Pato wróci na stare śmieci?
Alexandre Pato swego czasu uchodził za przyszłą gwiazdę światowego formatu. Do Milanu trafił w 2007 roku, lecz po raz pierwszy w nowych barwach zagrał w styczniu 2008 roku, ponieważ "Rossoneri" nie zdążyli Brazylijczyka zarejestrować. Nie mógł sobie wymarzyć lepszego debiutu - Milan wygrał z Napoli 5:2, a Pato zdobył jedną z bramek. Niestety, kontuzje, które trapiły napastnika zahamowały jego karierę przez co musiał opuścić Milan. Teraz, okazuje się, że po kilku latach przerwy 29-latek może trafić tam, gdzie zaczynała się jego poważna kariera.
Jak informuje dzisiejsze wydanie "La Gazzetta dello Sport", AC Milan poważnie bierze pod uwagę ponowne sprowadzenie Alexandre Pato. Klub z Mediolanu poszukuje napastnika - i choć mówi się o tym, że Zlatan Ibrahimović jest gotowy na powrót na San Siro, to temat Pato pojawił się pierwszy raz od dłuższego czasu. W czasie gry w Milanie to w głównej mierze brazylijski napastnik był odpowiedzialny za strzelanie bramek. Jednak kontuzje, które niemiłosiernie trapiły piłkarza przez praktycznie cały sezon 2011/2012 spowodowały, że jego kariera zamiast nabierać tempa, to spowolniła. Odbudować próbował się Internationale Porto Alegre, Chelsea czy Villareal, lecz za każdym razem nie wracał do formy prezentowanej w pierwszych sezonach w Milanie. Szczęścia postanowił spróbować w Chinach, przenosząc się do Tianjin Quanjian, gdzie idzie mu całkiem przyzwoicie.
Jedno jest pewne - "Rossoneri" zimą sprowadzą napastnika. Ale jakiego? Tego to nawet najstarsi górale nie wiedzą. Zarówno Ibrahimović, jak i Pato zostaliby przyjęci z otwartymi rękami. Należy zadać sobie jednak pytanie, czy reprezentant Brazylii będzie częściej przebywał w gabinetach lekarskich aniżeli na murawie. O fizyczność Szweda nie powinniśmy się bowiem martwić. Spokojnie będzie mógł grać na wysokim poziomie nawet do czterdziestki.
Alexandre Pato w kończącym się sezonie Chinese Super League rozegrał do tej pory 21 spotkań, w których strzelił 15 bramek oraz zanotował dwie asysty. Ponadto, jedenastokrotnie wystąpił w azjatyckiej Lidze Mistrzów. Tam dorzucił do swojego dorobku cztery bramki oraz dwie asysty.