Panu już podziękujemy, Panie Vazquez
Nadszedł dzień, w którym uraduje się cały Madryt (może poza dzielnicą Atletico). Uwielbiany i kochany, lecz odstający nieco umiejętnościami Lucas Vazquez znalazł się na celowniku europejskich klubów. I to nie byle jakich, bo takich, które poważnie myślą o jego ściągnięciu.
Doskonale wiemy, że brzmi to dziwnie, a nawet głupio. Jak to, ktoś chce gracza, który co roku jest traktowany jako zapchaj dziura, a umiejętnościami odstaje od reszty zespołu? W klubach, które chcą ściągnąć Lucasa Vazqueza ktoś upadł na głowę, lecz takie są fakty. Według "El Desmarque" - możliwość transferu reprezentanta Hiszpanii rozważają trzy kluby. Każdy z innego kraju, ale z ambicjami na dobre wyniki. Jak co roku nie brakuje tematu angielskiego. Po wypożyczeniu Daniego Ceballosa, który poczyna sobie bardzo dobrze - w oko "Kanonierów" wpadł również Lucas Vazquez. Jego dyspozycji nie znamy, gdyż pojawia się tak rzadko, że trudno stwierdzić, jak sobie radzi. Zainteresowanie Arsenalu nie jest jednak przypadkowe. Kolonia hiszpańska w Londynie rozrasta się z roku na rok. Hector Bellerin czy wspomniany wyżej Dani Ceballos znaleźli swoje miejsce na ziemi, stając się podporą zespołu, a ich rodaków również ciągnie na Wyspy.
Podobne zamiary mają również w Niemczech oraz Włoszech, gdzie do walki o usługi 28-latka przystępują Bayer Leverkusen i AS Roma. W obu przypadkach co prawda nie grają umiejętności, lecz cena, która z pewnością zachęca do zakupu. 20 mln euro rzucone przez "Królewskich" wydaje się uczciwą inwestycją, a gracz formatu Vazqueza bez dwóch zdań poradziłby sobie w powyższych ligach. Regularna gra jest przecież jego priorytetem, a przeprawa do podstawowej jedenastki Realu nie jest prosta. Konkurencja w postaci Edena Hazarda, Garetha Bale'a, Viniciusa Juniora oraz Rodrygo już dawno przerosła 28-latka, a innego wyjścia niż odejście nie ma. Dlatego Panu już podziękujemy Mr Vazquez i życzymy owocnych negocjacji.
Another Emery type signing
— Emery Made Up Facts (@panda_arsenal) October 16, 2019