Milan pozbędzie się swojego niewypału?
Rossoneri są zespołem, który desperacko próbuje cofnąć czas. Mediolańczycy byli przecież jedną z najlepszych i najpotężniejszych ekip na starym kontynencie jakieś dziesięć lat temu. Milan regularnie meldował się w Finale Ligi Mistrzów, a zakwalifikowanie się do tych rozgrywek nie sprawiało żadnych trudności. To wszystko jest niestety bardzo smutną melodią przeszłości. Rossoneri starają się ją jednak uaktualnić, przez co dokonują wielu roszad w swoim składzie z nadzieją, że któraś kombinacja zawodników i trenera w końcu przyniesie im sukces. Na razie się to nie udaje, a sprowadzani są tylko kolejni piłkarze. Wielu z nich okazuje się kompletnymi pomyłkami, których należy się natychmiastowo pozbyć, by po prostu nie przeszkadzali w budowaniu wielkiego Milanu. Taki los może czekać jednego z zawodników sprowadzonych ubiegłego lata.
Mowa tu o Andre Silvie. Portugalczyk przechodził do FC Porto po bardzo dobrym sezonie i całkiem przyzwoitym Pucharze Konfederacji. Rossoneri wiązali z nim ogromne nadzieje i pewnie dlatego zapłacili za niego spore pieniądze. Silva miał kosztować 38 milionów, choć później hiszpańskie media starały się nas przekonać, że tak naprawdę zapłacono za niego raptem 22 bańki. To bardzo duży rozstrzał w informacjach, na tym poziomie raczej niespotykany. Niemniej jednak możemy śmiało stwierdzić, że niezależnie od kwoty Silva się nie sprawdził. W 40 meczach, które rozegrał zdobył co prawda 10 bramek, które nie wydają się na pierwszy rzut oka aż tak żenującym wynikiem. Problem w tym, że w Serie A ustrzelił tylko 2 gole, a pozostałe trafienia zdobywał w europejskich pucharach przeciwko słabym drużynom. W dużych meczach nigdy nie potrafił się pokazać i wsiąkał w murawę, niczym łzy kibiców Manchesteru United w klubowe koszulki po niesprowadzeniu klasowego stopera.
Pojawiła się informacja, według której niechciany w Mediolanie Silva miałby trafić do Sevilli. Podobno Andaluzyjczycy są skłonni zaoferować za niego około 22 milionów euro. Jeśli założymy, że dokładnie za tyle Portugalczyk trafił na San Siro, Rossoneri nie powinni zastanawiać się ani chwili. Chyba, że faktycznie wyłożyli za niego znacznie więcej. Wtedy wypada sprawę przemyśleć i po prostu dać Silvie jeszcze jeden sezon szansy. A nuż obudzi się przy Higuainie. No albo przy nim przytyje.