Napoli zasili się baskijskim talentem?
Napoli od lat opiera swój atak nie zbyt wysokich zawodnikach. W zasadzie, mając na myśli niezbyt wysokich, chodzi mi o naprawdę niskich gości. Mertens i Insigne nie mają nawet 1.7 metra wzrostu. Nieco wyższy jest Callejon no i Milik, ale ten ostatni nie za często świadczy o sile ataku Neapolitańczyków, więc trudno stwierdzić, że jest ona na nim oparta. Nikt w klubie jednak na to specjalnie nie narzeka, bo te skrzaty i tak potrafią znaleźć drogę do bramki rywali i absolutnie nie przeszkadza im w tym wzrost. Ancelotti też nie zamierzał ingerować w tę formację, kiedy ją przejmował i ani myśli o jej zmianie. Co najwyżej o ewentualnym zmodyfikowaniu. Temu miałby posłużyć pewien baskijski talent, który może już swoje lata ma, ale potencjał, którego kiedyś się w nim dopatrzono, wciąż ma w sobie.
Mam tu na myśli oczywiście Ikera Muniaina. Hiszpanowi wróżono przecież rychłe transfery do wielkich klubów, kiedy jako młody skrzydłowy jawnie przyczyniał się do wyeliminowania Manchesteru United z Ligi Europy. Jakoś tak potoczyła się jego kariera, że kolejne lata przesiedział w Bilbao, ale to może wreszcie ulec zmianie. Marca podaje bowiem, że Bask nie zamierza podpisywać kolejnego kontraktu ze swoim klubem i najprawdopodobniej będzie do wyciągnięcia za darmo już za kilka miesięcy. Klubem, któremu ma najbardziej na tym zależeć, jest podobno właśnie Napoli. Hiszpańskie media twierdzą, że zainteresowany nim jest również Liverpool, ale to Włosi mają być bardziej zdecydowani w swoich poczynaniach.
Muniain to idealny wybór na uzupełniającego skład skrzydłowego. Oczywiście nie ma mowy by zajął miejsce, któregoś z pozostałych skrzatów, ale na pewno będzie ich godnie zmieniał i reprezentował w mniej istotnych meczach i to wcale nie dlatego, że sam nie ma nawet 1.7 metra wzrostu. Bask jest po prostu dobrym zawodnikiem i fakt, że Transfermakrt wycenia go na zaledwie 10 milionów euro jest kpiną. Sprowadzając go za darmo Napoli zaoszczędzi przynajmniej dwa razy tyle i gdyby po jakimś czasie chciało go sprzedać, spokojnie taki pieniądz zarobi, choć nie wydaje mi się, że Ancelotti będzie chciał się go prędko pozbywać.