Kolejny klub zgłasza się po Piątka!
Krzysztof Piątek przebojem wdarł się w rozgrywek Serie A. Dziewięć bramek w dwunastu spotkaniach może robić wrażenie, choć ostatnio Polak złapał lekką zadyszkę. Żaden napastnik na świecie nie jest w stanie strzelać bramki w każdym spotkaniu. Mimo to Piątkiem wciąż interesują się większe oraz mniejsze kluby z Europy. Do listy drużyn mających chrapkę na byłego napastnika Cracovii dołączył kolejny zespół - tym razem z Premier League.
Jak informuje brytyjski portal internetowy "Chronicle Live", Newcastle United poważnie bierze pod uwagę zakontraktowanie reprezentanta Polski. Piątek zrobił wrażenie na "Srokach" swoją skutecznością, dzięki czemu klub z Premier League uważa, że 23-latek ma być idealną kandydaturą na obsadzenie pozycji napastnika. By mieć pewność, że piłkarz przeniesie się na St. James Park, Newcastle musi wyłożyć ogromną sumę pieniędzy - prezes Genoi, Enrico Perzioni nie zgodzi się bowiem na sprzedaż swojego supersnajpera za mniej niż 60 milionów euro. Taka kwota może jednak spowodować, że ekipa z Premier League szybko zrezygnuje z planów sprowadzenia polskiego snajpera.
Piątek się skończył. Już nie będzie strzelał bramek. Oj tam, nie znacie się na żartach. Krzysztof Piątek po prostu uznał, że wstyd będzie, jeśli już w pierwszym sezonie we Włoszech zdobędzie sobie koronę króla strzelców. Jak wiadomo jedna jaskółka wiosny nie czyni, więc "Il Pistoleto" MUSI udowodnić w kolejnym sezonie, że świetny start nie był przypadkiem. Chyba że po zakończeniu rozgrywek postanowi odejść z Genoi, co w mojej opinii byłoby skrajnie idiotycznym posunięciem. Dlaczego ma odchodzić, skoro nawet nie pokazał choćby 50 procent swoich możliwości? Jeśli w następnej kampanii będzie równie skuteczny, to oczywiście, wtedy mógłby odjeść, ale nie, karwasz twarz, teraz!
W dzisiejszej rozmowie dla "Corriere dello Sport" Piątek przyznał, że nie miał pojęcia, jacy zawodnicy grają w Genoi, więc musiał posłużyć się grą FIFA, by poznać swoich przyszłych kolegów z boiska. Ponadto można stwierdzić, że 23-latek jest cholernie skromną osobą. Nic nie robi sobie z plotek łączących go między innymi z Barceloną, Realem czy Bayernem. Skupia się na po prostu na Genoi. Nie liczy na to, że zdobędzie koronę króla strzelców, ponieważ jest przekonany, że to indywidualne trofeum powędruje w ręce Cristiano Ronaldo.
Piątek przeniósł się do Genoi latem tego roku za 4,5 miliona euro. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że pieniądze zainwestowane w kupno Polaka spłacą się z nawiązką. Ciekawa jest historia sprowadzenia naszego rodaka, bo Enrico Prezioni decyzję o wyłożeniu kasy na Piątka podjął po obejrzeniu zaledwie kilku filmików z jego udziałem.