Marsz Interu trwa, ''Juve'' zgubiło punkty, a Glik trafił do siatki - sobota z Serie A
Włosi, podobnie jak większa część kontynentu wrócili dziś do gry po przerwie reprezentacyjnej. I to wrócili z przytupem, bo w ciągu jednego dnia rozegrali wszystkie mecze 29. kolejki. Było dużo bramek, trafił też jeden reprezentant Polski, a to jeszcze nie koniec. Przed nami jeszcze spotkania z udziałem Juventusu i Interu.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Zacznijmy od wspomnianego trafienia polskiego zawodnika. Swoje trafienie w rywalizacji z Parmą zanotował dziś Kamil Glik. Stoper Benevento wpisał się na listę strzelców, otwierając wynik. Glik bardzo dobrze znalazł się w polu karnym przy stałym fragmencie wykonywanym przez jego zespół i świetnie zamknął dogranie w okolice bramki parmeńczyków. Na nieszczęście Polaka, Benevento nie zdołało wygrać tego starcia. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2, ale bardziej zadowolona z tego wyniku raczej będzie Parma. Goście bramkę na 2:2 zdobyli dopiero w 88. minucie spotkania, więc można powiedzieć, że rzutem na taśmę uratowali wynik.
Mowy motywacyjne Sousy ciągle działają na Polaków! Glik i Krychowiak z golami, Bereszyński ze świetnym występem przeciwko Milanowi. Możemy zastanawiać się nad faktem czy przyczyną tego jest sportowa złość.
— Radosław Laudański (@rado_calcio) April 3, 2021
Wcześniej w takich sytuacjach były tylko memy drwiące z selekcjonera.
🇵🇱
Kamil Glik zdobył swoją pierwszą bramkę na boiskach Serie A od 4 kwietnia 2015 roku. Wówczas w starciu Torino - Atalanta pokonał Marco Sportiello. #wloskarobota pic.twitter.com/tG0hWgEFIk
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) April 3, 2021
Jak widać w powyższym wpisie twitterowym, Glik nie jest jedynym Polakiem, który dał nam dziś powody do zadowolenia. Bartosz Bereszyński wraz ze swoją Sampdorią pojechał na San Siro na starcie z Milanem. Przyjezdni z Genui wyciągnęli remis z tego spotkania, a przez około pół godziny prowadzili i mogli pokusić się o zdobycie kompletu punktów. Sam Bereszyński pokazał się z bardzo dobrej strony, a w doliczonym czasie gry uratował swój zespół przed stratą bramki, odbijając na słupek strzał Francka Kessiego. Gdyby nie on, Milan prawdopodobnie odniósłby zwycięstwo, bo piłka z pewnością leciała do bramki.
Bartek Bereszyński dziś top. 🔝 Na początku aktywny z przodu. Cały mecz zadziorny i konsekwentny w tyłach, a do tego z kluczowym wślizgiem w doliczonym czasie gry. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) April 3, 2021
AC Milan zremisował z UC Sampdorią 1:1, a ozdobą meczu był gol Fabio Quagliarelli 😍
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) April 3, 2021
CO ZA LOB W WYKONANIU WŁOCHA 🚀 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/qU2yRWG6Qt
Polak rodak powstrzymał wielki Milan.
— Michał Borkowski (@mbork88) April 3, 2021
Istną strzelaninę pod Wezuwiuszem zafundowali nam natomiast zawodnicy Napoli i Crotone. W przerwie wydawało się, że neapolitańczycy mają zwycięstwo w garści, bo prowadzili już 3:1 z najgorszą drużyną w lidze. Po przerwie jednak sytuacja się skomplikowała i goście wyrównali po dwóch szybkich ciosach. Mieliśmy już 3:3, ale ostatnie słowo należało do gospodarzy i to oni wygrali 4:3.
Niezły mecz Napoli i absurdalny wynik, biorąc pod uwagę to, ile goli strzelili i z jakiej klasy rywalem grali.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) April 3, 2021
Grunt że do przodu. I do zapomnienia.
Obrona Napoli bez Kalidou Koulibaly'ego istnieje tylko teoretycznie.
— Bartek Szulga (@BartekSzulga) April 3, 2021
Strzelić 4 gole Crotone i nadal bać się o wynik. Nie tego się dziś spodziewałem.
— Mariusz Moński (@M_Monski) April 3, 2021
Swoje zwycięstwa zdołały wyrwać również Lazio i Atalanta. Rzymianie w starciu ze Spezią bramkę dającą zwycięstwo zdobyli dopiero w 88. minucie i to z rzutu karnego. Najciekawiej jednak było w doliczonym czasie, a wtedy głównym bohaterem tej rywalizacji stał się sędzia. Arbiter pokazał zawodnikom z Rzymu aż dwie czerwone kartki i opuścić boisko musieli Lazzari i Correa. Natomiast Atalanta swoje zwycięstwo zawdzięcza kolumbijskiej sile w ataku. Dwie bramki zdobył Luis Muriel, a jedno trafienie zanotował Duvan Zapata. Ta dwójka dała wygraną 3:2.
Verde ładuje Lazio nożycami pic.twitter.com/TdsUcy2Cjt
— Wilku (@Wilku_ASR) April 3, 2021
Absolutne męczarnie dla Lazio, które kończy w 9 po czerwonych dla Lazzariego i Correi. Ważne 3 punkty, ale wyglądało to bardzo przeciętnie, szczególnie w ataku. Znowu ratuje nas Caicedo, chociaż tym razem z karnego.
— Kuba Droździoł (@kubadrozdziol) April 3, 2021
Aaa, no i przeskakujemy Romę w tabeli, mając jeden mecz mniej🦅 pic.twitter.com/6EHQ4vPhCO
Luis Muriel w domowych spotkaniach w Serie A od początku roku:
— Hubert Ciebiera (@HubertCiebiera) April 3, 2021
Sassuolo 🆚 ⚽
Parma 🆚 ⚽
Genoa 🆚 ❌
Lazio 🆚 ❌
Torino 🆚 ⚽
Napoli 🆚 ⚽
Crotone 🆚 ⚽
Spezia 🆚 ⚽
Udinese 🆚 ⚽⚽#włoskarobota pic.twitter.com/A0LRP2FN73
Luis Muriel: 1025 minut w Serie A, 18 bramek i 7 asyst. Udział przy golu co 41 minut. We wszystkich rozgrywkach z pucharem i Ligą Mistrzów co 53.
— Patryk Kubik (@pat_kubik) April 3, 2021
Chory typ.
Zwycięstwo z rąk wypuściła Roma, która w wyjazdowym starciu z Sassuolo dwa razy obejmowała prowadzenie i dwa razy dawała się dogonić. Jeśli rzymianie chcą aktywnie walczyć o grę w europejskich pucharach, muszą wystrzegać się takich wpadek. Dziś dali wyprzedzić się rywalom zza miedzy, czyli Lazio, a "Biancocelesti" mają od nich jeden mecz mniej. Jeśli podopieczni Simone Inzaghiego wygrają ten mecz, będą mieli już 4 punkty przewagi nad lokalnym rywalem.
wszystko wskazuje na to że Roma uniknie Conference League, i w ogóle europejskich pucharów
— Wilku (@Wilku_ASR) April 3, 2021
Juventus po raz kolejny w tym sezonie stracił punkty ze zdecydowanie słabszym rywalem. Dziś "Stara Dama" rozgrywała wyjazdowe starcie w derbach Turynu. Jej rywalem oczywiście było Torino. Rywalizacja układała się dobrze dla Juventusu, bo szybko objął prowadzenie za sprawą uderzenia Federico Chiesy. Później jednak przyszły problemy i gospodarze wyrównali, a potem wyszli na prowadzenie. Niestety przy trafieniach "Byków" nie najlepiej zachował się Wojciech Szczęsny. Polaka w końcówce bramką na 2:2 uratował Cristiano Ronaldo i "Juve" zdołało zdobyć przynajmniej punkt. Niemniej, "Bianconeri" po raz kolejny stracili punkty i na własne życzenie skomplikowali sobie sytuację w walce o Ligę Mistrzów.
Juventus był pierwszym klubem, który wygrał wszystkie europejskie trofea. Nie można sobie pozwolić by ktoś przed nami wygrał Conference League. To trofeum musi stanąć w muzeum obok Pucharu Intertoto przyniesionego przez Carlo Ancelottiego. Prowadź, Jędruś.
— Patryk Kubik (@pat_kubik) April 3, 2021
Kiedyś musieli mistrza oddać, w końcu musiał się trafić słaby sezon, nic w futbolu nie trwa wiecznie.
— Michał Borkowski (@mbork88) April 3, 2021
Ale jak tak dalej pójdzie, to Juventus wyląduje w Lidze Europy, albo nawet Lidze Konferencji. No to są już jaja. pic.twitter.com/TDT5Vjm6sh
Juventus przed przyjściem Ronaldo:
— Mateusz Jankowski (@MatiJankowski) April 3, 2021
Trzy dublety krajowe z rzędu
Dwa finały Ligi Mistrzów
Juventus po przyjściu Ronaldo:
Przegrane mistrzostwo
Krajowe puchary zdobyte przez Lazio i Napoli
Porażki z Lyonem, Ajaxem i Porto w Lidze Mistrzów
Juventus - 56 pkt. Napoli - 56 pkt. Kto w środę przegra ląduje na piątym miejscu i musi gonić peleton. Zapowiada się bardzo ciekawie. #włoskarobota
— Piotr Dumanowski (@PDumanowski) April 3, 2021
Juventus to taka marka, że wszystko musi być spektakularne. Właśnie w taki sposób oddaje mistrzostwo. A jak w środę nie wygra zaległości z Napoli, przy równej liczbie meczów drużynami, z którymi walczy o LM, wypadnie poza Top 4.
— Przemek Langier (@plangier) April 3, 2021
Dzień zamykał nam lider uciekający reszcie stawki, czyli Inter. Mediolańczycy wybrali się na wyjazdowe starcie do Bolonii. W zespole gospodarzy zabrakło dziś Łukasza Skorupskiego, który będąc na zgrupowaniu reprezentacji Polski, dostał pozytywny wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmie i jeszcze nie jest gotowy do gry. Niemniej, Polak nie dałby rady przy trafieniu Romelu Lukaku, a ta bramka belgijskiego napastnika dała Interowi zwycięstwo w tej rywalizacji. "Nerazzurri" coraz śmielej rozsiadają się w fotelu lidera i na ten moment mają 8 punktów przewagi nad drugim Milanem. Dodatkowo, podopieczni Antonio Conte mają jeden mecz rozegrany mniej niż ich lokalny rywal. Chyba naprawdę musiałby wydarzyć się jakiś totalny kataklizm, żeby Inter stracił mistrzostwo.
Gdyby Alessandro Bastoni miał stworzyć swoje CV, powinna w nim się znaleźć bramka Lukaku sprzed chwili. Znakomita akcja skrzydłem i dośrodkowanie młodego obrońcy. Conte może być z niego dumny, do takiej wymienności pozycji dążył. #wloskarobota
— Maciej Szełęga (@SzelegaMaciek) April 3, 2021
Hoje Lukaku fez o seu gol n°60 e acabou passando Ronaldo Fenômeno em gols pela Internazionale.
— Valério Júnior (@valleriojunior) April 3, 2021
Lukaku: 60 gols, 86 jogos
Fenômeno: 59 gols, 99 jogos. pic.twitter.com/0kquBJnkhg
Nie był to spektakularny mecz, ale dowiezione trzy oczy i o to chodzi. Czyste konto z Ranocchią powinno się liczyć razy dwa.
— Dominik Klekowski (@DoKlekowski) April 3, 2021
Coraz cieplej w Mediolanie. +8. pic.twitter.com/xIuh5OG2Yr