Drągowski z kilkoma udanymi interwencjami, ale trzy punkty jadą do Mediolanu
Za nami pierwszy mecz 21. kolejki Serie A, w którym naprzeciw siebie stanęły ekipy Fiorentiny i Interu. Zwycięsko z tej batalii wyszli podopieczni Antonio Conte, wygrywając różnicą dwóch bramek. Pomimo wyniku warto pochwalić Bartłomieja Drągowskiego, który w przebiegu całego starcia popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Zapraszamy do czytania.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Fiorentina 0:2 Inter (Barella 31', Perisic 52')
Składy wyjściowe:
Fiorentina: Drągowski - Igor, Pezzella, Martinez Quarta - Venuti, Bonaventura, Valero, Amrabat, Biraghi - Vlahovic, Eysseric
Inter: Handanovid - Skriniar, De Vrij, Bastoni - Hakimi, Barella, Brozovic, Vidal, Perisic - Lukaku, Sanchez
Patrząc na to co robi polski bramkarz Fiorentiny w tym sezonie można powiedzieć tylko w stylu prezesa @BoniekZibi - Drągowski TOP. 🎖 Interwencja po strzale Barelli, chapeau bas 🤸♂️ #FIOINT #wloskarobota
— Adrian (@peeeziu) February 5, 2021
Antonio Conte nadal zawieszony za czerwoną kartkę, przez co nie mógł kierować swoim zespołem z ławki trenerskie. Już w 6. minucie Bartłomiej Drągowski został postawiony w stan gotowości, kiedy gracze Interu wypracowali sobie niemalże stuprocentową sytuacje do wyjścia na prowadzenie. Wówczas piłkę na nodze w polu karnym miał Nicolo Barella, tyle że polski golkiper wykazał się znakomitą czujnością przy strzale 23-letniego Włocha. Okazja z rodzaju tych, których nie powinno się marnować. Generalnie Inter od początku sprawiał lepsze wrażenie od Fiorentiny, co w 30. minucie udokumentowali trafieniem otwierającym wynik meczu. Tym razem Barella zemścił się na Polaku za obronę uderzenia z początku spotkania, gdy wewnętrzną częścią stopy strzelił z dystansu przy samym słupku, nie dając większych szans na skuteczną interwencje.
W 37. minucie bliscy doprowadzenia do remisu byli gospodarze, którzy w jednej akcji dwukrotnie próbowali pokonać Samira Handanovicia. Za pierwszym razem Słoweniec sparował futbolówkę na poprzeczkę po uderzeniu Bonaventury, a w następstwie tej interwencji piłka wylądowała pod nogami Biraghiego, jednakże on również musiał uznać wyższość golkipera Interu. Trochę jak w filmie "Shaolin soccer" - kiedy podobnymi paradami popisywali się bramkarze w finałowym pojedynku. Pierwsza odsłona na Stadio Artemio Franchi zakończyła się bezbramkowym remisem, choć pomimo braku bramek nie mogliśmy narzekać na nudę.
Barella. Piłkarz jakich mało. Włosi mają swój diamencik. Co za piłkarz rośnie 🇮🇹. Jego gol oświecił dzisiejszy wieczór z ekstraklasą. #włoskarobota
— Piotr Wiśniewski (@PiWisniewski) February 5, 2021
Świetna akcja Interu. Barella znowu w centrum wszystkiego. Hakimi nie do zatrzymania. Bravi.
— Kuba Karpiński (@kuba_karpinski) February 5, 2021
Arturo Vidal został zmieniony w przerwie na Gagliardiniego, a u gospodarzy Borje Valero zastąpił Cristian Kouame. Już w 52. minucie byliśmy świadkami drugiego trafienia dla Interu Mediolan, gdy futbolówkę wyłożoną przez Achrafa Hakimiego z bliskiej odległości do bramki skierował Ivan Persić. Nieco później podopieczni Antonio Conte raz jeszcze zmusili Drągowskiego do wyciągania piłki z siatki, na szczęście Fiorentinę przed utratą kolejnego gola uratował łamiący linie spalonego Lukaku. Inter napierał, raz po raz podejmując próby podwyższenia rezultatu. Jedne strzały lądowały poza bramką, a z innymi wybornie radził sobie polski bramkarz. Antonio Conte starcie oglądał tylko z trybun, co nie stanowiło żadnej przeszkody w emocjonowaniu się poczynaniami swojej drużyny na boisku.
Raz kamera uchwyciła moment, w którym włoski szkoleniowiec wydzierał się do mikrofonu trzymanego przez siedzącego obok asystenta. Koniec końców "Nerazzurri" odnieśli dwubramkowe zwycięstwo na wyjeździe. Pozostało im teraz jedynie czekać na to, co w niedziele pokaże lokalny, którego przynajmniej na chwilę wyprzedzają o jeden punkt w tabeli Serie A. Pomimo tego, że Fiorentina ostatecznie poniosła porażkę, to do Bartłomieja Drągowskiego nie powinniśmy mieć żadnych zarzutów, ponieważ nieraz ratował gospodarzy przed utratą kolejnych goli. Warto docenić zwłaszcza kapitalne zachowanie przy strzale Barelli w pierwszej połowie, a już w drugiej części gry Polaka nie byli w stanie pokonać m.in. Lautaro Martinez i Ivan Perisić.
Na stadionie miga VOTE-Player of the month to kibice Violi nie będą mieć trudności Drągowski zdobędzie chyba 100% głosów. Swoją drogą bardzo dobry bramkarz do wzięcia schedy po Batmanoviciu #włoskarobota @fkapica @PDumanowski
— Paweł Futa (@pawelblizniak) February 5, 2021