Gracze Realu Madryt i Barcelony na radarze Milanu!
W obecnym oknie transferowym Milan stracił jedno ze swoich najważniejszych ogniw z poprzedniego sezonu. Mowa o Hakanie Calhanoglu, którego umowa wygasła po zakończonej kampanii. Turek raczej nie będzie lubiany przez fanów "Rossonerich", gdyż postanowił podpisać umowę z ich lokalnym rywalem - Interem Mediolan. No i teraz włodarze Milanu muszą szukać zastępstwa dla tureckiego pomocnika.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Z informacji podawanych przez "Tuttosport" na San Siro pojawiły się dwie dość ciekawe opcje transferowe. Są to zawodnicy, którzy nie mają zbyt dobrych ostatnich sezonów. Chodzi o Philippe Coutinho oraz Jamesa Rodrigueza. Zarówno Brazylijczyk, jak i Kolumbijczyk są niechciani w swoich obecnych klubach, bo zwyczajnie nie dojeżdżają z formą i są utrapieniem ze względu na wysokie zarobki.
Jak czytam o tym, że Milan waha się między Jamesem i Coutinho, to coraz bardziej realne wydaje mi się zaklepanie Diaza i wyciągnięcie Pessiny z Atalanty.
— Tomasz Kostrzewski (@tom_untitled) June 27, 2021
Jednak po Coutinho nie zgłasza się jedynie Milan, bo jest wielu chętnych na jego podpisanie. Oczywiście w większości przypadków w grę wchodziłoby wypożyczenie, gdyż kluby nie chcą wydawać dużych pieniędzy na zawodnika, który ma tak nierówne ostatnie sezony. Już od jakiegoś czasu mówi się o tym, że jego sprowadzeniem interesują się kluby z Premier League. Najgłośniej jest w kontekście Leicester City, ale w tym gronie przewijają się również Arsenal oraz Everton.
No właśnie, Everton, czyli płynnie przechodzimy do Jamesa Rodrigueza, z którego nie są zbyt zadowoleni na Goodison Park. Przyszedł do "The Toffees" w dużej mierze dzięki temu, że szkoleniowcem tego zespołu został Carlo Ancelotti, a skoro Włocha już nie ma, to Kolumbijczyka prawdopodobnie też niedługo już tam nie będzie. Sprowadzenie tego gracza chyba byłoby tańsze, a dla Milanu pieniądze mają znaczenie. Dlatego też ta opcja wydaje się trochę bardziej realistyczna, ale oczywiście nie możemy przewidzieć tego, jak potoczą się losy wspomnianej dwójki.