Wilczek wróci do Ekstraklasy?
Wszystko wskazuje na to, że Kamil Wilczek ponownie będzie występował w najlepszej lidze świata!
Reprezentant Polski zdecydowanie obecnego sezonu nie może zaliczyć do bardzo udanych. 30-letni napastnik aktualnie może pochwalić się czterema golami zdobytymi w 20 meczach, co z całą pewnością nie może zadowolić piłkarza. Chyba każdy z nas pamięta kampanię 16/17, w której to urodzony w Wodzisławiu Śląskim gracz regularnie wpisywał się na listę strzelców. Taka kolej rzeczy miała spowodować, że władze Brondby bardzo chętnie sprzedałyby swojego zawodnika do innego klubu.
Być może czas na powrót do najlepszej ligi świata. Na Twitterze (i nie tylko) już od jakiegoś czasu można znaleźć informacje mówiące o zainteresowaniu ze strony Lecha Poznań. "Kolejorz" przecież nie tak dawno pozbył się nieskutecznego Nicki Bille Nielsena, a to tylko działa na korzyść tych, którzy rozsiewają w internecie plotki o możliwym transferze Wilczka do stolicy Wielkopolski. Przeprowadzka z Danii do Polski jest jak najbardziej możliwa, a z uwagi na wciąż ważny kontrakt snajpera (umowa wygasa w czerwcu 2019 roku), Lech musi liczyć się z niemałym (jak na Ekstraklasę) wydatkiem.
— Brøndbytransfer (@Brondbytransfer) 28 stycznia 2018
Mowa tu o 700. tysiącach euro. Kasa dosyć spora, a musimy pamiętać, że Kamil Wilczek ma już skończone 30 lat. Młodszy nie będzie, a chcąc pojechać na tegoroczny Mundial trzeba szukać minut, goli, asyst i formy. Jeśli wierzyć źródle, które widzicie powyżej, to już jutro powinniśmy zobaczyć byłego piłkarza Piasta Gliwice w koszulce poznańskiego Lecha. No to czekamy!