
Kolejne problemy w Turynie. Rozłam w szatni!
Kryzys Juventusu drastycznie się pogłębia. "Stara Dama" miała w tym sezonie wreszcie wrócić na właściwe tory, a tymczasem jest dopiero na 8. lokacie w tabeli Serie A. Na domiar złego bardzo słabo prezentuje się w Lidze Mistrzów, czemu dowodzi ostatnia porażka z Maccabi Hajfa. Wiele wskazuje na to, że turyńczycy nie wyjdą ze swojej grupy i przywitają się z Ligą Europy. Nic więc dziwnego, że wyniki będące tak bardzo poniżej oczekiwań doprowadzają do tarć wewnątrz zespołu. Więcej pisze o nich "La Repubblica".
Mecze Serie A, LaLiga oraz innych najlepszych lig pełnoletni widzowie mogą oglądać i obstawiać na stronie sponsora portalu, Betclic.pl. SPRAWDŹ TUTAJ!
MATERIAŁY PROMOCYJNE PARTNERA | W grach hazardowych mogą uczestniczyć wyłącznie osoby, które ukończyły 18 lat. Udział w nielegalnych grach hazardowych jest przestępstwem. | Hazard może uzależniać. BEM to legalny bukmacher. Gra u nielegalnych grozi konsekwencjami prawnymi.
Jabłkiem niezgody ma być osoba trenera. Massimiliano Allegri ewidentnie nie radzi sobie ze składem, którym dysponuje, ale mimo to nie chce odchodzić. Otwarcie mówi, że zaistniała sytuacja tylko powiększa wyzwanie, a on lubi być stawiany w takich sytuacjach. Swoje poparcie dla menedżera wyraża też zarząd. Właściciel wprost zrzucił porażkę z Maccabi na piłkarzy, którzy na boisku nic nie pokazali, odciążając trenera. Jak twierdzi źródło, w związku z zaistniałą sytuacją miało dojść do podziału szatni. Część zawodników uważa, że Allegri powinien odejść, a inni są zdania, że problem leży gdzie indziej.
The Juventus squad is divided between players who are pro-Allegri and those who are anti-Allegri. La Repubblica have revealed a detailed list of those players. More follows.
— Get Italian Football News (@_GIFN) October 12, 2022
Nas interesuje najbardziej, po jakiej stronie opowiadają się Polacy. Arek Milik jest widocznie w klubie za krótko, by obierać którąkolwiek ze stron. Wojtek Szczęsny jest za to wymieniony jako zawzięty obrońca obecnego menedżera. To nie może dziwić, bo gdyby nie Allegri, naszego golkipera prawdopodobnie nie byłoby już w Turynie. Gdy Juventus zamierzał sprowadzić Donnarummę to właśnie wracający na stanowisko menedżera Włoch stwierdził, że Gigi nie jest mu potrzebny, bo woli stawiać na Polaka.