''Szkoda, że ich powstrzymali. Chciałbym zobaczyć, jak się biją''
Trzeba przyznać, że PZPN ma bardzo medialnego prezesa. Zbigniew Boniek umie wypowiadać się publicznie, rozumie trendy rządzące Internetem i sam sprawnie je podchwytuje, co często widać w jego wpisach w social mediach. Prezes, choć jest człowiekiem rozważnym, lubi też czasem rzucić kontrowersyjnym stwierdzeniem czy komentarzem. Takim właśnie podzielił się we włoskich mediach na temat ostatniego starcia Lukaku z Ibrahimoviciem.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Chodzi oczywiście o ich spięcie w trakcie pucharowego meczu między Interem a Milanem. Panowie, choć przecież znają się, bo grali razem w Manchesterze United, skoczyli sobie do gardeł. Szwed miał wyśmiewać tradycje rodziny Belga związane z voodoo, a Romelu odpłacił się wiązanką na temat Ibry i jego rodziny. Panowie w niemalże bokserskim stylu skonfrontowali się czołami, ale całe szczęście do rękoczynów nie doszło. No właśnie, jak się okazuje, nie wszyscy zgodziliby się z drugą częścią ostatniego zdania. Na pewno nie Zbigniew Boniek:
Szkoda, że ich powstrzymali, chciałbym zobaczyć, jak się biją. Nie wydaje mi się, by Lukaku miał szanse wygrać taką walkę. Niemniej, obydwaj zasłużyli na wyrzucenie z boiska. Nie spodziewałem się po nich takiej sceny. Za moich czasów, takie spięcia załatwiało się w tunelu, media wtedy o niczym nie wiedziały.
Stara szkoła, nie ma co. Też uważacie, że gdyby zawodnicy dali sobie po pysku, to jeszcze tego samego dnia poszliby na piwko, by porozmawiać o voodoo? Nie sądzę. Przy okazji, polscy promotorzy powinni tę wypowiedź uznać za szansę na rozwój i zarobek. Ewidentnie gal jest w Polsce za mało, bo Prezesowi nie wystarcza już KSW i FAME, a dotychczasowe walki z Gromdy czy Genesis zna już pewnie na pamięć.