Komplikacje z transferem Milika? Nowe, nie znałem
Saga transferowa z Arkiem Milikiem w roli głównej trwa już grubo ponad pół roku i w tym czasie zaliczyła mnóstwo zwrotów akcji. Głęboko wierzyliśmy w to, że wszystkie możliwe plot twisty mamy już za sobą, a historia wreszcie zakończy się happy endem w postaci transferu do innej przyzwoitej drużyny. No i kiedy wydawało się, że faktycznie tak się stanie, nastąpił kolejny, nieoczekiwany, ale już chyba nikogo nie zaskakujący zwrot akcji.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Choć pierwsze, konkretne informacje o transferze Polaka doszły do nas kilka dni temu i już wówczas były tak sprecyzowane, że według nich napastnik dziś już powinien być piłkarzem Marsylii, to wciąż nim nie został. Najpierw Napoli chciało jeszcze utargować sobie lepszą kwotę i to się udało, ale teraz pojawił się kolejny problem, przez który transfer nie może dojść do skutku. Jak podaje Gianluca Di Marzio, powodem są pozwy, które w ciągu ostatnich tygodni Napoli złożyło przeciwko Polakowi. Chodzi w nich o wypłacenie grzywny, która została nałożona na Milika, gdy ten nie stawił się na dodatkowym zgrupowaniu ekipy. Nie pojawiło się na nim więcej zawodników i oni również borykają się teraz z pismami sądowymi. Żaden jednak przy okazji nie finalizuje transferu, więc Napoli zwyczajnie nie pomyślało, że to może okazać się problemem. No cóż.
— Get Italian Football News (@_GIFN) January 19, 2021
Jakie jest wyjście z tej sytuacji? Nam trudno w ogóle je zaproponować, bo to przecież robota dla prawników obydwu stron, którzy muszą teraz to wszystko przeanalizować, a pewnie mają trochę kartek do wertowania. Z pewnością sprawę da się jakość obejść, ale znając upartość Napoli i Polaka, to wszystko może się jeszcze przeciągnąć.