Borussia chce Hakimiego na stałe
Nie tak dawno Borussia Dortmund ogłosiła, że aktywują klauzulę wykupu Paco Alcacera. Do Hiszpana może dołączyć Achraf Hakimi, który znajduję się obecnie na 2-letnim wypożyczeniu z Realu Madryt. Julen Lopetegui nie uwzględniał Marokańczyka w swoich planach, ale kto wie jakie zamiary wobec lewego obrońcy będzie miał Santiago Solari, o ile nadal będzie szkoleniowcem Królewskich
Hakimi jak do tej pory dobrze sobie radzi w Niemczech. 20-latek rozegrał 8 spotkań w Bundeslidze na lewej i prawej obronie. Oczywiście wiadomo, że jego nominalną stroną jest lewa, ale z powodzeniem zastępował również Piszczka. Należy pamiętać, że wciąż jest młodym zawodnikiem, który musi jeszcze wiele się nauczyć, ale z pewnością ma potencjał. Co prawda nie powalał mnie na kolana swoją grą, kiedy jeszcze reprezentował barwy Realu Madryt, ale ludzie, którzy znają się na piłce lepiej niż ja, musieli coś w nim zobaczyć, skoro jako 19-latek miał szansę występować w pierwszej drużynie Los Blancos.
Hans-Joachim Watzke, na corocznym zgromadzeniu wypowiedział się między innymi na temat Hakimiego właśnie:
Witamy w klubie Paco Alcacera. Postaramy się zrobić to samo z Achrafem Hakimim, nawet jeśli nie będzie to łatwe.
Z drugiej strony można powiedzieć, że Marokańczyk zdecydowanie przydałby się teraz w ekipie Santiago Solariego, biorąc pod uwagę to, jak często Real Madryt ma problemy na bokach obrony. Co ważne, Achraf daje dużo również w ataku. Wystarczy spojrzeć chociażby na mecz z Atletico, gdzie Borussia zdemolowała 4:0 podopiecznych Diego Simeone. 20-latek zaliczył w tamtym spotkaniu aż 3 asysty, a jego dorobek we wszystkich rozgrywkach to 1 bramka i 6 asyst.
Trudno tak naprawdę powiedzieć, jak potoczy się sytuacja Marokańczyka. Marcelo już młodszy nie będzie (obecnie ma 30 lat), a następcy jak na razie nie widać. Jeśli Hakimi w dalszym ciągu będzie się tak rozwijał, to w przyszłości może mieć pewny pierwszy plac w drużynie Los Blancos. Oczywiście, jeśli miałby grać na lewej stronie. Byłby to przypadek podobny do Carvajala, który ograł się w Niemczech, po czym wrócił do Hiszpanii, gdzie gra do tej pory. Nie miałbym nic przeciwko takiemu rozwiązaniu, bo o ile prawa obrona jest w Realu obsadzona na lata, w postaci wspomnianego Carvajala i Odriozoli, który przyszedł w ostatnim okienku, to na lewej obronie jest Marcelo i Reguilon, który zdążył już pokazać się z dobrej strony w tym sezonie, ale nie sądzę, żeby był to materiał na piłkarza ze światowego topu.