Cierpienia młodego Milanu
Po zwycięstwach Juventusu, Interu oraz Napoli, do gry w 10. kolejce Serie A przystąpiła ekipa Milanu. "Rossoneri" utrzymali przewagę nad najgroźniejszymi rywalami, pokonując na wyjeździe Sampdorię. Wygrana rodziła się jednak w ogromnych bólach.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Sampdoria: Audero - Augello (82' Leris), Tonelli, Ferrari, Bereszyński (20' Colley), Jankto (46' Damsgaard), Silva (46' Ekdal), Thorsby, Candreva, Gabbiadini (57' La Gumina), Quagliarella
Milan: Donnarumma - Calabria, Gabbia, Romagnoli, Hernandez, Kessie, Tonali, Saelemaekers (76' Castillejo), Calhanoglu (90' Krunić), Diaz (46' Hauge), Rebić
Fani Milanu przed pierwszym gwizdkiem z pewnością zastanawiali się, jak drużyna poradzi sobie bez dwóch najbardziej doświadczonych piłkarzy. W dzisiejszym starciu z powodu urazów na boisko nie mogli bowiem wybiec Zlatan Ibrahimović oraz Simon Kjaer. O dziwo gra bez 39-letniego Szweda nie jest jakimś gigantycznym problemem dla drużyny z Mediolanu. Inaczej sprawy mają się już jednak przy absencji duńskiego stopera.
Odkąd Simon Kjaer jest piłkarzem Milanu opuścił zaledwie cztery spotkania. Bilans: porażka (Genoa) oraz trzy remisy (Hellas, Fiorentina, SPAL). Wszystkie mecze w tamtym sezonie.
— ACMilan.com.pl (@acmilan_com_pl) December 6, 2020
Tylko raz zabrakło jednocześnie Duńczyka oraz Zlatana (obaj grypa) - remis z Hellasem w lutym. pic.twitter.com/xASvp2tFGM
Stefano Pioli mógł być zatem względnie zadowolony, że wobec tak dużych osłabień jego piłkarze stanęli dziś naprzeciwko Sampdorii, która w ostatnich czterech ligowych meczach zdobyła raptem dwa punkty. Remisy z tak beznadziejnymi ekipami jak Torino oraz Genoa nie wystawiały najlepszego świadectwa Sampdorii i musiały martwić trenera Claudio Ranieriego.
Sampdoria dziś gra w koszulkach, które upamiętniają klub Andrea Doria założony 120 lat temu (w wyniku fuzji w 1946 r. z Sampierdarenese powstała Sampdoria).
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) December 6, 2020
Ranieri powiedział, że to piękna akcja i wskazał Anglię jako przykład do naśladowania w temacie pielęgnowania historii. pic.twitter.com/X7rikIv5Vv
Boisko pokazało jednak, że gospodarze nie zamierzają być łatwym celem dla lidera rozgrywek Serie A. Co prawda Sampdoria nie pokazała zbyt wiele z ofensywnego repertuaru, lecz skutecznie wytrącała atuty gry Milanu. Goście mieli spore problemy z konstruowaniem akcji, popełniali zadziwiające proste błędy techniczne. W pierwszej części gry zawiódł zwłaszcza Brahim Diaz, który nie wyszedł już na drugą część spotkania.
Polskich kibiców z pewnością zmartwiła kontuzja Bartosza Bereszyńskiego. Nasz reprezentant opuścił boisko po nieco ponad kwadransie gry. Prawy defensor najprawdopodobniej doznał urazu mięśniowego. Na boisku zastąpił go Omar Colley, który był jedną z najjaśniejszych postaci w szeregach gospodarzy w dzisiejszym spotkaniu.
Gdy wydawało się, że do przerwy na tablicy wyników wyświetli się bezbrakowy remis, do akcji wkroczył Jakub Jankto. Czech we własnym polu karnym, cytując Janusza Wójcika, zagrał w siatkówkę. Blok jedną ręką nie został jednak doceniony przez sędziego, który podyktował zasłużoną jedenastkę dla Milanu. Do piłki podszedł Franck Kessie. Reprezentant WKS zmarnował ostatni rzut karny, jednak dzisiaj nie powtórzył tego błędu. Pomocnik "Rossonerich" zmylił Emila Audero i pewnie umieścił piłkę w siatce.
8 rzut karny dla Milanu w tym sezonie w Serie A w dziesięciu meczach. Pięć wykorzystanych. Nikt w lidze nie miał więcej jedenastek. #włoskarobota
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) December 6, 2020
Druga część gry przebiegała w podobnym tonie. Głównym pomysłem Sampdorii na zaskoczenie defensywy Milanu były wrzutki autorstwa Antonio Candrevy. Gdy gospodarze poczynali sobie coraz śmielej... stracili drugą bramkę. Prowadzenie "Rossonerich" podwyższył wprowadzony niespełna minutę wcześniej Samu Castillejo. Dla Hiszpana był to pierwszy kontakt z piłką!
Sampdoria nie składała jednak broni. Dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Albin Ekdal. Na osiem minut przed końcem podstawowego czasu gry piłkarze Milanu zapewnili swoim fanom szybsze bicie serca.
W samej końcówce świetną pracę wykonał Franck Kessie. Pomocnik był po prostu wszędzie, wręcz przyciągając piłkę w okolicach własnego pola karnego. W ostatniej akcji meczu obronę "Rossonerich" mógł ponownie zaskoczyć Ekdal, lecz uderzenie Szweda powędrowało wysoko ponad bramką Gianluigiego Donnarummy.
Z Ibrą. Bez Ibry. Z Gigio. Bez Gigio. Z Bennacerem. Bez BennacerA. Z Kjaerem. Bez Kjaera. W każdych pieprzonych okolicznościach. Z każdym rywalem.
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) December 6, 2020
𝐍𝐈𝐄. 𝐃𝐎. 𝐙𝐀𝐉𝐄*****
FORZA MILAN! 😍😍😍😍😍😍😍
CO ZA BAJKAAAAAAAAAAAA
8 wygranych, 2 remisy i 26 pkt. Najlepszy start Milanu od sezonu 92/93. Lepiej zaczęli tylko w 1954 roku, gdy mieli 9 wygranych i remis po 10. kolejkach.🔴⚫️
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) December 6, 2020
Dziś bez Zlatana,Kjaera i Bennacera, ze średnią wieku 23,5 roku. Jest jakość,jest charakter w tym Milanie. #włoskarobota
Milan utrzymał pięciopunktową przewagę nad Interem Mediolan. Juventus oraz Napoli tracą do "Rossonerich" już sześć oczek. Sampdoria w tabeli jest natomiast na dwunastym miejscu.
Mikołaj przyszedł. pic.twitter.com/mj2071xC1u
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) December 6, 2020