Milan chce podkraść Chelsea młodzika
Milanowi wreszcie udało się zbudować na San Siro kolektyw. To się opłaciło, bo dzięki niemu "Rossoneri" są liderami Serie A i znajdują się na najlepszej drodze do odrodzenia klubu. W związku z tym nie chcą już kupować niezłych i dobrych zawodników na pałę, jak to mieli w zwyczaju w ostatnich sezonach. Wolą przeprowadzać mniejsze, ale rozważne i potrzebne zespołowi transfery. Taka transakcja jest właśnie dogadywana z Chelsea.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jej przedmiotem jest Fikayo Tomori, wciąż jeszcze młody obrońca "The Blues". Chłopak imponował głównie w zeszłym sezonie, gdy Frank Lampard był ograniczony kadrowo. Teraz występuje już dużo rzadziej, a nie powinno tak być, bo jedynie blokuje swój rozwój. Ma już 23 lata więc brak regularnej gry w tym wieku, może zaważyć o tym, czy będzie dobrym piłkarzem przez resztę kariery, czy co najwyżej średnim. Milan chce pomóc mu w rozwoju, dając więcej szans na występy u siebie. Jak podaje Fabrizio Romano, kluby już uzgadniają między sobą umowę wypożyczenia. Niewykluczone, że w umowie zostanie też zawarty zapis, mówiący o prawie pierwokupu Tomoriego przez Milan za 30 milionów euro. Te są jednak troszkę przesadzoną sumą, bo Anglik jest póki co wart około 15-17 baniek.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) January 15, 2021
To transakcja, która powinna wyjść z korzyścią dla każdej ze stron. Milan dostanie zawodnika, który solidnie umocni skład, a przy dobrych wiatrach może stać się też jego ważną częścią. Chelsea za to da możliwość rozwoju swojemu grajkowi, nie martwiąc się już o to, że zaprzepaści mu karierę. A Tomori trochę więcej pogra i pozna śródziemnomorski klimat, w którym nie sposób się nie zakochać, jeśli przyjeżdża się z szarej jak cement Anglii.