Inter był łasy na szybki zarobek. Co stanęło na przeszkodzie? (akt.)

Przed otwarciem okienka transferowego mówiło się, że Inter znów będzie musiał sprzedawać swoje gwiazdy, by zwyczajnie nie popaść w poważniejsze problemy finansowe. Ostatecznie jednak obyło się bez pozbycia się Skriniara i Dumfriesa, a o ich odejściach mówiło się najwięcej. Niemniej, "Nerazzurri" potrzebują nowych środków finansowych i wymyślili, jak szybko oraz sprawnie zarobić kilkanaście milionów. Pomogą im w tym Niemcy.

Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!

MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.

Jednego z nich mają już nawet w składzie i to jego dotyczy całe zamieszanie. Mowa bowiem o Robinie Gosensie, który zimą przyszedł z Atalanty na zasadzie wypożyczenia z obligacją wykupu. W związku z tym zapisem Inter zakontraktował go na początku lipca za 15 milionów euro. Okazało się jednak, że na wahadłowego jest popyt. Bardzo zainteresowany był nim Bayer Leverkusen, dlatego włodarze ekipy z Mediolanu postanowili to wykorzystać i dogadali się z Niemcami na identycznych warunkach, co wcześniej z Atalantą.

Jak twierdzi Fabrizio Romano, ostateczne porozumienie jest już w zasadzie tylko kwestią czasu. Gosens ma najpierw zostać wypożyczony do Bayeru, a ten po upłynięciu tego okresu będzie musiał wykupić piłkarza za około 28 milionów euro. Tym sposobem Włosi dogadali sprytny zarobek, który może i nie jest duży, ale przynajmniej w poważny sposób nie odbija się na składzie.

Aktualizacja:

Wygląda na to, że transfer z udziałem reprezentanta Niemiec finalnie nie dojdzie do skutku. Jak przekazał Fabrizio Romano, przedstawiciele Interu Mediolan postanowili nie sprzedawać 28-latka i ten, przynajmniej do momentu, gdy nie pojawi się nowa oferta, pozostanie we włoskim zespole.

Autor

Michał Fitz

michafitz