Dla tych co chcą się przełamać - zapowiedź 7. kolejki

Kolejka w środku tygodnia wynagradza często przerwę w europejskich pucharach i cieszy każdego fana piłki. Można się wtedy rozerwać po ciężkim dniu w pracy i na tygodniu obejrzeć sobie sportowe widowisko. Tak zrobiły wszystkie największe ligi, rozgrywając w tym czasie kolejne kolejki lub krajowe puchary. Tymczasem w weekend wraca Serie A, a dokładniej w sobotę i już zaczynamy mocnymi akcentami. Co czeka nas w siódmej serii gier na włoskich boiskach?

Roma – Lazio (sobota 15:00)

Mocny akcent? Raczej początek z grubej rury. Derby Della Capitale na sam początek, w sobotnie popołudnie brzmi naprawdę dobrze. Po jednej stronie staje Roma, która jest wyraźnie w dołku formy i wygrana z najsłabszym w lidze Frosinone tego nie zatuszuje. Z kolei Lazio, które miało mieć spore problemy, notuje serię czterech zwycięstw i robi swoje. Czyli na odwrót jak uważali kibice obydwu zespołów. Pamiętajmy o jednym. To są derby. Tutaj nie liczy się forma sprzed ostatnich kolejek. Tutaj każdy wyjdzie na pełnej, żeby udowodnić dowodzenie w mieście do następnego spotkania.

Typ: X

Juventus – Napoli (sobota 18:00)

Spotkanie mistrza kraju z wicemistrzem. Batalia obydwu zespołów w zeszłym sezonie o Scudetto była pasjonująca i nieprzewidywalna, mniej więcej do 36. kolejki. Teraz Azzurri przyjeżdżają do jaskini lwa, żeby postarać się urwać Starej Damie punkty jako pierwsi w tym sezonie. Leczone powoli z Sarrismo Napoli postara się nie pozwolić swoim odwiecznym rywalom na zdobycie kompletu. Z kolei Juve małymi kroczkami idzie po swoje, minimalnym nakładem sił regularnie punktuje i nie odpuści nawet centymetra boiska, czekając na najdrobniejszy błąd przyjezdnych, którzy bardzo chcą ponownie tutaj wygrać jak parę miesięcy temu. Zadanie mają dużo trudniejsze, ale Carlo Ancelotti mający poważny zatarg z Juventusem, doskonale przygotował swoich zawodników na ten mecz.

Typ: 1X

Inter – Cagliari (sobota 20:30)

Inter nie powala swoją grą i to trzeba powiedzieć. Wyjęli z gardła zwycięstwo z Sampdorią i przy okazji wywalczyli sobie zwycięstwo z Fiorentiną. Póki co Spalletti ma sporo szczęścia w tym co robi, ale co najważniejsze punktuje i zamierza to robić dalej. I na własnym stadionie przywita przeciwnika, który jest o kilka półek niżej. Cagliari udowodniło w tym sezonie, że gdy gra jako underdog, potrafi rzucić się niczym wściekłe psy na rywala. Wydaje to się jednak wątpliwe, że na Meazza dostaną pole do popisu, zwłaszcza że Inter lepiej kontroluje takie mecze gdy prowadzi.

Typ: 1

Bologna – Udinese (niedziela 12:30)

Rossoblu pokonali w zeszły weekend Romę, żeby od razu wkalkulować sobie porażkę z Juventusem w środę. Drużyna, którą typuje się póki co do spadku z ligi nie zachwyca, a wynik z Romą wygląda na wypadek przy pracy. Przyjazd Udinese tego nie zmieni. Drużyna Julio Velazqueza wygląda w tym sezonie bardzo dobrze, zdecydowanie lepiej niż typowali obserwatorzy. Ich poranny mecz z Bolonią chcą potraktować jako kolejny krok do utrzymania i trzy punkty wydają się być obowiązkiem. Bianconeri są w tym starciu faworytami, ale z drugiej strony wyjazdy we Włoszech to nie jest z reguły prosta rzecz.

Typ: X2

Chievo – Torino (niedziela 15:00)

Na Bentegodi przyjeżdża Torino, które liczy na spokojne trzy punkty, bez zbędnego stresu. Na tym stadionie ciężary miał Juventus, a Empoli nie wywiozło kompletu. Latające Osły, które dryfują w stronę Serie B, nie mają określonego pomysłu na grę i mogą w tym meczu liczyć na łut szczęścia. Torino ma również nie lada problem, bo nie punktują w taki sposób jaki by chcieli, mieli na początku sezonu dosyć trudny terminarz i podopieczni Mazzariego chcą sobie w Weronie odkuć trudy początku sezonu. Czy im się uda? Pewnie tak.

Typ: 2

Fiorentina – Atalanta (niedziela 15:00)

Grająca w obecnym sezonie najładniejszą dla oka Fiorentina, po raz kolejny zetknęła się ze ścianą. We wtorek przegrali z Interem w nieciekawych okolicznościach, ponieważ Victor Hugo za bardzo się zapędził. W weekend na spokojnie poradzili sobie ze SPAL, więc można wysnuć wniosek, że chłopcy Piolego pewnego poziomu nie dadzą rady przeskoczyć i będą mieć z silniejszymi ciężary. Z kolei Atalanta, która dobrze zaczęła ma spory zastój. Remis z Milanem wydarty z gardła w doliczonym czasie, czy środowy z Torino, mocno działa na ich niekorzyść. Morale tej drużyny mocno podupadły, a wyjazd do Florencji może tego nie poprawić. Gasperini ma zatem nie lada problem, bo styka się z tym co czekało go na samym początku pracy w Bergamo. Mecz wydaje się dobry na przełamanie, ale Fiorentina będzie jechała na pełnej, póki ma jeszcze sporo paliwa w baku.

Typ: 1

Frosinone – Genoa (niedziela 15:00)

Frosinone, oprócz najgorszego dorobku strzeleckiego (okrągłe 0 goli), ma również najsłabszą defensywę w lidze, oraz mojego i Adriana Kozioła ulubionego bramkarza, czyli Marco Sportiello. Teraz pozwolę sobie użyć tego, z czego Adrian korzysta nagminnie.

Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Said Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Piątek’s on fire
(C'mon)

Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na

W takim wypadku nasz bomber musi sobie poprawić dorobek strzelecki. Dziurawa defensywa, której nawet Salamon nie ratuje wydaje się idealnym celem, a Marco Sportiello jak stanie z nim oko w oko, to w sumie może się przyglądać. W  normalnych warunkach nikt za bardzo nie podniecałby się formą naszego reprezentanta, ale to co on wyczynia na starcie sezonu, pierwszy raz na obczyźnie, po prostu trzeba chwalić. Wystarczy tylko, że Goran Pandev już wie jak go obsługiwać, żeby ten rozstrzelał się w Lacjum.

Typ: 2

Parma – Empoli (niedziela 18:00)

Parma miała walczyć do upadłego o utrzymanie, ale póki co wygląda najlepiej ze wszystkich beniaminków. Zawodnicy Crociatich oddają całe serce w każdy mecz i efekty widać od razu. Nie przykryje tego pogrom z Napoli, bo nikt rozsądny nie wierzył w to, że na San Paolo postawią jakikolwiek opór gospodarzom. W niedzielę na Ennio Tardini zawita Empoli, czyli ci którzy pozamiatali rok temu Serie B. Spotkanie po zeszłym roku wydaje się jednak mieć innego faworyta, a duet Gervinho-Inglese chce jeszcze trochę podziałać i na spokojnie zdobyć kolejne trzy punkty, które są nawet nie na wagę złota, a platyny w przypadku Gialloblu.

Typ: 1

Sassuolo – Milan (niedziela 20:30)

Męki kibica Milanu – odcinek 7312. Ale zacznijmy od gospodarzy. Sassuolo za De Zerbiego gra naprawdę dobrą piłkę. Póki mają siły, robią co chcą i z kim chcą. W takim wypadku można ich na spokojnie postawić w roli faworyta w spotkaniu z Milanem. Rossoneri mają nie lada problem. Przez brak koncentracji w ostatnich trzech meczach, stracili jakże ważne 6 punktów, a Gattuso zaczyna przypominać Kazimierza Moskala i jego dewizę – raz się remisuje, a raz się remisuje. Jeżeli ten mecz nie zakończy się dobrym wynikiem dla Milanu, to w czwartkowym meczu w ramach Ligi Europy z Olympiacosem, drużynę może poprowadzić nowy trener. A biorąc pod uwagę, że temu klubowi strzelają byli piłkarze i to na okrągło, a w szeregach Neroverdich są Kevin-Prince Boateng i Manuel Locatelli to nie jest dobry omen.

Typ: 1X

Sampdoria – SPAL (poniedziałek 20:30)

Każdy był zaskoczony formą SPAL na początku sezonu. Nie ukrywam, że ich postawa to była miła niespodzianka, bo drużyna ze Stadio Paolo Mazza, zyskała w zeszłym sezonie sporą sympatię wśród obserwatorów calcio. Wiadomo, że nie będą oni bić się o puchary, ale Leonardo Semplici i jego ekipa znają swoje miejsce i mecze z Fiorentiną i Sassuolo to udowodniły. Z Sampdorią też będą mieli spore problemy. Blucerchiati przez ostatni tydzień nie mieli wielu powodów do radości, więc SPAL wydaje się idealnym przeciwnikiem na przełamanie słabszej passy z ostatnich trzech meczów.

Typ: 1X

Autor

Janek Rusinek

JanRusinek7