Lazio wie kim zastąpić Felipe Andersona
Lazio zaliczyło bardzo udany, ale jednocześnie niezwykle smutny sezon. Jak to możliwe? Rzymianie grali wyjątkowo dobrze jak na siebie i długo kręcili się wokół miejsc gwarantujących Ligę Mistrzów. W pewnym momencie byli już nawet bardziej pewni awansu, niż inne zespoły, które ostatecznie sobie go wywalczyły, tak, Interze Mediolan, mówię o tobie. Właśnie dlatego Lazio ma spore powody do smutku. Pomimo dobrej gry i wypromowania niektórych zawodników, muszą się zadowolić jedynie Ligą Europy. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zawodnicy, którzy pokazali się z przyzwoitej strony mogą dać im na sobie nieźle zarobić. Choć najwięcej mówiło się o Milinkoviciu - Saviciu, ten wciąż siedzi w stolicy Włoch. Pieniążki zainkasowano za to już za kogoś innego. Felipe Anderson odszedł do West Hamu United za 38 milionów euro. Teraz pozostaje jedynie kwestia uzupełnienia składu o jego następcę i ta kwestia też wydaje się już rozwiązana.
Jak podają włoskie media z Tuttomercatoweb na czele, Rzymianie sprowadza lada moment Joaquina Correę z Sevilli. Pomimo tego, że mamy do czynienia ze średnio rzetelnym źródłem, szczegóły tej informacji mogą nas przekonać, że negocjacje faktycznie są w bardzo zaawansowanym stadium. Źródło podaje nie tylko ustaloną między klubami kwotę odstępnego za piłkarza, ale również jego pensję. Correa ma kosztować 21 milionów euro. To odpowiednia cena dla każdej ze stron. Sevilla zarobi na nim, ponieważ dwa lata temu kupowała go z Sampdorii za niecałe 14 baniek, a Lazio zostanie jeszcze trochę hajsu w kieszeni po sprzedaży Andersona. Argentyńczyk prawdopodobnie zwiąże się z klubem pięcioletnim kontraktem, na mocy którego Lazio będzie mu wypłacało około 54 tysięcy euro tygodniowo.
Transfer skrzydłowego wydaje się niezwykle przemyślany. Pomijam już wyżej wymienione kwestie finansowe. Correa to po prostu dobry zawodnik, który ma dopiero 23 lata, więc prawdopodobnie będzie jeszcze lepszy. Poza tym zna Serie A, bo w końcu występował wcześniej w Sampdorii. Nie powinien mieć przez to problemów z aklimatyzacją. Wydaje się więc, że z miejsca może wskoczyć do składu i pomóc Rzymianom w zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów. Tym razem już tak ostatecznie.