Dyrektor Juventusu: ''Kontrakt Ronaldo nie jest teraz priorytetem''
Juventus w zasadzie sam wyeliminował się wczoraj z Ligi Mistrzów, bo przecież odpadł z teoretycznie słabszym zespołem, który grał na wyjeździe, a od 54 minuty w osłabieniu. Mimo to "Starej Damie" udało się odpaść. To fiasko w połączeniu z już niemalże zaprzepaszczonymi szansami na zdobycie Scudetto sprawia, że w Juventusie muszą zacząć zastanawiać się nad jakimiś reformami, bo przecież nikt w Turynie nie jest do takich wyników przyzwyczajonych. Legendarny zawodnik "Bianconerich", Alex Del Piero, głośno mówił po meczu, że to już czas na zmiany.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Jedną z takowych mogłoby być zrezygnowanie z Cristiano Ronaldo, który jest co prawda czołowym strzelcem w Serie A, ale w ważnych starciach w tym sezonie raczej zawodzi, czego najlepszym dowodem jest dwumecz z Porto, w którym Portugalczyk wręcz zniknął. W rewanżu udało mu się zanotować asystę, ale od takiego piłkarza wymaga się, by brał na barki ciężar drużyny, gdy tej nie idzie, a Ronaldo nie był w stanie tego zrobić, przez co jego zespół odpadł. Coraz więcej ekspertów i przede wszystkim kibiców zaczyna się więc zastanawiać, czy skład warto jeszcze opierać na starzejącym się Portugalczyku.
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) March 9, 2021
Jak się okazuje, co do tego nie jest przekonany nawet dyrektor sportowy klubu, Fabio Paratici. Jeszcze przed meczem był na łamach Sky Sports pytany o przyszłość Ronaldo. Włoch jasno stwierdził, że do końca umowy napastnik ma jeszcze jeden sezon, więc "kontrakt Ronaldo nie jest teraz priorytetem". Juventus ewidentnie chce dać sobie i zawodnikowi czas na zweryfikowanie tego, czy jest zespołowi niezbędny, bo przecież pobiera gigantyczną pensję, a jego obecność niekoniecznie przekłada się na zdobywanie trofeów. Niewykluczone więc, że gdyby znalazł się chętny na Ronaldo, skory do zapłacenia mu gigantycznej pensji i przyzwoitego odstępnego dla Juventusu, "Stara Dama" sprzedałaby go, by faktycznie skład odświeżyć. Tylko, że nikogo takiego na horyzoncie nie ma, więc łatwiej liczyć na to, że Portugalczyk jeszcze udowodni swoją wielkość.