KONKURENT Milika w wyścigu o przenosiny do Juventusu!
Przenosiny Arkadiusza Milika na Lazurowe Wybrzeże były strzałem w dziesiątkę, jeśli spojrzymy na dyspozycję, w której znajduje się reprezentant Polski. W ciągu ostatnich czterech miesięcy zdobył pięć bramek. Można pokusić się o stwierdzenie, iż zaczyna wracać do dyspozycji sprzed roku. Następstwem tego jest ponowne zainteresowanie ze strony Włochów i możliwość powrotu na "stare śmieci".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi
Po niespełna czterech miesiącach od transferu Arkadiusza Milika do Francji można stwierdzić, iż przenosiny do Marsylii były najlepszą opcją, która mogła mu się przydarzyć po fatalnej końcówce przygody pod Wezuwiuszem. Reprezentant Polski opuszczał Neapol w konflikcie z prezydentem klubu, Aurelio de Laurentiisem. Mimo przeciągających się negocjacji oraz wielu odrzuconych ofert ostatecznie trafił do Ligue 1. Na przestrzeni ostatnich kilku tygodni zdołał rozegrać dziewięć spotkań. Zdobył w tym czasie cztery bramki i na stałe przebił się do podstawowej jedenastki Marsylii.
Kolejny gol @arekmilik9 w @Ligue1UberEats🔥 @OM_Officiel po zabójczej końcówce pierwszej połowy prowadziła z @MontpellierHSC 2:1, ale znów jest remis🤜🤛 #FrancjaElegancja
— nSport+ (@nSport_plus) April 10, 2021
📺Mecz trwa w nSport+ i @canalplusonline pic.twitter.com/VGLBq4iev2
Wysoka dyspozycja prezentowana przez 27-letniego napastnika nie umknęła jednak za granicą. Ogromne zainteresowanie jego usługami pojawiało się już latem ubiegłego roku. Wówczas współpracę z Milikiem rozważały między innymi Atletico Madryt, Tottenham, Everton oraz Juventus. Ostatecznie do transferu nie doszło, lecz bardzo prawdopodobny jest scenariusz, że ponowna batalia o reprezentanta Polski zostanie rozegrana podczas zbliżającego się okna transferowego.
Według informacji udzielonej przez "La Gazetta dello Sport" możliwość pozyskania Arkadiusza Milika niezmiennie sondują włodarze Juventusu. Mistrzowie Włoch spoglądali w kierunku Polaka już latem ubiegłego roku. Ostatecznie rozeszło się jedynie na spekulacjach, co miałoby ulec zmianie po zakończonych rozgrywkach. Jak informuje powyższe źródło, przedstawiciele Starej Damy niezmiennie poszukują napastnika. Zainteresowanie zawodnikiem Olympique Marsylia nie jest więc przypadkowe, choć w dużej mierze zależy od innej kandydatury.
Bardzo wysoka dyspozycja, a finalnie również powrót do najlepszych lat swojej kariery sprawiły, iż na brak ofert nie będzie narzekał również Moise Kean. Reprezentant Włoch znajduje się w gronie nazwisk, które już latem miałyby trafić do Turynu. W razie dojścia do porozumienia byłby to dla niego już drugi epizod w szeregach Starej Damy. Tam też bądź co bądź rozpoczynał zawodową karierę. Warunek jest jednak jeden. Na przenosiny 21-latka musiałby się zgodzić Everton, skąd Moise Kean został wypożyczony do Paris Saint-Germain. Zważając na liczby notowane w barwach stołecznego zespołu, taki rozwój zdarzeń jest dość mało prawdopodobny. – Nie muszę go przekonywać, by wrócić do Evertonu. Jest wypożyczony i musi tu wrócić – powiedział Carlo Ancelotti.
Reprezentant Włoch zanotował w tym sezonie 32 występy, biorąc pod uwagę jego udział na wszystkich rozgrywkach. Zdobył w nich 16 bramek, co czyni go jednym z najskuteczniejszych zawodników w PSG.
Carlo Ancelotti on Moise Kean: "I don't have to convince him to stay at Everton. He is on loan and he has to come back."
— Goal (@goal) April 16, 2021
Kean at PSG:
👕 33
⚽️ 16
Should Everton keep him next season? pic.twitter.com/KD4bwgxuCU