Stępiński blisko transferu
Nie wiem czy pamiętacie, ale był taki moment w tym sezonie, że mieliśmy w Serie A dwóch Polaków, którzy mieli na koncie więcej goli niż Cristiano Ronaldo. Krzysztof Piątek jest oczywiście pierwszym, który nasuwa się na myśl, ale przecież był jeszcze Mariusz Stępiński. Napastnik Chievo strzelił gola w spotkaniu z Juventusem, choć wtedy nie udało się to Portugalczykowi. Pozytywów byłoby jednak na tyle. Zespół z Werony jest bowiem ostatni w tabeli i jako jedyny jeszcze nie wygrał. Przez to wielu piłkarzy chce z klubu uciec, a niektórym nawet może się to udać. Nie będzie to może tak spektakularna ucieczka, jak ta z Nowego Jorku czy Los Angeles, bo Werona nadaje się jednak bardziej do romansów niż filmów akcji, ale przynajmniej dla samych zainteresowanych może być ekscytująca.
Jednym z takich zawodników jest właśnie Stępiński. Trudno się dziwić, Mariusz jest w końcu najlepszym strzelcem zespołu, pomimo tego, że na koncie ma ledwie 3 gole. Inne zespoły dostrzegają w nim jednak spory potencjał i uważają, że marnuje się w grającym tak słabo Chievo. Takim klubem jest chociażby Fiorentina, która według "La Gazzetta dello Sport" ma mieć chrapkę na Polaka. Źródło nie podaje jednak żadnych konkretnych informacji, więc możemy przypuszczać, że to na razie jedynie wstępne zainteresowanie. Jeśli jednak Mariuszowi uda się dorzucić jeszcze ze dwa lub trzy gole do końca rundy jesiennej, Viola może zająć się nim na poważnie. Wiadomo, że nie będzie to proste z uwagi na formę, jaką prezentuje cały zespół, ale wyróżnienie się w takim towarzystwie, w którym przecież nikt absolutnie ci w tym nie pomaga, robi dodatkowe wrażenie na ewentualnych zainteresowanych. Nie sztuką jest się wybić z trampoliny, a z bagna.
Nie ma wątpliwości, że Stępiński powinien robić wszystko, by wyjechać z Werony. Klub nie ma żadnych perspektyw na utrzymanie, a szkoda byłoby zasilić i tak już liczną Polonię w Serie B. W Fiorentinie mógłby od razu nie wywalczyć sobie pierwszego składu, ale nie jest powiedziane, że wcale nie podnosiłby się z ławki. Z resztą, po co Violi kolejny Polak do grzania ławy, skoro już jest tam Drągowski?