To już pewne! Dybala zostaje we Włoszech
Przed sezonem mogło się wydawać, że Paulo Dybala jako wolny zawodnik nie będzie długo szukał klubu, bo momentalnie rzuci się na niego kilku chętnych. Niestety, okazało się, że ostatnie lata, w trakcie których Argentyńczyk raczej zaliczał regres niż progres, sprawiły, że europejscy giganci nie patrzą na niego już tak przychylnie. Na poważnie interesował się nim tylko Inter, ale również on się z napastnikiem nie dogadał. Udało się za to innej, włoskiej ekipie.
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Tą jest AS Roma. Już kilka dni temu wypłynęła informacja, według której oferta "Giallorossich" jest jedyną, która leży na stole Argentyńczyka. Ten widocznie nie chciał już dłużej zwlekać na ciekawsze propozycje, bo te prawdopodobnie i tak by nie nadeszły, dlatego, jak twierdzi Fabrizio Romano, dogadał się z ekipą z Rzymu. Rzekomo uzgodnił już 3-letnią umowę, na mocy której będzie inkasował około 6 milionów euro rocznie. Według źródła kluczową rolę odegrał tu Jose Mourinho, który przekonał Argentyńczyka wizją swojego projektu.
Paulo Dybala to Roma, here we go! Full agreement in place on a three year contract, valid until 2025. Dybala will join as free agent 🚨🟡🔴 #ASRoma @SkySport
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) July 18, 2022
Mourinho, key factor - he called Dybala to explain the project. All the documents being prepared, free transfer imminent. pic.twitter.com/qZaYmp5VqD
Wychodzi więc na to, że Roma naprawdę poważnie myśli o zwojowaniu Serie A. Jeśli uda jej się przy okazji utrzymać utalentowany trzon kadry w postaci Pellegriniego, Zaniolo i Abrahama, któremu po dobrym sezonie we Włoszech wróżono powrót do Anglii, to "Giallorossi" naprawdę mogą liczyć na Ligę Mistrzów, a kto wie, może i namieszają również w walce o mistrzostwo. Liczymy, że wyżej wspomniany Argentyńczyk nie będzie jedyną, istotną postacią w drużynie o polsko brzmiącym nazwisku.