SZALONY mecz Bologni z Salernitaną! TRZY czerwone kartki, grali SKORUPSKI i JAROSZYŃSKI!
Ruszyła włoska Serie A! Już na sam starcie, bo w pierwszej kolejce, czeka nas kilka polskich pojedynków. Jeden z nich miał miejsce w meczu Bologni, w której występuje Łukasz Skorupski, z Salernitaną, gdzie gra Paweł Jaroszyński. Z jednej strony drużyna, która w zeszłym sezonie włoskiej ekstraklasy zajęła szóste miejsce. Z drugiej, beniaminek, który ostatni raz w Serie A grał w sezonie... 1998/1999.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Bologna Salernitana 3:2 (59' i 77' De Silvestri, 75' Arnautović; 52' Bonazzoli, 70' Mamadou Coulibaly)
Bologna: SKORUPSKI; De Silvestri, Medel, Bonifazi, Hickey (56' Vignato); Schouten, Dominguez (85' Svanberg), Orsolini (85' Skov Solsen), Soriano, Barrow (56' Sansone); Arnautović (86' Van Hoiijdonk)
Salernitana: Belec; JAROSZYŃSKI (82' Schiavone), Gyomber, Strandberg; Ruggeri, Capezzi (82' Capezzi), Lassana Coulibaly (76' Bogdan), Mamadou Coulibaly, Kechrida (76' Zortea); Djurić (64' Simy), Bonazzoli
W składzie Bologni bardziej zorientowani fani piłki mogą rozpoznać parę znajomych znajomych nazwisk. Z letnich nabytków od pierwszej minuty na boisko wyszedł chociażby drugi najdroższy nabytek w historii klubu, bowiem za Musę Barrowa bolończycy zapłacili Atalancie aż 14,5 milionów euro. Także i Kevin Bonifazi zaliczy oficjalny debiut w zespole. Na szpicy ustawiony został Marko Arnautović, którego z pewnością kojarzą sympatycy Premier League, bowiem występował on między innymi w Stoke City, czy West Hamie. Reprezentant Austrii obok Roberto Soriano i Riccardo Orsoliniego z automatu stał się największą gwiazdą zespołu. Warto zaznaczyć, że tego lata do Bologni za 750 tysięcy euro trafił także 16-letni Kacper Urbański z Lechii Gdańsk, który jednak nie znalazł się w kadrze na dzisiejszy mecz z Salernitaną. Właśnie, Salernitana to w końcu drużyna bardzo ciekawa. W końcu jeszcze 6 lat temu występowała ona w Serie C, a więc na trzecim szczeblu rozgrywkowym we Włoszech. Ekipa z Salermo, położonego w słonecznej Kampanii, wywalczyła w zeszłym sezonie upragniony awans do Serie A po dwudziestu jeden latach. Zobaczymy jednak co obie strony nam zaprezentują. Bologna, grając najsilniejszym składem w pierwszej rundzie Pucharu Włoch przegrała w poniedziałek z drugoligową Ternaną 4:5, przegrywając w pewnym momencie 1:5! Faworytem w starciu z Salernitaną wciąż byli bolończycy, jednak czy nie było to złudne przekonanie?
oglądamy z panem trenerem #włoskarobota pic.twitter.com/ls56L8WhPH
— Wilku (@Wilku_ASR) August 22, 2021
Na trybunach zasiadł sam Robert Mancini - selekcjoner reprezentacji Włoch, który przecież poprowadził "Azzurrich" do zdobycia mistrzostwa Europy w tym roku. Ciekawe, czy miał na oku jakiegoś konkretnego zawodnika? Niemniej jednak, mecz od początku toczył się pod dyktando Bologni. Byli o wiele bardziej agresywni i szybsi w swoich działaniach. Próbował między innymi Arnautović, którego strzał został obroniony przez Beleca, a Riccardo Orsolini uderzył obok bramki. Chociaż Salernitana też miała swoją okazję na zdobycie bramki. Po rzucie wolnym piłka odbiła się jeszcze od jednego z bolończyków, stojących w murze, co mogło zmylić Skorupskiego, jednak polski bramkarz zdążył odbić się we właściwym kierunku i uchronił swoją drużynę przed stratą gola. Z czasem mecz stawał się bardziej wyrównany i przewaga Bologni z początku zmalała. Ale prawdziwe kłopoty Salernitany zaczęły się w 34. minucie, kiedy drugą żółtą za zagranie ręką, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Stefan Strandberg i goście musieli radzić sobie w dziesiątkę. Całe szczęście dla nich, że rzut wolny z bardzo bliskiej odległości został fatalnie wykonany przez Orsoliniego. Największym zagrożeniem dla Bologni były jednak wrzutki gości z Kampanii, a w powietrzu królował najwyższy Djurić, którego strzał w końcówce pierwszej połowy powędrował jednak nad poprzeczką.
A 13th red card for Salernitana in Serie A, they are only halfway through their 75th top-flight game #BolognaSalernitana #Bologna #Salernitana #SerieATIM #SerieA
— Marco Vidoretti💜 🇮🇹 (@RobyBagg10) August 22, 2021
Gdzie jest moja stara ofensywa Bologna 😥😥😥#włoskarobota
— Grzegorz Bogdanik (@SerieAfan2) August 22, 2021
Druga połowa rozpoczęła się za to fatalnie dla Bologni. Drugą żółtą kartkę otrzymał Roberto Soriano, a więc obie drużyny grały po dziesięciu zawodników. Sędzia podyktował jedenastkę, a Bonazzoli pewnym strzałem po ziemi zamienił ją na bramkę, pokonując Skorupskiego. Bolończycy chcieli jednak jak najszybciej wyrównać, a to udało się w 59. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego De Silvestri strzałem głową pokonał Beleca. Z pomocą sędziemu przyszła tutaj technologia goal line, bowiem niewiele zabrakło Słoweńcowi do zatrzymania piłki przed przekroczeniem linii bramkowej. Od strzelenia gola wyrównującego Bologna za wszelką cenę chciała wbić rywalom jeszcze jednego gola. Aktywny był Dominguez i Orsolini, którzy najczęściej próbowali zmienić wynik spotkania. Wielki plus należy się także Arnautoviciowi, który bardzo dużo pracował przy pressingu. W 70. minucie Łukasz Skorupski kapitalnie wybronił strzał głową Mamadou Coulibaly'ego, jednak dobitka Senegalczyka była tak precyzyjna, że polski bramkarz skapitulował i beniaminek wyszedł na prowadzenie. Ale co się dzieje w tym meczu to naprawdę przechodzi ludzkie pojęcie. 75. minuta i Marko Arnautović, który potrzebował ułamka sekundy, aby podjąć decyzję o strzale i pokonał Beleca. Zrobiło się 2:2. Dwie minuty później, kolejny rzut rożny i znowu najlepszy w powietrzu okazuje się Lorenzo De Silvestri, który dał Bologni pierwsze dzisiejszego wieczoru prowadzenie Bologni. W 79. minucie także i Paweł Jaroszyński o sobie przypomniał, i wchodząc w nogi zawodnika gospodarzy jak Romelu Lukaku w obronę Arsenalu, Polak obejrzał żółtą kartkę. Po chwili były zawodnik Cracovii został zmieniony. W 89. minucie trzecią czerwoną kartką w meczu ukarany został Schouten i ostatnie minuty bolończycy musieli grać w dziewięciu. Podsumowując, niby średniawe spotkanie na pierwszy rzut oka. Niby nienajlepsze drużyny. Ale emocji było naprawdę dużo. TRZY czerwone kartki, pięć goli, w tym jeden Coulibaly'ego naprawdę pięknej urody. To tylko pokazuje, że czasem warto spojrzeć na mniej hype'owane spotkania i pochylić się nad właśnie takimi spotkaniami z udziałem niżej notowanych klubów. I przerabiając ostatnie zdanie z "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza: "koniec i bomba, kto nie widział ten trąba!"
Z Ternaną w Coppa Italia Bologna rady nie dała. Dzisiaj jeszcze może wyjść z twarzą. #wloskarobota
— Paweł Denys (@PaweDenys83) August 22, 2021
WŁASNIE DRUGĄ CZERWONĄ KARTKĘ BOLOGNA DOSTAŁA XDDDD
— Livy (@cafune_04) August 22, 2021
Love putting a game on with no expectation and just seeing what happens. Second half of Bologna-Salernitana has been great fun. Particularly like Bologna’s new kit (magnificent collar)
— Conor (@conorgarratt) August 22, 2021