Dla kogo w końcu ta Liga Mistrzów? - Trenitalia od 32. do 33. kolejki Serie A

Buongiorno! Przepraszam Was, ale miałem małe opóźnienie. 32. kolejka, z której miałem robić podsumowania ledwo zdążyła się zakończyć, ja ledwo zdążyłem wyleczyć kaca po sobotnich urodzinach, a tu już dzisiaj wjeżdża następna seria gier! Dlatego dziś rozwiążemy to wszystko nietypowo, i będzie to pierwsza i prawdopodobnie ostatnia taka akcja – połączymy podsumowanie 32. kolejki z zapowiedzią 33. W jaki sposób? Zapraszam do Trenitalii przez Półwysep Apeniński!

Cagliari 2:1 Udinese
Udine gra gówno. Po prostu. Z każdym kolejnym tygodniem i każdym kolejnym meczem spadają coraz niżej i niżej w tabeli włoskiej ekstraklasy. Dziś są już na 13. miejscu i choć ich pozycja wydaje się być dość bezpieczna, tak jednak mają zaledwie 6 punktów przewagi nad strefą spadkową, a przy takiej formie naprawdę mogą się w niej znaleźć pod koniec sezonu. No chyba, że coś się tam zmieni, a właściciele pójdą po rozum do głowy i odpowiednio wstrząsną swoim zespołem. Bo na razie forma Udinese jest jak ,,Dzień Świra” – niby się śmiejesz, ale to jest kurwa dramat. Cagliari z kolei ostatnio prezentuje się naprawdę obiecująco, co udowodnili sobotnim zwycięstwem. I choć w tabeli wciąż znajdują się za Udine, tak jednak przy takich formach obu zespołów – taki stan rzeczy nie potrwa zbyt długo.

Chievo Verona 0:0 Torino
Pierwszy z bezbramkowych remisów w tej kolejce. Kurtyna.

Genoa 1:0 Crotone
Bardzo ważne zwycięstwo genueńczyków i bardzo ważna porażka Crotone. Podopieczni Waltera Zengi są już w strefie spadkowej. Co prawda tracą tylko punkt do bezpiecznego SPAL i 3 punkty do 16. w tabeli Chievo, ale takimi występami i kolejnymi porażkami z 18. miejsca w tabeli nie wyjdą.  Genoa z kolei jest 12. i będzie się biła o 11. pozycję z Bologną, która ma tyle samo oczek (38). Ach, cóż to będzie za walka!

Atalanta 0:0 Inter Mediolan
Drugi z bezbramkowych remisów w tej kolejce. Kurtyna.

Fiorentina 0:0 SPAL 2013
Trzeci z bezbramkowych remisów w tej kolejce. Kurtyna.

AC Milan – Napoli  
Czwarty z bezbramkowych remisów w tej kolejce. Kurtyna.

Bologna 2:0 Hellas Verona
Oj ten Hellas to zleci razem z Benevento. Dla tych gości nie ma już ratunku. Ale cóż – nie ma Wszołka, nie ma wyników. Bologna z kolei ma już właściwie zapewniony ligowy byt i mocno usadawia się w środku tabeli, myśląc już w zasadzie o kolejnej kampanii. W ramach ciekawostki bowiem jeszcze, że w barwach Hellasu gra obecnie Alessio Cerci – były kapitan Torino, który otarł się o naprawdę wielką piłkę. Grał on bowiem w kadrze Włoch, a jego świetny występy w klubie z Turynu zaowocowały nawet transferem do Atletico Madryt, a następnie wypożyczeniem do Milanu. W obu klubach prezentował się jednak podobnie żenująco jak w tym sezonie prezentuje się Hellas, dlatego można powiedzieć że Cerci wreszcie znalazł klub na swoim poziomie. A klub niedługo również będzie na swoim poziomie – w Serie B.

Sassuolo 2:2 Benevento
I tutaj pytanie – kto jest większymi dziadami? Benevento, że pierwsze punkty na wyjeździe zdobyli dopiero w 32. kolejce, czy Sassuolo, bo stało się to akurat na ich stadionie? Uuu, trudne pytanie. A może i nie, bo odpowiedź jest prosta – i Benevento i Sassuolo. Z tą różnicą, że Sassuolo zajmuje aktualnie 15. miejsce i ma 4 punkty przewagi nad strefą spadkową. Benevento traci zaś 11 punktów... do przedostatniego miejsca. Więc chyba nie zdziwię Was, jeśli powiem, że Sassol mają dość duże szanse na utrzymanie się w lidze, z kolei Benevento... no, takie średnie bym powiedział, takie średnie. Ale spoko drodzy Polacy i fani Legii, nie martwcie się o Guilherme – po sezonie pójdzie do Torino i wszystko będzie git.

Juventus 3:0 Sampdoria
Juventus Mistrzem Włoch. To prawdopodobnie 3 słowa, które najtrafniej określają zarówno to spotkanie, jak i jego wynik. Po mistrzowsku wypunktowali zespół trenera Giampaolo, bestialsko mszcząc się za porażkę na Stadio Luigi Ferraris z rundy jesiennej. Dzięki swojej FANTASTYCZNEJ serii w ostatnim miesiącu Sampdoria z 6. miejsca spadła na 9. i generalnie rzecz biorąc – nie jest za dobrze. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, iż jest do dupy. A Juve, cóż – wykorzystuje kolejne potknięcie Napoli i teraz już tylko prawdziwa, fizyczna katastrofa, mogłaby odebrać im Scudetto. Neapol znów sobie poczeka. Jak trzeba będzie to i kolejne 28 lat, bo czemu by nie. Albo i więcej.

Lazio 0:0 AS Roma
PIĄTY Z BEZBRAMKOWYCH REMISÓW W TEJ KOLEJCE. NA 10 SPOTKAŃ. KURTYNA OSTATECZNA.

Ok, dojechaliśmy na koniec trasy, więc pora wrócić naszą Trenitalią, ale już troszkę inną trasą. Przechodzimy zatem do zapowiedzi 33. kolejki Serie A. Panie maszynisto, ruszamy z powrotem!

Inter Mediolan – Cagliari (dziś o 20:45)
Pierwszy przystanek zaliczamy w Mediolanie. To właśnie tu swój mecz rozegra dziś o 20:45 Inter. Podopieczni Luciano Spallettiego równają ostatnio do poziomu, do którego przyzwyczaili nas nie w marcu, ale do tego, który prezentowali od grudnia do do końca lutego. Czyli poziom TOTALNEGO GÓWNA I CHŁAMU. Zwłaszcza w ofensywie. Zabijający się o własne nogi Perisić, ZEROWA kreatywność w środku pola, do tego irytujący Rafinha zbyt często wdający się w dryblingi i tracący piłki głupimi piętkami. Całość wieńczy nieskuteczny jak nigdy wcześniej Mauro Icardi. Dobrze, że przynajmniej w obronie JAKO TAKO to wygląda, bo dzięki temu nie ma takich kompromitacji jak z Sassuolo czy Genoą. A jeśli Nerazzurri mają się przełamać (po raz chyba 10. w tym sezonie) to z kim innym, jak nie z Cagliari, które zajmuje dość odległą pozycję w tabeli, i, delikatnie mówiąc, NIE BARDZO może równać sportowym poziomem do Interu. To jak, nastawiliście się już na zwycięstwo drodzy interiści? No, to pozwólcie że coś Wam przypomnę. SPAL, Crotone. Z tym Was zostawiam, modląc się jednocześnie, by do tej dwójki nie dołączył dziś mecz z Cagliari.

Nasz typ: 3-1

Benevento – Atalanta (jutro o 18:00)
Oba kluby uskrzydlone po remisach ze znacznie lepszymi od siebie rywalami. Tyle, że dla Benevento było to Sassuolo, a dla Atalanty Inter. W tym spotkaniu trochę mi pachnie sensacją i kolejnym podziałem punktów, ale chyba nie będę aż tak kontrowersyjny. Nie daj Boże jeszcze ktoś z Was pomyśli, że jestem jakimś autorytetem i zgodnie z moimi przewidywaniami postanowi postawić pieniądze u buka na sensacje (a kursik na to akurat będzie pewnie niezły). Dlatego mimo wszystko, aby żyć w zgodzie z własnym sumieniem i mieć pewność, że nikt z Was przeze mnie nie przegra pieniędzy, postawię na Atalantę.

Nasz typ: 1-2

Crotone – Juventus (jutro o 20:45)
Jeśli we wcześniejszych meczach można się spodziewać jakiejś sensacji, tak tutaj jest to po prostu N.I.E.M.O.Ż.L.I.W.E. Juve jest ostatnio w takiej formie w lidze, że po prostu nie ma na nich mocnych, a Crotone przekona się o tym jutro bardzo, ale to bardzo boleśnie. Pewnie dla wzniecenia emocji (które i tak już umarły) chciałoby się, żeby gospodarze urwali Starej Damie punkty, jednak jeśli w to wierzycie, to przeczytajcie jeszcze raz pierwsze i drugie zdanie zapowiedzi tego meczu.

Nasz typ: 1-4

Fiorentina – Lazio
Jedno ze zdecydowanie najciekawszych spotkań tej kolejki. Obie ekipy będą miały o co walczyć – Fiorentina o awans do Ligi Europy (który był od nich bardzo daleko, ale po ostatnich świetnych występach wskoczyli już na 7. miejsce w tabeli i tracą zaledwie 2 oczka do Milanu), Lazio oczywiście o grę w Lidze Mistrzów, jako że grę w tych rozgrywkach, o które walczy Viola rzymianie mają już niemal w 100% zapewnioną. Może i graliby w niej jeszcze również w tym sezonie, i to w półfinale, gdyby nie zbłaźnili się w rewanżu z Salzburgiem. Ale do rzeczy – tu szykuje nam się naprawdę kawał meczycha i jestem w stanie założyć się, że Fiorentina ten mecz wygra. Naprawdę.

Nasz typ: 2-0

Hellas Verona – Sassuolo
Mecz tak naprawdę o 6 punktów. I to dla obu zespołów. Dlaczego? Ano dlatego, że Hellas ma zaledwie 3 punkty straty do bezpiecznego miejsca, a Sassuolo zaledwie 4 oczka przewagi nad strefą spadkową. Oba kluby grają więc o coś bardzo ważnego – uniknięcie spadku. I choć są w troszeczkę innych sytuacjach, to na skutek zwycięstwa Hellasu w tym spotkaniu, sytuacje te mogą się bardzo, ale to bardzo do siebie przybliżyć. A co mi tam – postawmy na ten Hellas, niech mają! Niech walka o utrzymanie rozgorzeje jeszcze bardziej! Jak gra o mistrzostwo nie jest już interesująca, to niech chociaż tu będzie ciekawie.

Nasz typ: 2-1

Roma – Genoa
Gospodarze po remisie z Lazio muszą udowodnić, że Liga Mistrzów w przyszłym sezonie jest DLA NICH. A z kim lepiej to udowodnić jak nie z Genoą, która gra w kratkę i jest dużo słabszym zespołem od rzymian. Z drugiej strony trzeba się też przygotowywać do pierwszego spotkania półfinałowego Champions League z Liverpoolem. Sądzę jednak, że przygotowania te nie wpłyną na wynik spotkania i jutro na Stadio Olimpico obejrzymy jednostronne widowisko. Na korzyść gospodarzy oczywiście.

Nasz typ: 3-0

SPAL 2013 – Chievo Verona
Kolejny mecz o 6 punktów. I podobnie jak w przypadku Hellas-Sassuolo, chodzi tu o walkę o utrzymanie. 17. SPAL, mające zaledwie punkt przewagi nad strefą spadkową, zmierzy się z będącym oczko wyżej Chievo Verona. Nie ma ważniejszego spotkania w tej kolejce dla układu tabeli, niż to. Serio. Może to przyciągnie Was przed telewizory. A jeśli nie, to możemy jeszcze obiecać, że będzie to bezpośredni pojedynek dwóch Polaków – grającego w ataku Mariusza Stępińskiego i obrońcy, Thiago Cionka. A jak Polaki Rodaki grają to nie wypada nie obejrzeć, kuuuurła!

Nasz typ: 2-2

SSC Napoli – Udinese
Udine za chwilę będzie się bić o utrzymanie. Naprawdę. Chyba, że Napoli znów odpieprzy jakąś trzodę i straci punkty z kolejnymi farmerami, w efekcie tracąc także ostatecznie jakiekolwiek pozostałości po nadziejach na Scudetto. W sumie to nie wiem co myśleć o tym meczu, ale wiem jedno – jak Napoli go nie wygra to zbłaźnią się jeszcze bardziej niż z Sassuolo. Bardziej i znacznie boleśniej. A Udine? Com powiedział, powiedziałem.

Nasz typ: 4-1

Sampdoria – Bologna
Tutaj, podobnie jak w większości spotkań w tej kolejce, gra również będzie się toczyć o coś. Sampa, która w ostatnim czasie zachowuje się trochę jak prostytutka w usłudze gratis (daje wszystkim) zmierzy się z Bologną, dla której szczytem marzeń wydaje się być 11. pozycja. Podopieczni Marco Giampaolo mierzą znacznie wyżej – chcą w przyszłym sezonie grać w Lidze Europy. Ciężko to jednak osiągnąć, kiedy przegrywa się mecz za meczem i mimo świetnego początku sezonu spadło się aż na 9. lokatę. To spotkanie będzie więc walką o powrót do elity. Tylko błagamy, Panie Giampaolo – wpuść Pan Polaków-Rodaków od początku, bo bez nich to ta gra nie wygląda. Naprawdę. Aha, i jeśli masz Pan jakiekolwiek pojęcie na temat piłki i chcesz Pan jak najlepiej dla swojego zespołu – sprzedaj Pan tego Jacopo Salę w pizdu, bo tylko się kompromituje i do tego obniża poziom gry Bartka Bereszyńskiego, z którym walczy o miejsce w składzie. A to trochę tak, jak w czasach Lewandowskiego w Borussii jego głównym konkurentem do gry w ataku był Julian Schieber. To jest mniej więcej podobny kaliber. Także, Panie Giampaolo – Polacy na boisko, Sala OUT.

Nasz typ: 3-2

Torino – AC Milan
W sumie to chyba jest to drugi największy hit tej kolejki. Na pewno będzie tu bardzo ciekawie – Torino, grające w kratkę (pokonało Inter, by następnie zremisować bezbramkowo z Chievo) zagra z grającym ostatnio na zaciągniętym hamulcu ręcznym Milanem. Podopieczni Gennaro Gattuso nie wygrali 4 ostatnich spotkań, czym mocno skomplikowali sobie walkę o grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, żeby nie powiedzieć, że totalnie się z niej WYAUTOWALI. To spotkanie może więc być dla nich fajnym przetarciem – rywal dość mocny ale nie z najwyższej możliwej półki, więc zwycięstwo z nim, do tego na wyjeździe, może ich bardzo podbudować. Ale najpierw trzeba wygrać. A żeby wygrać – trzeba strzelać gole. A z tym ostatnio u Rossonerich też nie jest najlepiej – w ostatnich feralnych 4 spotkaniach zaledwie 2-krotnie trafiali do siatki rywali. Torino z kolei ma jeszcze szansę powalczyć nawet o występy w Lidze Europy – do 7. Fiorentiny traci 5 punktów i w razie zwycięstwa ma szanse rozbudzić swe apetyty jeszcze bardziej i pobudzić Stadio Olimpico Grande di Torino do życia na nowo. Będzie się na pewno działo w tym meczu – to możemy Wam obiecać.

Nasz typ: 2-2

To jeszcze szybki rzut oka na tabelę przed 33. kolejką (tabela pochodzi z oficjalnej strony internetowej Serie A):

I to by było na tyle! Kończymy zatem tę nietypową podsumowanio-zapowiedź. Mamy nadzieję, że spodobała Wam się taka forma, choć uprzedzamy, że nie będzie się ona pojawiała zbyt często. Ja zapraszam Was już na podsumowanie 34. kolejki, a podsumowanie tej, o której dziś była mowa, jak i zapowiedź 34. przygotuje dla Was Janek Rusinek, w którego imieniu już dziś zapraszam. Z mojej strony to tyle. Ciao!

Autor

Adrian Kozioł

Koziello95