Pocieszające wieści na temat Milika!
Profesor Pier Paolo Mariani, wypowiedział się na temat przebiegu rehabilitacji jak i stanu zdrowia napastnika Napoli
Arkadiusz Milik w trakcie meczu w ramach 6 kolejki włoskiej Serie A zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie. Pech nie omija Polaka, ponieważ rok temu również doznał takiej samej kontuzji, lecz w jego lewej - lepszej nodze. Przez to ominął niedawno zakończone zgrupowanie reprezentacji Polski i nie pomógł w postawieniu przysłowiowej kropki nad "i" w awansie do Mistrzostw Świata w Rosji.
Powrót 23-latka datowany jest na luty/marzec 2018, czyli podobnie jak przy poprzednim urazie. Niestety, jak wszyscy dobrze wiedzą, Arek za szybko wrócił do treningów i nie pokazywał tego samego poziomu jak przed kontuzją. Wszystko wskazuje na to, że była to wina zbyt szybkiej rehabilitacji, choć jego powrót na boisko był zatwierdzony przez profesora Piera Paolo Marianiego, który po badaniach kolana pozwolił na szybszy powrót Milika. Niestety nie dostawał on za dużo możliwości gry w poprzednim sezonie z uwagi na nieziemską formę Mertensa. Trener Sarri nie chciał niszczyć dobrze działającej "maszynki".
Ten sam profesor znów operował Polaka, wypowiedział się na temat ponownego zerwania więzadeł:
Po operacjach piłkarze często informują, że czują, iż ich kolana są mocniejsze niż wcześniej. Problem Milika jest typowy dla graczy, którzy łapią tę kontuzję po raz drugi, stosunkowo szybko po pierwszym urazie. Obecnie jest on pod opieką klubowego lekarza, który trzyma rękę na pulsie.
Procent szans na uszkodzenie drugiego kolana po pierwszej kontuzji wynosi około 20 procent. Nie wynika to jednak bezpośrednio ze sposobu i procesu rehabilitacji po pierwotnym urazie.
Powiedział też, że jego rehabilitacja znów może trwać krócej niż przy pierwszych założeniach:
Operacja i sam powrót po drugiej kontuzji jest łatwiejszy. Biorąc pod uwagę sam zabieg, przeprowadzamy go z mniejszym strachem. On szybko odzyska siły. Mam nadzieję, że - tak jak powiedział prezydent klubu, Aurelio De Laurentiis - będzie mógł wrócić nawet w okolicach Bożego Narodzenia. Wszystko będzie zależało od kolejnych badań - zakończył Mariani.
Życzymy Arkowi jak najszybszego procesu rekonwalescencji oraz szybkiego powrotu do formy, ponieważ potrzebujemy go latem na Mundialu w Rosji!