Marsz Interu trwa. Kolejna wygrana ''Nerazzurrich''
Na zakończenie kolejki w Serie A dostaliśmy spotkanie, które zapowiadało się naprawdę dobrze. Liderujący Inter podejmował Atalantę Bergamo i zacieraliśmy sobie ręce na ciekawą, energiczną i zaciętą rywalizację. Zacięta była, ale nie była aż tak interesująca jak byśmy chcieli, a zawodnicy z Mediolanu wyszarpali wygraną dzięki bramce Milana Skriniara (1:0).
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Nie samą ofensywą Inter żyje
W obecnych rozgrywkach mediolańczycy kojarzą nam się głównie ze znakomitym duetem w przedniej formacji. Romelu Lukaku i Lautaro Martinez dość regularnie po prostu niszczą rywali i wszystkie pochwały kierowane w ich kierunku są jak najbardziej uzasadnione. Dziś jednak "Nerazzurri zwyciężyli w dużej mierze dzięki postawie zawodników grających bliżej ich bramki. Oczywiście najbardziej w oczy rzuca się fakt, że jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył stoper, Milan Skriniar, ale to jest zaledwie ułamek roboty, jaką wykonała formacja defensywna. Chociażby parę razy zdarzyło się, że nieprzyjemną piłkę wybronił Samir Handanović.
Bardzo duże wrażenie robiła postawa trójki stoperów. Skriniar, de Vrij i Bastoni byli bardzo pewni w swojej robocie. Często korzystali z najprostszych rozwiązań, czyli wybić piłki na oślep przed siebie lub zwyczajnie poza boisko. No ale w sumie to, jakie to ma znaczenie? Najważniejszy jest efekt, czyli przerwana akcja rywala i oddalenie zagrożenia. Nie można też pominąć roli wahadłowych i środkowych pomocników w grze obronnej. Dzięki dużej liczbie zawodników, w momentach, w których Atalanta grała w ataku pozycyjnym, Inter bardzo dobrze zagęszczał pole gry pod własną bramką i mógł podwajać krycie na takich zawodnikach jak Josip Ilicić. Przecież wiemy, że odcięcie Słoweńca od gry często może być kluczem do wygranej nad drużyną Gasperiniego. Tak też zdarzyło się i dziś.
Eriksen znowu wygląda jak piłkarz
Oczywiście dzisiejszy mecz, to nie pierwszy w ostatnim czasie, w którym Christian Eriksen prezentuje się naprawdę okazale. Warto jednak podkreślić, że Duńczyk coraz bardziej przypomina tego zawodnika, którego uwielbialiśmy podziwiać w barwach Tottenhamu. Chociaż też nie do końca, bo w drużynie Antonio Conte 29-latek ma więcej obowiązków defensywnych niż za czasów gry w Londynie. Wygląda jednak na to, że wreszcie zaadaptował się do gry jako jeden z trzech środkowych pomocników i nie ma problemów z pomaganiem w obronie. Reprezentant Danii wciąż potrafi obsłużyć kolegę z drużyny jakimś świetnym podaniem, ale najbardziej uwagę przykuwa właśnie ta jego transformacja w pomocnika grającego zarówno z przodu, jak i z tyłu.
Nie chce się w to wierzyć, ale niesamowite jest to jak Cristian Eriksen przesiąknął filozofią Contismo. Duńczyk wygląda dziś na piłkarza idealnie dopasowanego do taktyki Antonio. Bardzo dużo biega, cofa się do defensywy, a także dynamizuje grę w drugiej linii. #włoskarobota
— Radosław Laudański (@rado_calcio) March 8, 2021
Kolejny krok w kierunku scudetto
Jako, że Milan i Juventus w tej kolejce wygrali swoje mecze, ta wygrana oczywiście nie zwiększa przewagi Interu nad głównymi rywalami do tytułu. Jednak była to rywalizacja, która była bardzo niebezpieczna dla podopiecznych Antonio Conte. Przecież już niejeden kolos włoskiego futbolu wywrócił się na starciu z Atalantą Bergamo, a tu "Nerazzurri" niedość, że zdołali zdobyć komplet punktów, to jeszcze zachowali czyste konto. Obecnie Inter naprawdę wygląda na drużynę, która bardzo pewnym krokiem zmierza do końcowego zwycięstwa w lidze.
Bardzo ważna wygrana Interu z Atalantą. Spodziewałem się, że ekipie Conte będzie ciężej niż z Milanem, Lazio czy Juve i faktycznie było. Widowisko przeciętne, ale happeningi to Inter odstawiał przez ostatnią dekadę i w tym sezonie się to skończyło. Teraz to drużyna na scudetto.
— Mikołaj Kruk (@MikolajKruk) March 8, 2021
Ospała Atalanta
Podopieczni Gian Piero Gasperiniego bardzo często naszą uwagę przykuwali swoją dynamiczną grą kombinacyjną. Jeśli ktoś obejrzał dzisiejszy mecz, mógł się trochę zdziwić patrząc na to, jak monotonnie grali zawodnicy z Bergamo. W ich grze ewidentnie brakowało przyspieszenia w odpowiednim momencie, co ułatwiało zadanie graczom Interu, którzy oczywiście byli dziś znakomicie dysponowani. To nie zmienia faktu, że od Atalanty powinniśmy wymagać zdecydowanie więcej, bo po prostu jesteśmy przyzwyczajeni do innej gry w jej wykonaniu.