To kto w końcu tym Mistrzem? - zapowiedź 35. kolejki Serie A

Buongiorno! Po tygodniu przerwy powraca nie tylko Premier League. Powraca również Serie A – w obecnym sezonie najbardziej wyrównana i jedyna niewyjaśniona jeszcze na tym etapie rozgrywek liga. Wprawdzie do niedawna wydawało się, że tu również wszystko jest rozstrzygnięte, ale nagle: BUM! – i Napoli wygrywa z Juventusem na wyjeździe. Z 4-punktowej przewagi zostało więc zaledwie jedno oczko, co zwiastuje nam nieprawdopodobne emocje do końca sezonu. Zobaczmy więc, co w ten weekend czeka nas na włoskich boiskach. Jedziemy!

AS Roma – ChievoVerona (dziś o 18:00)
Roma ze wszystkich 3 zespołów walczących o grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie (wśród tych drużyn jest jeszcze Lazio i Inter) ma zdecydowanie najłatwiejszy terminarz. Z trudnych meczów został im tak naprawdę tylko pojedynek z Juventusem na własnym stadionie za 2 tygodnie. Pozostałe spotkania zaś będą dla podopiecznych Eusebio Di Francesco mniej więcej tak samo ,,trudne”, jak to dzisiejsze, przeciwko Chievo. Goście przyjeżdżają tu raczej na stracenie i choć niejednokrotnie potrafili sprawić problemy mocniejszym rywalom, tak jednak rzadko wywozili z tych spotkań punkty. Może się więc okazać, że będzie to dość trudny mecz dla rzymian, ale kompletu punktów raczej nic ich nie pozbawi.

Nasz typ: 3-1

!!!Inter Mediolan – Juventus!!! (dziś o 20:45)
Zdecydowanie hit numero uno tej kolejki. Inter, który musi walczyć rękoma i nogami o bycie w TOP4 i grę w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie, podejmie na własnym stadionie Juventus. Juventus, który z kolei potrzebuje w tym meczu zwycięstwa jak tlenu, bo w razie jego braku i w wypadku wygranej Napoli z Fiorentiną, podopieczni Maxa Allegriego stracą pierwsze miejsce w tabeli. Nerazzurrim udało się jesienią wywieźć z Allianz Stadium bezbramkowy remis, ale wtedy oba kluby były w zupełnie innej sytuacji – Inter przystępował do tamtego spotkania w roli niepokonanego wówczas lidera tabeli, zaś Juve zajmowało dopiero 3. lokatę i było dalekie od swej optymalnej dyspozycji. Mimo to, podopieczni Luciano Spallettiego mogli się cieszyć, że udało im się w Turynie nie przegrać. Dziś co prawda Juventus znów nie błyszczy formą (odpadnięcie z Ligi Mistrzów, straty punktów ze SPAL i Crotone, porażka z Napoli), jednak Inter też nie jest już tą samą drużyną co jeszcze na początku grudnia. Owszem, Nerazzurri zdołali się odbudować po fatalnej passie trwającej aż do marca, jednak są to bardziej pojedyncze przebłyski aniżeli dobra, ustabilizowana forma. Niemniej jednak ciężko, bardzo ciężko będzie wytypować zwycięzcę tego pojedynku, dlatego ja, by nie zbłaźnić się do końca, wytypuję remis (w końcu w hitach z udziałem Interu w tym sezonie padło zaledwie 11 bramek, z czego wszystkie w starciach z Milanem i Romą).

Nasz typ: 1-1

Crotone – Sassuolo (jutro o 12:30)
Jedno z najważniejszych spotkań w batalii o utrzymanie (musicie bowiem wiedzieć, że ta jest niemniej ciekawa od walki o mistrzostwo). Crotone, będące obecnie 2 oczka nad strefą spadkową zagra u siebie z Sassuolo, które jest aż 8 punktów nad kreską, ale na wypadek porażki różnica ta może się zmniejszyć do 6 (a wiemy, jak dziadowską piłkę potrafią grać w tym sezonie podopieczni Giuseppe Iachiniego). Zwycięzca tego spotkania zrobi więc kolejny krok ku temu, by w następnym sezonie nadal występować w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech. Osobiście postawię na Crotone, które ostatnio naprawdę potrafi pozytywnie zaskakiwać (zwycięstwo z Sampdorią, remis z Juventusem), do tego grają u siebie. Dorzućmy do tego fakt, że Sassol pełnią rolę Robin Hooda w Serie A – zabierają punkty bogatym, a rozdają biednym. A w poprzedniej kolejce pokonali Fiorentinę... ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Nasz typ: 1-0

Atalanta Bergamo – Genoa (jutro o 15:00)
Kolejna okazja dla podopiecznych Gian Piero Gasperiniego (wyszydzanego w Interze czy Palermo) do tego, by przybliżyć się do występów w Lidze Europy w przyszłym sezonie. Regina delle provinciali zajmują obecnie 6. miejsce w tabeli i mają punkt przewagi nad Milanem. Ich przeciwnikiem w tym meczu będzie niezbyt wymagająca Genoa, która zapewniła już sobie ligowy byt na przyszły sezon, więc jej zawodnicy raczej nie będą mieli wystarczająco dużo motywacji, by jutro o 15:00 na Stadio Atleti Azzurri d’Italia Atalantę zatrzymać i zdobyć chociażby punkt. Atalanta z kolei walczy o to 6. miejsce, bo już wyżej być nie może – do 5. w tabeli Interu traci aż 11 oczek, a tyłu już czai się wspomniany Milan, a także Sampdoria i Fiorentina. Każda z tych ekip chciałaby w przyszłym sezonie zagrać w Lidze Europy.

Nasz typ: 2-0

Benevento – Udinese Calcio (jutro o 15:00)
Chyba nie było w tym sezonie meczu, w którym postronni kibice trzymali kciuki za Benevento bardziej, niż w tym, który nadejdzie już jutro. Skąd ta pewność? Ano z tego, że Udinese to dziady. Dzięki ostatniemu wynikowi przeciwko Crotone na własnym stadionie ustanowili swój własny klubowy rekord 11 ligowych porażek Z RZĘDU. Pytam więc Was, drodzy kibice Serie A (ale nie tylko) – czy zespół, który zalicza 11 ligowych porażek Z RZĘDU zasługuje na to, by występować w najwyższej klasie rozgrywkowej w takim kraju, jakim są Włochy? Odpowiedzcie proszę, bo dla mnie odpowiedź jest tylko jedna i chyba nie muszę mówić jaka. Co prawda parodysta Massimo Oddo został już zwolniony z funkcji trenera Udine, ale prawdopodobnie jest już za późno – teraz wszyscy trzymają kciuki za Benevento, by to, nie mając już żadnych kompleksów (już dawno oficjalnie spadli z ligi), pociągnęło za sobą ten beznadziejny klub prosto w odmęty Serie B – tam, gdzie ich miejsce.

Nasz typ: 2-1

Bologna – AC Milan (jutro o 15:00)
Jakaż to ironia losu, że przed chwilą pisałem o Benevento, a teraz o Milanie. Ojojoj (dobra fani Milanu, spróbujcie mnie nie zabijać). Podopieczni Gennaro Gattuso grają ostatnimi czasy fatalnie, tracąc kolejne punkty – w efekcie Liga Mistrzów, która jeszcze nie tak dawno wydawała się całkiem realna, teraz może się zmienić nawet w BRAK Ligi Europy. Tak moi drodzy, takie są fakty. Nie ma chyba jednak lepszego rywala ,,na przetarcie” dla giganta będącego w olbrzymim kryzysie niż drużyny, która zapewniła sobie już utrzymanie i do końca sezonu zapewne będzie dość łatwym dostarczycielem punktów. Jedyne ,,ale” co do wyniku tego spotkania to fakt, że Bologna gra na własnym stadionie – a tam na pewno nie będą chcieli przynieść kibicom wstydu przeciwko takiemu rywalowi jak Milan. Wręcz przeciwnie.

Nasz typ: 1-2

Hellas Verona – SPAL 2013 (jutro o 15:00)
Prawdopodobnie najważniejsze spotkanie w tej kolejce. Oczywiście jeśli chodzi o walkę o utrzymanie. Przedostatnia drużyna w tabeli zmierzy się bowiem u siebie z zespołem będącym oczko wyżej. W razie zwycięstwa werończycy mogą zbliżyć się do utrzymania, doskakując do SPAL na 1 punkt, a do zespołów będących nad kreską na 3 punkty. Goście za to nie są miękką fają robieni i wiedzą, że nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów z beznadziejnym Hellasem, bo wtedy właściwie sami wbiją kolejny gwóźdź do swojej trumny o nazwie ,,Serie B”. A powiedzmy sobie szczerze – ekipa z Thiago Cionkiem w składzie stylem i sposobem gry zwyczajnie na ten spadek nie zasługuje. Co innego Hellas. Wyniku jednak nie sposób tutaj przewidzieć – oba zespoły będą chciały wygrać, więc, jak przystało na Włochy, pewnie skończy się to remisem.

Nasz typ: 1-1

Sampdoria – Cagliari Calcio (jutro o 15:00)
Ostatni dzwonek dla podopiecznych Marco Giampaolo na obudzenie się i przypomnienie sobie tak, jak gra się w piłkę – czyli po prostu tego, jak grali w nią do kwietnia. Kwiecień wywalamy do kosza, zapominamy o kwietniu i staramy się wrócić do tego, co było PRZED kwietniem. Oczywiście – łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Zwłaszcza, jeśli większość zawodników (nawet świetny i bardzo stabilny do tej pory Viviano) prezentują tak żałosną formę sportową. Tam ewidentnie coś się popsuło. Może jednak Sampdorię w końcu będzie słychać, bo szansa na przełamanie w tej kolejce jest wręcz niepomierna. Na Stadio Luigi Ferraris przyjedzie bowiem ekipa Cagliari, która co prawda może jeszcze spaść z ligi, ale chyba sama w to nie wierzy. Do tego podopieczni Luisa Diego Lopeza koszmarnie grają na wyjazdach, co udowodnili w niedawnym starciu z Interem. Jeśli więc Sampa nie wygra tego spotkania, to raczej na 100% wypisze się z walki o europejskie puchary w przyszłym sezonie.

Nasz typ: 3-1

Fiorentina – SSC Napoli (jutro o 18:00)
,,Napoli, Napoli... a kto panu tutaj tak spierdolił?” – pisałem jeszcze niedawno w jednym z komentarzy na Stajni DissBlastera, kiedy podopieczni Maurizio Sarriego przegrywali u siebie z Romą i bardzo oddalali się od Scudetto. Piłka nożna uczy jednak tego, co w życiu najważniejsze – pokory. Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda bowiem tak, że Azzurri tracą zaledwie 1 oczko do Juventusu, a w obliczu ciężkiego terminarza Starej Damy (wyjazd na mecze z Interem i Romą) scenariusz, w którym to Neapol cieszy się z mistrzostwa Włoch wydaje się być bardziej prawdopodobny jak nigdy dotąd. Do tego celu trzeba ,,jedynie” pokonać Fiorentinę na wyjeździe. Fiorentinę, która jest bardzo podrażniona po ostatniej porażce z Sassuolo (0:1). Fiorentinę, która ciągle walczy o europejskie puchary. Ale wreszcie – Fiorentinę, która ma jedną wspólną cechę z Napoli – NIENAWIDZĄ JUVENTUSU JAK PSÓW. Może więc złożyć się tak, że Viola DZIWNYM TRAFEM akurat zagra słabszy mecz, a w podopiecznych Sarriego po zwycięstwie z Juve nagle wstąpią nowe siły i uda im się zespół Fiołków pokonać. I coś mi mówi, że tak właśnie będzie.

Nasz typ: 1-2

Torino – Lazio (jutro o 20:45)
Kolejny bardzo ważny mecz w tej kolejce. Torino walczy o to, by mieć jeszcze choć iluzoryczne szanse na 7. miejsce w tabeli i występy w Lidze Europy w przyszłym sezonie. O co Lazio walczy to chyba nie trzeba mówić, bo walczą o to praktycznie od początku sezonu. I póki co – z powodzeniem. Owszem – odpadli z Ligi Europy, nie dali rady w Pucharze Włoch, w lidze też zaliczyli kilka spektakularnych wpadek. Ale wciąż trzymają się w ,,czwórce” i ani myślą oddawać tego miejsca Interowi czy komukolwiek innemu. Wola jednak nie wystarczy – trzeba jeszcze udowodnić ją na boisku i w niedzielę o 20:45 pokonać na wyjeździe Torino. Torino, które lubi kraść punkty dobrym zespołom. Wygląda więc na to, że mecz będzie znacznie ciekawszy, niż się zapowiada. Ja, Koziełło, Wam to mówię.

Nasz typ: 1-1

I to by było na tyle! Które mecze (poza, rzecz jasna, pojedynkiem Interu z Juve) elektryzują Was najbardziej? Które, według Was, zakończą się niespodziankami? Zgadzacie się z moimi typami, czy też macie swoich faworytów danych spotkań? Piszcie w komentarzach oraz na Stajni DissBlastera, pogadajmy! Oczywiście, standardowo zapraszam Was już w imieniu Janka Rusinka na podsumowanie tejże kolejki, które zapewne pojawi się już w poniedziałek. Ja zaś żegnam się z Wami i widzimy się za tydzień w podsumowaniu kolejki numer 36. Ciao!

Autor

Adrian Kozioł

Koziello95