Ruszają po przerwie - zapowiedź 9. kolejki Serie A
Dobrym znakiem jest koniec przerwy na reprezentacje, bo po wyczynach naszych kadrowiczów możemy mieć tego dość. Wracają rozgrywki klubowe, niedługo nadejdzie Liga Mistrzów, ale zanim najlepsi będą mierzyć się ze sobą, przybywa do nas Serie A. W ten weekend czeka nas sporo ciekawych spotkań, których po prostu nie wypada przegapić.
Roma – SPAL (sobota 15:00)
Postawa tych zespołów w październiku to niezła zamiana ról. Roma, która zaliczyła drobny falstart, wróciła na odpowiednie tory, jej styl gry jest coraz lepszy i ta układanka w końcu zaczyna jakoś wyglądać. Wystarczyło dać zaufanie trenerowi, któremu sporo zawdzięczają i maszyna powoli zaczęła się rozpędzać. Z racji tego, że we wtorek czeka ich spotkanie w Lidze Mistrzów z CSKA Moskwa, to na SPAL nie wyjdzie pierwszy garnitur. Najważniejsi zawodnicy będą potrzebowali czasu na przygotowanie, bo będzie to mecz z bezpośrednim przeciwnikiem o awans z grupy. Z kolei SPAL po fantastycznym początku dryfuje w stronę drugiej połowy tabeli, a ich terminarz powoli robi się coraz trudniejszy. W meczu z Romą mogą mieć ciężary, nawet jeśli ci nie wyjdą w pełni podstawowym składem.
Typ: 1
Juventus – Genoa (sobota 18:00)
Na ten mecz oczy zwrócą sympatycy futbolu w całej Polsce. Genoę czeka w tym momencie poważny sprawdzian, bo mecz z najwyżej notowanym zespołem w lidze może dać im dodatkowego kopa. Pod przywództwem nowego trenera mogą mieć również dodatkową motywację. A poza tym…
Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Said Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Piątek’s on fire
Your defence is terrified
Piątek’s on fire
(C'mon)
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na!
Każdy powtarza, że w końcu kiedyś musi się zaciąć, bo to nie jest normalne, żeby strzelać z taką częstotliwością. Niby takim rywalem ma być Juventus, który w końcu chce zakończyć ten festiwal dobroci i lekko przystopować z tą Piątkomanią. Wygrać, to zapewne wygra Juve, bo spotkanie z trzecią najgorszą defensywą ligi nie może mieć innego końca, ale to Piątkowi będziemy patrzyć na nogi. Czy uda mu się po raz kolejny ukąsić rywala?
Typ: 1
Udinese – Napoli (sobota 20:30)
Piotr Zieliński w kadrze czuje się słabo, więc akurat wraca do Włoch, żeby pokazać po raz kolejny pełnię swoich umiejętności. Wyjazd na Friuli powinien mu na to pozwolić. W sobotnim hicie neapolitańczycy będą chcieli wywieźć z Udine pełną pulę i przodować w walce na drugim biegunie tabeli. Mają wystarczającą przewagę i będą chcieli wykorzystać słabszą ostatnio formę podopiecznych Julio Velazqueza. Inna sprawa, że Udinese miało ostatnio ciężki terminarz i te porażki nie były dziełem przypadku. Z tego powodu Napoli raczej nie będzie mieć problemów z przywiezieniem kompletu punktów.
Typ: X2
Frosinone – Empoli (niedziela 12:30)
Nie rozpieszcza nas liga w niedzielne południe. Te nazwy to nie jest powód, żbye człowiek czym prędzej będzie wracał z kościoła i odpalał telewizor. Po jednej stronie Frosinone, którego jedyną zaletą jest atmosfera na trybunach, a po drugiej Empoli, które zetknęło się z rzeczywistością najwyższej klasy rozgrywkowej. Obydwa te zespoły traktują ten mecz jako ten z gatunku na przełamanie słabej dyspozycji. Frosinone gra u siebie, ostatnio nawet zaczęło zdobywać bramki, ale z drugiej strony Empoli chce w końcu odkuć sobie fatalną passę. Mecz na przełamanie, a na zgodę będzie remis.
Typ: X
Bologna – Torino (niedziela 15:00)
Spotkanie drużyn, które grają zdecydowanie poniżej swoich możliwości. Bologna miała się bić o środek tabeli, ale długo znajdowała się pod kreską. Inzaghi znalazł na to lekarstwo, ale jest ono krótkoterminowe i włodarzom Bolonii niedługo może się skończyć cierpliwość, bo to nie jest ekipa z potencjałem na spadek z ligi. Z kolei Torino może narzekać na terminarz i wszystko dookoła, ale dwa ostatnie spotkania z outsiderami wygrali i w niedzielę raczej nie sprawią niespodzianki. Celem jest walka o siódemkę i takimi meczami są w stanie się do tego celu zbliżyć.
Typ: X2
Chievo – Atalanta (niedziela 15:00)
Atalanto gdzie dryfujesz? Dlaczego akurat w tę stronę? To jest największe negatywne zaskoczenie sezonu. Drużyna z Bergamo gra naprawdę poniżej oczekiwań i pomimo fajnego początku nie da się obojętnie przejść obok tego, co odstawiają chłopcy Gaspa. Zostali osieroceni przez najważniejsze ogniwa, ale dalej potrafili coś z tym zrobić. No cóż, teraz albo nigdy. Jeśli stracą punkty z Chievo, to nie będzie czego tam zbierać. Powrót po dwóch sezonach na ławkę trenerską Serie A robi Giampiero Ventura, czyli ten, który dokonał rzeczy historycznej. Pierwszy raz od 60 lat nie zakwalifikował Włochów na mundial i teraz ma za zadanie zanotować drugi nierealny wynik, czyli utrzymać Chievo w lidze. Tym samym wyszłoby na to, że on naprawdę źle życzy włoskiej piłce.
Typ: 2
Parma – Lazio (niedziela 15:00)
Postawa Parmy w tym sezonie jest czymś z kategorii niewytłumaczalnego w drugą stronę. Z jednej negatywna postawa Atalanty oraz Parma, która sobie radzi świetnie i potrafiła wywieźć komplet punktów z Marassi bez Gervinho i Inglese. Teraz na Ennio Tardini wpadnie Lazio, które ostatnio wymęczyło zwycięstwo u siebie z Fiorentiną. Do Parmy wracają nieobecni i może z tego wyjść ciekawe spotkanie. Tutaj wiele zależy od zrywu Gervinho, który w każdej chwili może sobie przypomnieć derby Rzymu. Faworytem jest rzecz jasna Lazio, ale Parma udowodniła w tym sezonie, że nie należy jej lekceważyć.
Typ: X2
Fiorentina – Cagliari (niedziela 18:00)
Wielu obserwatorów spodziewało się Fiorentiny na siódmym miejscu w Serie A. I oto są. W miejscu gwarantującym puchary przy założeniu, że ktoś z TOP6 sięgnie po Puchar Włoch. Do Toskanii przylatuje Cagliari i można powiedzieć, że są jak więźniowie w Skyrim przybywający do Helgen. Od razu na ścięcie. Próżno czekać podopiecznym Rolando Marana na to aż przyleci smok, który rozwali całą ceremonię egzekucji, bo Fiorentina u siebie jest absolutnie poza zasięgiem Toskańczyków, a duet Chiesa-Simeone powinien bez problemów ich rozstrzelać.
Typ: 1
Inter – Milan (niedziela 20:30)
Ten, kto wymyślił przerwę na reprezentację przed takim meczem, powinien wylądować w kryminale. Czasem tydzień to jest za długo, żeby wyczekiwać na takie spotkanie w spokoju, a dwa tygodnie przyprawiają człowieka o szaleństwo. Ale no nic. 222 odsłona wojny mediolańskich klubów już w niedzielę. Higuain kontra Icardi. Handanović kontra Donnarumma. Choć w sumie bardziej będzie to pojedynek obrońców. Ktoś przecież musi zatrzymać ww. goleadorów, żeby nie zrobili w tym meczu hokejowego wyniku. Żeby zrozumieć wagę tego spotkania, warto zobaczyć wypowiedź Suso. No trzeba mieć śmietnik zamiast serca, żeby nie czekać na taki mecz z zapartym tchem. To będą w końcu derby na poziomie, którym chcą nawiązać do dawnych czasów i wszystko jest na dobrej drodze, żeby za parę lat nie było to tylko nawiązanie. Mecze derbowe należą do takich, że nie należy się w żaden sposób kierować w typowaniu spotkania logiką, bo tutaj wszystko się może zdarzyć. Obecna forma zawsze idzie na drugi plan. Cel jest jeden: dominacja w mieście.
Typ: X
Sampdoria – Sassuolo (poniedziałek 20:30)
Całkiem miła odmiana na poniedziałkowy wieczór. Dwie fajnie grające drużyny, preferujące ofensywne usposobienie? Jestem na tak. Sampdoria jeszcze ma paliwo w gazie i zamierza wykorzystać je na pełnej właśnie w takich spotkaniach. A jeżeli ma się kogoś takiego jak Gregoire Defrel, to może być ciekawie. To właśnie z Sassuolo ten zawodnik wybrał drogę do Romy, gdzie mu się nie powiodło. A skoro gra z byłym klubem, to będzie szukał tej drogi do bramki. Z kolei po drugiej stronie jest to powrót Gianmarco Ferrariego, który jeszcze rok temu reprezentował barwy Blucerchiatich. Wiele podtekstów, spotkanie przyszłości włoskich trenerów. Nic tylko wyczekiwać tego poniedziałku, bo zamknięcie kolejki będzie miało dobry akcent.
Typ: 1X