Milan chce odrestaurować kolejnego piłkarza Chelsea
Jakiś czas temu Chelsea w zasadzie bez większego żalu oddała do Milanu Fikayo Tomoriego, który okazał się być najsolidniejszym obrońcą zespołu w jego mistrzowskim sezonie. Anglik sprawdził się kapitalnie i "Rossoneri" liczą, że takie odrestaurowanie piłkarza może udać im się również w przypadku innego, nieco zaniedbanego w niebieskiej część Londynu zawodnika. O kogo chodzi?
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jak podaje "The Guardian", mistrzowie Włoch będą starali się pozyskać Hakima Ziyecha. Marokańczyk, choć w ubiegłym sezonie wcale nie grał tak mało, nie jest pierwszoplanową postacią w ekipie Thomasa Tuchela i nie notuje takich statystyk, jakie by wszystkich w klubie satysfakcjonowały. W związku z tym sam zawodnik ma być chętny na zmianę barw. Według źródła potencjalna przeprowadzka do Mediolanu również mu pasuje. Problem jednak w tym, że Włosi mogą niekoniecznie posiadać argumenty, którymi przekonają "The Blues" do oddania Ziyecha.
Hakim Ziyech can leave Chelsea this summer, confirmed. AC Milan are interested in signing him - talks are already ongoing with player’s camp. 🚨🔵 #CFC
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) June 24, 2022
Ziyech would be open to joining AC Milan, talks will continue in the coming days as per @DiMarzio. https://t.co/YupSKotl3S
Nie mają bowiem pieniędzy, by go wykupić, bo Chelsea oczekiwałaby za niego jakieś 40 milionów euro, gdyż tyle zapłaciła za niego 2 lata temu. Najprędzej w grę wchodziłoby wypożyczenie, ale nawet tu są komplikacje, bo Milan nie chciałby opłacać całej, wysokiej pensji Marokańczyka, więc wolałby się z londyńczykami podzielić. Im z kolei kompletnie nie opłaca się pozbywać zawodnika, za którego i tak musieliby płacić, a który, będąc na miejscu, mógłby się w paru meczach przydać. Konsensus w tej sprawie może być więc trudny do osiągnięcia.