odszedł do Torino. Okazuje się, że w zespole może już niedługo nie być żadnego Polaka, gdyż na transfer może skusić się też Bartosz Bereszyński.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nicolo Schira informuje bowiem, że bocznym obrońcą zainteresowany jest Besiktas. Rozmowy w sprawie pozyskania Polaka już się rozpoczęły. Sampdoria rzekomo nie zamierza bawić się w żadne wypożyczenia i inne niejasne transakcje. Jeśli już ma się z naszym rodakiem rozstawać, to na dobre, na zasadach całkowitej sprzedaży. Dodatkowo życzy sobie za Bereszyńskiego 5 milionów euro, które wydają się zupełnie racjonalną kwotą za zawodnika o takich umiejętnościach. Turcy nie powinni więc specjalnie na tę ofertę psioczyć, dlatego jest szansa, że przystaną na takie warunki i sprowadzą Polaka.
— Nicolò Schira (@NicoSchira) September 28, 2020
Czy to dobry kierunek transferu? Z jednej strony można stwierdzić, że nie, bo przecież liga turecka na pewno jest słabsza od włoskiej i niektórzy uznaliby taką drogę za regres. Trzeba jednak pamiętać, że Besiktas to absolutna czołówka w swoim kraju. Zespół ten regularnie gra w europejskich pucharach, więc o zejściu na niższą, piłkarską półkę raczej nie ma mowy. Poza tym, nie można wykluczyć, że zmiana otoczenia dobrze zrobi "Beresiowi". Jeszcze kilkanaście miesięcy temu wydawało się, że Polaka stać we Włoszech na więcej i już niedługo zagwarantuje sobie transfer do lepszej ekipy. Wspominano nawet o Interze. Od tamtego czasu obrońca jednak nieco stanął w rozwoju, dlatego nowy bodziec może mu się przydać. Być może w Besiktasie będzie mu na początku trudno, ale ostatecznie nowe wyzwanie może się opłacić bardziej od stagnacji w ciepłym, włoski grajdołku.