Francuz zastąpi Alissona?
Alisson Becker może nie pokazał nam nic wybitnego na Mistrzostwach Świata, ale przynajmniej nie zbłaźnił się w żaden sposób, jak niektórzy. W związku z tym zainteresowanie, które Brazylijczyk budził przed Mundialem wcale nie spadło i dalej jest on najbardziej rozchwytywanym golkiperem na Starym Kontynencie. O bramkarza biją się trzy kluby. Chodzi mi oczywiście o Real Madryt, Liverpool i Chelsea. Każdy z nich jest wciąż bardzo daleko do dogadania się z Giallorossimi, ale do końca okienka jeszcze sporo czasu. Rzymianie nie mają zamiaru później na gwałt szukać zastępcy Brazylijczyka, jeśli ten zostanie sprzedany. W związku z tym działają już na dwóch frontach. Nie dość, że starają się usilnie zatrzymać Alissona, to jeszcze prowadzą negocjacje z jego ewentualnym następcą, który podobno ma już być niemalże dogadany.
Włoski Premium Sport, który nie należy do tych najpewniejszych źródeł w Italii, podaje, że Roma jest w fazie zaawansowanych rozmów z Alphonsem Areolą i jego obecnym jeszcze klubem, PSG. Źródło nie podaje jednak, ile miałby kosztować młody Francuz, ani jakie szczegóły zostałyby zapisane w jego kontrakcie. Areola jest obecnie wyceniany na jakieś 15 milionów euro i Paryżanie nie powinni zażyczyć sobie za niego wiele więcej.
Czynnikiem, który prawdopodobnie będzie działał na korzyść Giallorossich jest obecność Gianlugiego Buffona w Paryżu. Na tę chwilę Mistrzowie Francji mają w swoim składzie trzech bramkarzy i nie jest tajemnicą, że jeden z nich będzie musiał opuścić klub. Buffon zająłby miejsce w pierwszym składzie, asystowałby mu od czasu do czasu Trapp, a Areola dostałby wolną rękę na transfer. Sam Francuz jest prawdopodobnie zbyt ambitny, by po prostu zamieniać się z Buffonem i będzie chciał grać gdzieś, gdzie na bramkę dostanie monopol. W przypadku odejścia Alissona taka sytuacja czeka go w Rzymie.
Sprowadzenie Areoli byłoby kolejnym genialnym transferem w wykonaniu Gaillorossich. Francuz pokazał w ubiegłym sezonie, co potrafi wyczyniać i jeśli przypomnimy sobie niektóre jego parady, to te 15 baniek, które jest wart wydadzą się śmieszną kwotą. Rzymianie sprzedadzą Alissona za pięć razy tyle, a dostaną w zamian niewiele gorszego fachowca. To są właśnie te śródziemnomorskie rekiny biznesu.