Panie Pirlo, nie za dobrze to wygląda - remis Juventusu z Benevento
Benevento z Kamilem Glikiem w składzie remisuje 1:1 z Juventusem, dzięki czemu podopieczni Pirlo nadal tkwią na piątym miejscu, a beniaminek powinien być zadowolony ze zdobycia jednego oczka przeciwko najlepszej włoskiej ekipie z poprzedniego sezonu. Do tego wszystkiego Alvaro Morata zostaje ukarany czerwoną kartką już po zakończeniu rywalizacji. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Benevento 1:1 Juventus (Letizia 45+3' - Morata 21')
Składy wyjściowe:
Benevento: Montipo - Barba, Caldirola, Glik, Letizia - Ionita, Schiattarella, Hetemaj - Caprari, Improta - Lapadula
Juventus - Szczęsny - Cuadrado, Danilo, De Ligt, Frabotta - Chiesa, Arthur, Rabiot, Ramsey - Dybala, Morata
Juventus przed starciem z Benevento zajmował piąte miejsce z szesnastoma punktami na koncie, tracąc do Milanu aż cztery oczka. Zespół z Kamilem Glikiem w składzie po serii porażek w końcu w miniony weekend zdołał zgarnąć pełną pule w starciu z Fiorentiną. Początek meczu nie był zbyt emocjonujący, aczkolwiek jedna sytuacja w 8. minucie mogła nieco podnieść ciśnienie kibicom Juventusu. Cuadrado klatką piersiową próbował zgrywać futbolówkę do Wojciecha Szczęsnego, koledzy niezbyt się porozumieli i było naprawdę blisko tego, by Benevento wyszło na prowadzenie w kuriozalnych okolicznościach. Na szczęście Polak dość spokojnie zgarnął piłkę z linii bramkowej. W 10. minucie nastąpiła chwila przerwy w grze, w trakcie której piłkarze obu zespołów oddali oklaskami hołd zmarłemu kilka dni temu Diego Armando Maradonę.
#wloskarobota dramat ten Juventus, nic nie widać poprawy gry, wręcz przeciwnie
— Grzegorz Utrata (@grzes2301) November 28, 2020
Juventus niby przeważał, często wdzierał się w pole karne gospodarzy, ale zawodnicy Benevento przez dłuższy czas nie pozwalali im na pokonanie swojego bramkarza. W 22. minucie ekipę Kamila Glika płaskim strzałem na dalszy słupek załatwił Alvaro Morata, który przed uderzeniem minął zwodem jednego z defensorów rywala. Jakiś czas później bliski podwyższenia wyniku był Paulo Dybala, tyle że piłka po jego próbie wylądowała obok słupka. Ramsey miał swoją okazje do zdobycia gola, a Benevento najbliżej wyrównania było w 36. minucie, kiedy Gianluca Lapadula skierował futbolówkę głową tuż obok słupka. Wojciech Szczęsny tylko odprowadził ją wzrokiem. Wydawało się, że pierwsza odsłona zakończy się jednobramkowym prowadzeniem podopiecznych Andrei Pirlo, ale dosłownie kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem z narożnika pola karnego celnym strzałem w róg bramki popisał się Gaetano Letizia. Chwilę wcześniej reprezentant Polski popisał się świetną interwencją, przy tej sytuacji nawet nie zdążył odpowiednio zareagować.
Szczęsny za pierwszym razem PIĘKNIE obronił ale za drugim razem już nie miał szans... Trzeba przycisnąć w drugiej połowie!#BeneventoJuve
— 💫 Lil Kimmich 💫 (@Hon3yB4dger) November 28, 2020
Początek odsłony nie dał nam bramki dla żadnej z drużyn, za to byliśmy świadkami zaprzepaszczenia niemalże stu procentowej sytuacji Moraty, który otrzymawszy piłkę od Rabiota nie trafił z główki do pustej bramki. Cóż... zdarza się najlepszym. Juventusowi udało się wykreować kilka akcji do strzelenia gola, cały czas utrzymywał się bramkowy remis, co raczej nie było w smak każdego sympatykowi tego klubu, gdyż przy takim końcowym rezultacie nadal okupowaliby dopiero piątą lokatę w tabeli Serie A. Dobrze w bramce gospodarzy spisywał się Montipo, raz po raz broniący uderzenia podopiecznych Pirlo. Sędzia doliczył aż sześć minut do regulaminowego czasu gry, ale nawet to nie pozwoliło na zmianę wyniku. Benevento z Kamilem Glikiem w składzie może cieszyć się z jednego oczka wyrwanego najlepszej włoskiej ekipie w poprzednim sezonie.
Przydałoby się trochę normalności w Serie A, bo Juventus męczący się w meczu z Benevento to z pewnością normalny widok nie jest. #włoskarobota
— Paweł Denys (@PaweDenys83) November 28, 2020
W ostatnich dwóch meczach "Bianconeri" trzy bramki zdobył Cristiano Ronaldo, którego ewidentnie zabrakło dziś przeciwko Benevento. Andrea Pirlo absencje Portugalczyka argumentował zmęczeniem, czemu wcale się nie dziwimy, ponieważ spotkań do rozegrania w tych "pandemicznych" jest naprawdę sporo. Niby oddali kilka groźnych strzałów, dochodzili do kolejnych sytuacji, tyle że żadnej z nich nie udawało się przekuć na trafienie. Crotone, Verona, a teraz ledwie remis z kolejnym beniaminkiem. Nie tak to powinno wyglądać Panie Pirlo, nie tak... Dodatkowo Alvaro Morata do gola w tym spotkaniu może sobie doliczyć jeszcze czerwony kartonik otrzymany już po końcowym gwizdku, kiedy drużyny schodziły do szatni.
Morata red meaning another match with 10 men with Dybala starting next game 😒
— reJUVEnation ⚪️⚫️ (@MonicaLauriola) November 28, 2020