Spore zainteresowanie Carlitosem
Według informacji "Gazety Krakowskiej", Carlitos jest pożądany przez wiele klubów z Ekstraklasy oraz z Chin
Transfer Hiszpana do "Białej Gwiazdy" okazał się strzałem w "10". Zawodnik sprowadzony latem tego roku od początku sezonu emanuje doskonałą formą strzelecką, w czternastu meczach Lotto Ekstraklasy, zdobył dziesięć bramek oraz zaliczył dwie asysty. Wiśle ciężko będzie zatrzymać snajpera, a w programie "Liga + Extra" na antenie Canal + wyjawił, że otrzymał ofertę z polskiej ekstraklasy.
Jestem szczęśliwy w Wiśle. To jest świetny klub, miasto również bardzo mi się podoba. Nie mogę jednak powiedzieć, że nigdy nie zmienię klubu w Polsce. Czasami pojawiają się takie oferty, których nie można odrzucić.
Czyżby chodziło o Lecha lub Legię. De facto, Wiślacy za Hiszpana żądają kwoty rzędu trzech milionów euro, tylko czy klub z Poznania lub Warszawy jest w stanie wyłożyć tę sumę za zawodnika, a do tego trzeba doliczyć pensję zawodnika, która na pewno nie będzie niska. Carlos Lopez umowę z Wisłą ma do końca sezonu 2017/2018, jednak biorąc pod uwagę wybitną formę 27-latka, "Biała Gwiazda" skorzysta z klauzuli zapisanej w kontrakcie zawodnika. Mowa w niej o tym, że piłkarz przedłuży umowę o kolejny sezon, z zaznaczeniem, że jego pensja wzrośnie o 20%.
Jednak transfer do polskiego klubu wydaje się być mało realny, głównie ze względu na dość wygórowane żądania finansowe klubu jak i zawodnika. Chyba, że Chińczycy rzeczywiście poważnie interesują się zawodnikiem, bo taki temat istnieje. Co więcej, miała już wpłynąć pierwsza oferta za gracza, jednak nie wiadomo na jaką kwotę. Mimo to, kluby z Państwa Środka są w stanie przyjąć żądania niemalże każdego piłkarza, więc trzy miliony za Carlitosa dadzą lekką ręką. Warto jednak zadać sobie pytanie, czy Wisła chciałaby zatrzymać go do końca sezonu, a jeśli zostałby królem strzelców, zażądać większych pieniędzy za Hiszpana.