Grzegorz Krychowiak może wrócić do Hiszpanii
Normalnie wszyscy fani piłki nożnej mieliby teraz wakacje razem ze swoimi ulubieńcami. W tym roku wypadają nam jednak Mistrzostwa Świata, więc apogeum piłkarskich emocji dopiero nadejdzie. Gdyby miało ich nie być, jedyne informacje dotyczące futbolu, jakie pojawiałyby się w sieci, dotyczyłyby ewentualnych transferów. Teraz oczywiście schodzą one na dalszy plan, ponieważ każdemu w głowie gra już Mundial. Jednak ludzie, którzy żyją z piłki nie mogą pozwolić sobie na to by, beztrosko rozmarzyć się już o nadchodzącym czempionacie. Maszyna musi działać, trybiki muszą się kręcić. W związku z tym owe transfery są cały czas dogadywane, niezależnie od tego czy jesteśmy przed czy w trakcie turnieju. Tematem takich negocjacji jest jeden z naszych reprezentantów, ten który najbardziej potrzebuje zmiany otoczenia, Grzegorz Krychowiak.
Nie jest niczym nowym fakt, że popularny Krycha ostatnie dwa lata ma do zapomnienia. Wyśmienity występ na Euro 2016 zwiastował podbój Europy, a tymczasem to Stary Kontynent zebrał z niego srogie żniwa i brutalnie zweryfikował. Grzesiek najpierw nie poradził sobie w Paryżu, a potem spadł z Premier League z West Bromwich Albion. Teraz znów liczy, że wielki turniej pomoże uzyskać przepustkę do lepszego klubu, a w raz z nią nadejdą wreszcie tłuste sezony.
Estadio Deportivo podaje, że Krychowiak ma spore szanse na powrót do swoich sezonów świetności w Sevilli za sprawą... powrotu do Sevilli. Według źródła nowy menedżer klubu z Andaluzji Joaquin Caparros ma być zainteresowany sprowadzeniem Polaka. Hiszpanie będą musieli jednak zapłacić za niego więcej, niż wcześniej inkasowali. PSG wyceniło bowiem naszego rodaka na aż 30 milionów. Nie ma wątpliwości, że Krychowiak w obecnej dyspozycji nie jest tyle wart, chyba że rozegra koncertowy Mundial. W przeciwnym razie PSG na pewno będzie musiało zejść z ceny, żeby ktokolwiek, a nie tylko Sevilla, zakupił od nich Grześka.
Powrót do Sevilli wydaje się najlepszą możliwą opcją. W końcu gdzie odbudować swoją formę, jak nie w miejscu, w którym po raz pierwszy się ją wykuło? Polak zna klub i otoczenie, a kibice go lubią i na pewno otoczą wsparciem. Jeśli więc plotki okażą się prawdzie, a szansa na transfer realna, Krychowiak powinien porzucić myśli o przekonywaniu Tuchela do siebie i wsiąść w pierwszy samolot do Hiszpanii.