Trzy drużyny zgłaszają się po Origiego!
Divock Origi zwrócił uwagę włodarzy Besiktasu, Galatasaray oraz Evertonu.
Divock Origi za rok będzie kompletnie niepotrzebny dla Liverpoolu. Belg bowiem skończy 24 lata, co jak łatwo się domyśleć, nie pozwoli mu na grę w ekipie "The Reds" do lat 23. Wiele nie wskazuje na to, że snajper zdąży przez ten czas przebić się do pierwszego składu finalistów poprzedniej edycji Champions League. W związku z tym władze Liverpoolu już szukają chętnych do nabycia Belga.
Pierwszym z chętnych jest Besiktas. "Czarne Orły" na pewno nie pogardzą Origim, ze względu na brak napastnika, który byłby na poziomie drużyny bijącej się o tytuł Mistrza Turcji. Obecnie na szpicy gra Vagner Love, ale ów gracz ma 34 lata i jego umiejętności z czasem będą spadać.
Kolejnym z chętnych jest Galatasaray, który to właśnie toczy bój z Besiktasem o tytuł Mistrza Turcji. Mają również ten sam problem, co ich rywal - brakuje im w miarę młodego napastnika, który będzie wyróżniać się na tle pozostałych snajperów Super Lig, a nie będzie kosztować majątku.
Chyba najlepszym z zainteresowanych jest Everton. Angielska drużyna na pewno nie zagwarantuje Origiemu pierwszego składu, ale ławka rezerwowych byłaby w jego zasięgu. Transfer do "The Toffees" jest jednak najmniej prawdopodobny ze względu na relacje na linii Liverpool-Everton.