Zimowe plany kadrowe Borussii Dortmund
Jeśli chodzi o szerokość kadry, to w tej kwestii Borussia Dortmund nie ma akurat co narzekać. Nawet w przypadku wielu kontuzji ich składy na mecze wyglądały całkiem zadowalająco, ale jednak trzeba pamiętać, że co za dużo to nie zdrowo. Dlatego zimą BVB chce nieco zredukować szerokość swojej ławki.
Od 3 do 9 stycznia Borussia, tak jak znaczna część innych ekip Bundesligi, będzie na zgrupowaniu w Hiszpanii, a dokładnie w Marbelli. Przed Świętami Peter Stöger powiedział, że jego zawodnicy mają jakość, ale on musi im przypomnieć, jak ją wydobyć. Trening treningiem, wiadomo, ale Ruhr Nachrichten, dziennik z Zagłębia Ruhry, mówi także o planach zredukowania kadry, która liczy sobie obecnie aż 28 piłkarzy (nie liczę trzeciego bramkarza). Nie tak dawno Hendrie Krüzen, czyli asystent ex-trenera BVB Petera Bosza, w wywiadzie dla holenderskiej gazety Tubantia wspomniał nawet o tym, że w zespole wielu zawodników było niezadowolonych z powodu swojej liczby minut na boisku, co powodowało problemy z atmosferą w szatni.
Dlatego wolną drogę z Signal Iduna Park w styczniu mają mieć:
- Eric Durm, który często jest kontuzjowany i właściwie nigdy nie dawał Borussii wymaganej tam jakości;
- Sebastian Rode, którego transfer z Eintrachtu do Bayernu był pomyłką, tak samo jak transfer z Bayernu do Borussii. Z czym do ludzi? Zresztą i tak często łapie urazy;
- Neven Subotić, który jest cieniem samego siebie sprzed kilku sezonów i w drużynie nie ma szans na regularną grę, nawet gdy jest zdrowy;
- Andre Schürrle, o którego odejściu mówi się już od jakiegoś czasu. Kicker zdementował rzekome kontrakty ze Stuttgartem, ale styczeń jest długi i jeszcze wiele się może wydarzyć. Ogólnie niewypał.
Dodatkowo odejście kilku zawodników miałoby pomóc młodym Isakowi i Sancho w złapaniu większej praktyki meczowej. Oprócz tego Borussia wciąż będzie starać się ściągnąć do Dortmundu środkowego obrońcę, co nadal pozostaje jej priorytetem. Ciągle przewija się temat Manuela Akanjiego, o którym pisało się, że Basel żąda za niego 30 mln euro, a BVB oferuje 5 mln euro mniej. Natomiast Rurh Nachrichten podaje, że Szwajcarzy oczekują oferty na poziomie 20 mln euro.