Mistrzowskie oblicze Juventusu. Milan WRESZCIE PRZEGRANY
W hicie 16. kolejki Serie A liderujący w tabeli Milan zaznał smaku pierwszej ligowej porażki od marca 2020 roku. Dzisiejszego wieczora obejrzeliśmy najlepszą wersję Juventusu, który bez problemu poradził sobie ze zdziesiątkowanym rywalem. Piłkarze Andrei Pirlo pokazali, że nie można ich przedwcześnie skreślać w walce o obronę scudetto.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Składy:
Milan: Donnarumma - Dalot (81' Maldini), Kjaer, (81' Kalulu) Romagnoli, Hernandez, Calabria (81' Conti), Kessie, Castillejo (87' Colombo), Calhanoglu, Hauge (67' Diaz), Leao
Juventus: Szczęsny - Frabotta (87' Demiral), de Ligt, Bonucci, Danilo, Ramsey (74' Bernardeschi), Rabiot, Bentancur (74' Arthur), Chiesa (63' Kulusevski), Ronaldo, Dybala (63' McKennie)
Obie ekipy przystępowały do tego piekielnie ważnego spotkania w mocno przetrzebionych zestawieniach. W Milanie do kontuzjowanego Zlatana Ibrahimovicia, Alexisa Saelemaekersa, Ismaela Bennacera oraz Matteo Gabbi dołączył Sandro Tonali, pauzujący za czerwoną kartę ze starcia z Benevento. Jakby tego było mało, pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa otrzymali dziś Ante Rebić oraz Rade Krunić. Wobec tak ogromnych osłabień, Stefano Pioli był zmuszony w linii pomocy wystawić nominalnego prawego obrońcę, Davide Calabrię. Na szpicę przesunięty został natomiast Rafael Leao.
W szeregach gości z powodu covidu zabrakło w kadrze bocznych obrońców - Alexa Sandro oraz Juana Cuadrado. Kontuzja mięśniowa wykluczyła z gry Alvaro Moratę. Na papierze najbardziej dotkliwa była absencja brazylijskiego lewego defensora. W jego miejsce Andrea Pirlo desygnował do gry mało doświadczonego Gianlucę Frabottę.
Jednak to nie 21-letni Włoch był największym problemem Juventusu w początkowym fragmencie spotkania. Dwa proste błędy Rodrigo Bentancura mogły nieść ze sobą katastrofalne konsekwencje. Milan nie zdołał ich jednak wykorzystać. Po początkowym okresie przewagi ze strony "Rossonerich", do roboty wzięli się goście. Strzał w słupek Federico Chiesy po zamieszaniu po wykonanym rzucie rożnym był poważnym sygnałem ostrzegawczym. Kilka minut później akcja Paulo Dybali i Chiesy zakończyła się golem dla Juve. Świetne zagranie Argentyńczyka, którym wywiódł w pole Alessio Romagnolego i wyprowadził na czystą pozycję włoskiego skrzydłowego, który pewnym strzałem pokonał Gianluigiego Donnarummę.
Ależ akcja Dybala - Chiesa! 😲👌
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) January 6, 2021
Zobaczcie świetne podanie Argentyńczyka przy golu Włocha. Juventus FC prowadzi z AC Milan 1:0! 🔥 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/TKzwxRMu6j
Milan szybko zabrał się do odrabiania strat. Najaktywniejszymi zawodnikami w ofensywie "Rossonerich" byli Rafael Leao oraz Hakan Calhanoglu. Obaj panowie oddali łącznie kilka strzałów, lecz piłka albo mijała bramkę gości, albo lądowała w rękawicach niezwykle pewnego dziś Wojciecha Szczęsnego.
Przełamanie Milanu nadeszło w samej końcówce. Udział w bramkowej akcji wzięli Leao oraz Hakan. Turek aktywnie uczestniczył w odbiorze piłki w okolicach własnego pola karnego, co wzbudziło kontrowersje w obliczu potencjalnego przekroczenia przepisów przez najlepszego piłkarza grudnia w Serie A. Sędzia nie przerwał jednak akcji. Ta szybko została przeniesiona na połowę "Starej Damy". Rafael Leao dograł piłkę przed pole karne do Davide Calabrii, który technicznym i niezwykle precyzyjnym strzałem pokonał bezradnego Szczęsnego. Do przerwy na tablicy wyników widniał remis 1:1.
Calabria 🤯 #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) January 6, 2021
W przerwie pokazali jeszcze kilka powtórek. Moim zdaniem rzut wolny dla Juve po starciu Hakana z Rabiotem. Mógł sobie to sędzia spokojnie obejrzeć na ekranie. Kluczowa sytuacja gol/nie ma gola. #włoskarobota
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) January 6, 2021
Bardzo mądrze Juventus po golu na 1:0, jak ostatni raz strzelili Milanowi na 2:0 to się skończyło 2:4.
— Michał Borkowski (@mbork88) January 6, 2021
1:1 bezpieczniejsze.
Druga połowa rozpoczęła się od konsekwentnego budowania przewagi ze strony Juventusu. Co prawda gospodarze zagrozili bramce Szczęsnego, kiedy to Diogo Dalot uderzał z dystansu, lecz była to praktycznie jedyna sytuacja Milanu w pierwszym kwadransie drugiej części gry. W 62 minucie "Stara Dama" ponownie wyszła na prowadzenie. Znów bohaterami turyńczyków okazali się Dybala oraz Chiesy. Włoch po otrzymaniu piłki od kolegi z zespołu uderzył ze skraju pola karnego, w czym wydatnie pomógł mu Theo Hernandez. Lewy defensor Milanu jedynie przyglądał się, jak Chiesa uderza i pokonuje Donnarummę.
W 76 minucie Juventus udowodnił, że braki kadrowe Milanu są zbyt ogromne i nie do załatania. Podczas gdy ławka "Rossonerich" wyglądała niczym żywo wyjęta z Primavery, goście wpuścili na boisko m.in. Westona McKenniego i Dejana Kulusevskiego. To właśnie ci zawodnicy rozstrzygnęli o wyniku spotkania, konstruując akcję, po której turyńczycy osiągnęli dwubramkową przewagę. Szwed sprytnie dograł piłkę do reprezentanta Stanów Zjednoczonych, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Jeden z ważniejszych dni w tym sezonie. Juventus wraca do walki o Scudetto. Wygrana nad Milanem. Porażka Interu i Bianconeri wykonują duży krok w stronę obrony tytułu. 17 stycznia Juve znowu zawita do Mediolanu, tym razem na mecz z Interem. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) January 6, 2021
Kończy się piękna passa Milanu. Dziś przegrali, ale pozostaje duży szacunek dla tego, co zrobił z tym zespołem Stefano Pioli. 20 zwycięstw, 7 remisów i żadnej porażki przez blisko 10 miesięcy. Pozostają liderem. W sobotę grają z Torino i przekonany się jak zareagują po porażce.
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) January 6, 2021
Wszystko rozjechane już, nie da się w takim meczu z jednym kulawym rezerwowym
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) January 6, 2021
Milan w ostatnim kwadransie starał się zniwelować straty, lecz gołym okiem widać było, że z obecnym składem osobowym nie jest to możliwe. Na ławce nie było żadnego piłkarza, który mógłby zmienić oblicze spotkania. Sam Hakan, który dwoił się i troił nie wystarczył, aby zdobyć choćby kontaktową bramkę. Milan przegrał z Juventusem 1:3, ponosząc tym samym pierwszą ligową porażkę od marca 2020 roku i starcia z Genoą. Dzięki wygranej "Stara Dama" zmniejszyła stratę w tabeli do "Rossonerich". Obecnie wynosi ona siedem punktów, lecz piłkarzy Andrei Pirlo czeka jeszcze zaległe spotkanie z Napoli.
Duma, duma i jeszcze raz duma. 304 dni bez porażki w lidze, dziś z tyloma brakami, jednym treściwym rezerwowym, a i tak naprawdę długo graliśmy fajnie i wszystko było otwarte. Ode mnie owacja, mamy piękny zespół, a teraz na rozkładzie spokojniej. Walka trwa, lider zostaje
— Marcin Długosz (@DlugoszMarcin) January 6, 2021
Forza!
Stary, dobry Juventus, z jakością w sytuacjach kluczowych w meczach TOP. 303 dni trwała wspaniała seria Milanu bez porażki. Po 17 meczach z rzędu, kiedy zawsze trafiali minimum dwa razy w Serie A dziś tylko jeden gol.#włoskarobota
— Mateusz Święcicki (@matiswiecicki) January 6, 2021