MOURINHO liczy na NIEMIECKĄ promocję
Gdy Jose Mourinho rozpoczął proces przebudowy Romy, nie oszczędzał. Latem wybulił na zakupy niecałe 100 mln euro, ale nie wzmocnił jednej formacji - środka pola. Wiele wskazuje na to, że zaległości zostaną nadrobione już w styczniu. Kierunek shoppingu? Bundesliga.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Niewiele brakowało, aby do stolicy Włoch latem zawędrował Granit Xhaka. W Arsenalu często psioczyło się na szwajcarskiego pomocnika, ale gdy przyszło co do czego, zdecydowano się na prolongatę jego umowy. Rzutem na taśmę, co zapewne lekko zdziwiło rzymian oraz Jose Mourinho. Klub ze Stadio Olimpico nie ma jednak zamiaru się poddawać, bo na liście życzeń ma już innego Szwajcara, który zapewne będzie kosztował w wielu aspektach mniej niż Xhaka.
Czytam właśnie że Granit Xhaka zerwał więzadła w kolanie. Przypomnijmy że latem o mało co nie trafił do Romy, gdzie w ciągu ostatnich 5 lat doszło do 21 takich kontuzji.
— Wilku (@Wilku_ASR) September 28, 2021
Chodzi o Denisa Zakarię. Mający korzenie w Demokratycznej Republice Konga 24-latek to jeden z głównych towarów eksportowych Borussii Mönchengladbach. Niedawna kontuzja kolana (większość 2020 roku) wstrzymała jednak rozwój pomocnika, który w poprzednim sezonie ciągle dochodził do siebie i próbował odnaleźć się w nowych realiach. Konkurencja w środku pola była solidna, no a do złapania odpowiedniej formy trzeba było czasu. Teraz wydaje się, że Zakaria znowu nabiera rozpędu i przyciąga uwagę zagranicznych klubów - i tych niemieckich też, ponieważ zerka na niego choćby Borussia Dortmund. Cena Szwajcara może być bardzo korzystna, bo nawet... darmowa.
Kontrakt 24-latka z Gladbach wygasa bowiem z końcem obecnego sezonu. "Źrebaki" z tego powodu chciały go sprzedać minionego lata, żeby zarobić na nim jakiś hajs i nie ryzykować oddania świetnego piłkarza za darmo. Nie tak bowiem działa ten klub. On raz na jakiś czas musi zarobić konkretne siano ze sprzedaży. Transferu nie udało się jednak przeprowadzić i Borussia stanęła pod ścianą. Teraz wszelkie próby przesunęły się w stronę działań mających na celu przedłużenia kontraktu Zakarii, ale ten jest przecież świadomy, że klub chciał go komuś oddać. Nie wiadomo więc, czy uda się go przekonać.
Andre Onana, Andreas Christensen, Franck Kessie, Denis Zakaria, Boubacar Kamara.
— 🇦🇷 (@jakubpierzchal) October 4, 2021
Wszystkim kończą się kontrakty w czerwcu 2022 i warto byłoby się wokół nich jakkolwiek zakręcić. pic.twitter.com/eyHSke8KVM
Słynny dziennikarza Gianluca Di Marzio podkreśla, że Roma nie będzie chciała czekać na pomocnika do lata, bo preferuje jednak pieniężną opcję już w styczniu. Mourinho chce Zakarii, a współpracujący z nim klubowi działacze mają podobny punkt widzenia. W Gladbach zapewne nie będą przesadnie protestować, chociaż dla nich najlepszą opcją byłoby przedłużenie kontraktu i sprzedanie Szwajcara latem za większą kwotę. Nie jest przecież tajemnicą, że w styczniu, z ledwie półroczną umową, Zakaria odejdzie za promocyjną cenę - choć rzecz jasna lepszy rydz niż nic. Jaka to będzie cena?
Be a great signing of it happens
— Harry 🇬🇧💫 (@utdHarryy) October 5, 2021
Tego się nie podaje. Możliwe jednak jest, że Roma zaoferuje Niemcom oprócz samych pieniędzy różne fajne bonusy. Borussia znajduje się zaś pod coraz większą presją, bo oprócz reprezentanta Szwajcarii wkrótce - za darmo! - może stracić Patricka Herrmanna, Jordana Beyera czy przede wszystkim lidera defensywy i etatowego kadrowicza Niemiec, Matthiasa Gintera. Ich umowy również wygasają latem. Gdyby więc za dokładne zero euro klub opuścili zarówno Zakaria, jak i Ginter, dyrektor sportowy Mönchengladbach Max Eberl zapewne strzeliłby sobie w łeb. Kilkadziesiąt milionów euro przeszłoby "Źrebakom" koło nosa.