Poważny konflikt wewnątrz Romy
Styczeń to ten moment w piłkarskim kalendarzu, gdy zwykle wywala szambo. Jeśli w zespole do tej pory były jakieś niesnaski, a nie zostały wyjaśnione, po połowie sezonu eskalują do nieznośnych rozmiarów. Dobrym tego przykładem jest sytuacja w Romie, w której menedżer, Paulo Fonseca i Edin Dżeko nie byli w stanie się porozumieć, przez co musiało dojść do poważnych konsekwencji, które niedługo pewnie zakończą się transferem.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O co poszło? Jak podają włoskie media, to po prostu nawarstwienie paru spraw połączone z ogólnym brakiem wzajemnej sympatii. Przede wszystkim jednak Dżeko nie jest zwolennikiem kilku rozwiązań taktycznych, które Fonseca implementuje i widocznie jasno daje mu o tym znać. Panowie pospierali się o to do tego stopnia, że w ostatnim spotkaniu ligowym przeciwko Spezii, które rzymianom udało się zwyciężyć, Bośniaka nie było nawet na ławce. Obecnie trenuje indywidualnie, gdyż Fonseca odsunął go także od pierwszego zespołu.
— Koneserzy Ligi Angielskiej (@KoneserzyAng) January 26, 2021
Patrząc na to, że problem eskaluje, zamiast się wygaszać, wydaje się, że jedynym rozwiązaniem pozostaje transfer. Zresztą, ten temat też miał być jednym z powodów konfliktu, bo Fonseca miał Dżeko trochę za złe, że ten w lecie ewidentnie chciał uciec do Juventusu. Teraz transfer do "Bianconerich" w grę już nie wchodzi, ale na pewno kilku chętnych na Bośniaka się znajdzie. "La Gazzetta dello Sport" wspomina chociażby o tym, że zainteresowane mogą być nim kluby z Premier League, głównie Everton oraz West Ham United. Roma będzie więc wyczekiwała ofert, by do końca okienka, a tego zostało już bardzo niewiele, zdążyć jeszcze pozbyć się Dżeko i najlepiej cokolwiek na nim zarobić. Jakby co, podobno w Maryslii skupują takich niechcianych w Serie A napastników.