Trzęsienie ziemi w Juventusie. FILAR zespołu opuści klub!
Już od kilku tygodni wiadomo, że szeregi Juventusu opuści po sezonie Pualo Dybala. To już spory problem dla włodarzy klubu, bo to bardzo istotny zawodnik dla formacji ofensywnej. Jak się teraz okazuje, ci mają jeszcze większy kłopot, bo wiadomo już na pewno, że po rozgrywkach odejdzie także inny z filarów zespołu, tym razem ten defensywny. Sam się do tego przyznał.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
O kim mowa? Chodzi o Giorgio Chielliniego. Wczorajszego wieczora Juventus rozgrywał z Interem starcie o Puchar Włoch i na nieszczęście dla fanów "Bianconerich", przegrał je. Po meczu wspomniany wyżej włoski stoper zdradził, że podjął już decyzję w sprawie swojej przyszłości i uznał, że to czas na odejście. Jak wytłumaczył, zawsze chciał zejść ze sceny w chwale i choć to dokładnie się nie udało, bo trofeum nie zostało zdobyte, to odchodzi jako dobry piłkarz, a nie już trzymany na siłę stary dziad. Na takiej otoczce bardzo mu zależało, dlatego ostatecznie jest szczęśliwy. W przedostatnim meczu ligowym, rozgrywanym w najbliższy poniedziałek w Turynie starciu z Lazio, pożegna się należycie z kibicami.
Giorgio Chiellini: "W poniedziałek pożegnam się z moim stadionem. Być może pojawię się na boisku na kilka minut we Florencji. To w 100 procentach moja decyzja, odchodzę szczęśliwy i spokojny". pic.twitter.com/TKE02NEAKS
— JuvePoland (@JuvePoland) May 11, 2022
Warto zadać sobie teraz pytanie, czy Juventus jest przygotowany na utratę tak ważnego zawodnika, który w ostatnich latach mógł mieć nawet większy wpływ na grę, a przede wszystkim na atmosferę niż Dybala. "Starej Damie" trudno będzie go zastąpić. Choć w mediach mówi się, że turyńczycy chcą w jego miejsce kupić Gabriela z Arsenalu, nie można się spodziewać, że da on to samo. Może pod względem sportowym wypełni lukę, ale pewnej dziury po Chiellinim raczej nie załata już nikt.