Długo poczekamy na hity - zapowiedź 14. kolejki Serie A
Mamy rozbrat z europejskimi rozgrywkami na przynajmniej dwa tygodnie i czas wrócić do ligowej rzeczywistości. Rodem z serii „Serie A a scuola” z kanału Gli Autogol, drużyny muszą odespać europejskie romanse i skupić się na lidze, żeby za rok móc je kontynuować bez najmniejszych oporów. A zatem... co czeka nas w ten weekend na włoskich boiskach?
SPAL – Empoli (sobota 15:00)
Sobota nie należy tym razem do najciekawszych pod kątem oglądania spotkań. Pierwszy sygnał pojawia się już o godzinie piętnastej. A zatem... mecz z dolnej stawki, dwa podobne zespoły. Mają w zasadzie wszystko, żeby utrzymać się w Serie A - z taką różnicą, że Empoli ma nad sobą efekt nowej miotły. Beppe Iachini układa póki co zespół po swojemu, a jego zawodnicy pokazali charakter w zeszłą niedzielę z Atalantą i można przewidywać, że nie będą chcieli na tym poprzestać. Z kolei SPAL ma w końcu nadzieję na przerwanie złej serii, bo ma on możliwości, żeby w lidze pozostać. Ale oprócz tego należy kolekcjonować ważne punkty i mieć pod koniec sezonu spokój.
Typ: X
Fiorentina – Juventus (sobota 18:00)
We Florencji już iskrzy. Mecze Fiorentiny z Juventusem zawsze będą w kategorii podwyższonego ryzyka. Może nienawiść "Fiory" względem Turyńczyków nie sięga poziomu Neapolu, Interu czy Romana Sidorowicza, ale też jest intensywna. A wracając do poziomu sportowego, to "Juve" ma wszystko, żeby gospodarzy zniszczyć bez najmniejszego problemu. I to jeszcze nie będąc w stuprocentowym gazie. Florentyńczycy mają ostatnio serię pięciu remisów i z pocałowaniem ręki wzięliby scenariusz, w którym to przedłużają. Biorąc pod uwagę dyspozycję "Starej Damy", może to się nie wydarzyć, a nawet można wziąć to jako pewnik.
Typ: 2
Sampdoria – Bologna (sobota 20:30)
Nie mieli lepszego pomysłu na sobotni wieczór. No, nie dało się. Trzeba jednak coś na ten temat powiedzieć. Sampdoria położyła mecz derbowy po całości. Od kilku sezonów są personalnie silniejsi od kuzynów, ale ich postawa w niedzielę była straszną mizerią. W takim wypadku obowiązkiem wydaje się zwycięstwo ze słabą Bologną. Filippo Inzaghi ma dwa marzenia. Jedno to dotrwanie do meczu przeciwko Milanowi, kiedy to zmierzy się z wieloletnim przyjacielem – Gennaro Gattuso. Drugim - większym - jest pewnie pojedynek z bratem, który prowadzi Lazio, dwa dni po odejściu od wigilijnego stołu. W takim wypadku może się to nie odbyć, bo Sampdoria nie może wiecznie się słabo prezentować i ten mecz raczej wygra.
Typ: 1
Milan – Parma (niedziela 12:30)
Lega Serie A serwuje nam w niedzielne południa do rosołu mecze najwyższych lotów. Tak przynajmniej było, odkąd we wrześniu wreszcie o tej godzinie oglądaliśmy normalne spotkania. Co zatem należy zrobić, żeby tak nie było? Dać do terminarza mecz Milanu o tej porze!
Ale zanim będziemy gadać o Milanie, trzeba powiedzieć o Parmie. Ta drużyna absolutnie zachwyca i zaskakuje wszystkich. Z taką grą spełnią swój plan minimum, czyli utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W tym sezonie już drugi raz jadą na San Siro, bo we wrześniu zdjęli już skalp z Interu. Teraz mają nadzieję na podobny scenariusz. Milan ma swoje problemy i ich jedyną nadzieją jest to, że fart przyjezdnych kiedyś musi się skończyć. Mecz z Dudelange był i tak grany na pół gwizdka, a po próbie charakteru w meczu z Lazio... wydaje się, że tyle samo zaangażowania wystarczy do wygranej w niedzielę.
Typ: 1X
Frosinone – Cagliari (niedziela 15:00)
Ten mecz będzie ekscytował jedynie najbardziej zagorzałych koneserów. Gdyby nie mój pobyt we Włoszech podczas rozgrywania tego meczu, to pewnie bym się skusił. Tak naprawdę... to nie. Tyle dobrego, że o tej porze są rozgrywane inne spotkania, może nie najwyższych lotów, ale na pewno ciekawsze niż starcie w Lacjum. Frosinone przegrało z Interem i nikt zdrowy nie podejrzewał, że będzie inaczej. Ich gra naprawdę wygląda coraz lepiej i mogliby pokusić się o urwanie punktów Cagliari, któremu idzie dobrze. Ich trzynaste miejsce to wynik na miarę potencjału. Nic mądrzejszego o tym meczu nie da się powiedzieć. Zapowiada się mecz w typowo włoskim stylu.
Typ: X
Sassuolo – Udinese (niedziela 15:00)
To się porobiło. Nigdy nie przypuszczałem, że będę zapowiadał mecz, w którym Sassuolo jest zdecydowanym faworytem meczu z Udinese. Naprawdę. To spotkanie wydaje się czymś totalnie odjechanym. Pomimo faktu, iż Udinese pod wodzą Davide Nicoli pokonało Romę, wyjazd do regionu Emilia-Romagna będzie dla nich ciężkim przeżyciem. Ten zespół jest po prostu słaby. W porównaniu do "Neroverdich", ich gra jest daleka od ideału. Jadą do Sassuolo zebrać oklep, który ich przybliży do strefy spadkowej, z której uciekli tydzień temu.
Typ: 1
Torino – Genoa (niedziela 15:00)
No to się dobrali. Bezzębne Torino, które w tym sezonie nie może się podobać, ugości Genoę najprawdopodobniej, grając bez trenera. Walter Mazzarri ostatnio wylądował w szpitalu, ale prezes "Granaty", Urbano Cairo zapewniał, że ze szkoleniowcem wszystko będzie w porządku. Z nim może i tak będzie (czego życzymy), ale z jego zespołem w porządku nie jest nic. Torino było najbardziej nijakim zespołem z pierwszej dziesiątki. Grało na tyle niemrawo, że po meczu z Cagliari spadli do drugiej połowy tabeli. Nie chcą teraz pozwolić na to, żeby zbliżyła się do nich Genoa. Ale czy są argumenty? Pamiętajmy, że Jego Ekscelencja Krzysztof Piątek odzyskał moc strzelecką i pewnie będzie chciał postrzelać sobie na bramkę Salvatore Sirigu. Z tej okazji pora na dżingiel:
Piątek’s on fire,
Your defence is terrified!
Said Piątek’s on fire,
Your defence is terrified!
Piątek’s on fire,
Your defence is terrified!
Piątek’s on fire...
(C'mon)
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na,
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na,
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na,
Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na, Na!
Typ: X2
Chievo – Lazio (niedziela 18:00)
Tej siły już nie powstrzymacie! Idą po utrzymanie, żeby utrzeć nosa niedowiarkom. Tak, a Adrian Kozioł jest przystojnym blondynem, co nie?
Chievo zdobyło pierwszy punkt dodatni w tym sezonie Serie A. To nie był nawet aż tak byle jaki występ, bo udała im się ta sztuka w Neapolu, na wyjeździe. Wow. Normalnie czas zapaskudzić spodnie ze strachu po jednorazowym wykręcie Werończyków.
Lazio nie będzie takie łaskawe, szczególnie nie po żałosnym remisie z Milanem. Ciro Immobile nie nazywa się Arkadiusz Milik. W takim meczu będę chciał poprawić dorobek strzelecki. Poza tym... to dalej jest Chievo. Oni muszą takie mecze przegrywać, żeby spaść.
Typ: 2
Roma – Inter (niedziela 20:30)
Po całym dniu czas wreszcie usiąść przed hitowym starciem. Inter - po smutnej nocy w Londynie - musi odzyskać twarz i dać kibicom powody do jakiejkolwiek radości przed przyszłotygodniowym spotkaniem z Juventusem. "Nerazzurri" nie będą mieli lepszej okazji, żeby ograć Romę, która jest niesamowicie słaba. Takie okazje od losu powinni wykorzystywać bez najmniejszego problemu, bo tak łatwej przeprawy drugi raz mogą nie mieć. Może to być mecz, w którym James Palotta straci cierpliwość do Eusebio Di Francesco.
Przecież wiecie... jak się wyprzeda facetowi cały skład i zamieni ich na żółtodziobów albo średniaków, to będą walczyć o mistrzostwo.
Taka logika może przerazić każdego. Trzymaj się, Eusebio!
Typ: 2
Atalanta – Napoli (poniedziałek 20:30)
Starcie największych przegrywów ostatniej kolejki. Po jednej stronie Atalanta, która postanowiła oddać trzy punkty Empoli, mając je na wyciągnięcie ręki. Po drugiej stronie ci, którzy postanowili być tak wspaniałomyślni i oddali punkty Chievo. To wszystko w poniedziałek, żeby mieć jakieś zajęcie na wieczór. Akurat o jakość tych zawodników nie można się czepiać. Jedna kolejka, gdzie mogą się nawzajem wspierać tego nie zmieni. W ramach zadośćuczynienia będziemy chcieli otrzymać mecz na najwyższym poziomie, do jakich nas te ekipy przyzwyczaiły. Trzeba te poniedziałki odczarować, bo skoro udało się z niedzielą o 12:30, to tutaj też nie powinno być żadnych przeszkód. Nie przy takiej obsadzie.
Typ: X2