„GOAL": Neymar chce do Realu. Lewandowski możliwym następcą Brazylijczyka
O transferze Neymara do Realu Madryt słyszymy już od pierwszych miesięcy, kiedy to Brazylijczyk został główną postacią największego transferu w historii piłki nożnej. Wtedy skrzydłowy zamienił Barcelonę na PSG. 26-letni piłkarz tłumaczył swoją decyzję chęcią doznania nowych wyzwań, ale jednak, jak teraz możemy zauważyć, na chęciach może się wyłącznie zakończyć...
Transfer jednego z najlepszych piłkarzy świata za 222 miliony do zespołu Paris Saint-Germain odbił się niesamowitym echem na całym świecie. Wielu zadawało pytania, jaka jest słuszność takich pieniędzy w świecie futbolu. Pieniędzy, które zostały wydane wyłącznie na jednego człowieka. Teraz wydaje się, że ten wielki tranferowy record-breaker może zostać pobity i to znów za sprawą tego samego zawodnika. Dlaczego? A dlatego, że według Sabriny Belalmi, korespondentki PSG, pracującej dla „GOAL", Neymar miał zakomunikować władzom nowego mistrza Francji, iż po niespełna roku chce opuścić Paryż, wrócić do Hiszpanii, założyć koszulkę Realu Madryt i spełnić swoje marzenie z dzieciństwa - zagrać w barwach „Los Blancos".
Sprawa nie będzie tak prosta, jak to było rok temu przy okazji odejścia z Barcelony. Wtedy wystarczyło, aby działacze Parc des Princes wpłacili klauzulę, zaoferowali wielkie pieniądze i już Neymar był gotowy do opuszczenia Katalonii, mimo że cała operacja ciągnęła się przez kilka tygodni. A to wszystko przez ogromną sumę, jaką trzeba było zapłacić klubowi z Camp Nou. W PSG nikt nie myśli o odejściu swojego największego gwiazdora. Ba! Wszyscy starają się przekonać, że były gracz m.in. Santosu zostanie na kolejny sezon w Ligue 1. Nasser Al-Khelaifi, czyli CEO PSG, przekazał w jednym z wywiadów, że Brazylijczyk zostanie na 2000%. Były już szkoleniowiec „Les Parisiens", Unai Emery, powiedział, że nie uważa, aby piłkarz urodzony w Mogi das Cruzes miał szykować się do odejścia. Również Thomas Tuchel, który ostatnio został nowym menadżerem klubu ze stolicy Francji widzi Neymara jako główny element swojej układanki w zespole z francuskiej ekstraklasy.
Mimo wszystkich zapewnień pogłoski o rychłym odejściu zdobywcy Ligi Mistrzów z 2015 roku nie milkną. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że według Sabriny, Robert Lewandowski został zaproponowany przez Piniego Zahaviego ludziom z szefostwa PSG jako możliwego następce Neymara.
Robert Lewandowski z 29 golami w zakończonym już sezonie Bundesligi po raz trzeci został królem strzelców tych rozgrywek
Z całego obrotu sprawy zadowolony i tak byłby sam trener paryskiego klubu. Thomas Tuchel jest wielkim fanem umiejętności polskiego snajpera i chętnie zobaczyłby go w swoim zespole. Cała sprawa transferów Neymara i Lewandowskiego miałaby ruszyć tuż po zakończeniu Mistrzostw Świata 2018, a pierwsze podwaliny zostałyby wykonane już w trakcie zgrupowań reprezentacji przed wyżej wspomnianymi zawodami, które odbędą się w Rosji.