Edinson Cavani czeka na ofertę od Realu Madryt
89 bramek w 98 meczach w ostatnich 2 sezonach. Według „AS'a", „El Matador" ma być tym, który przez najbliższy sezon będzie zapewniał bramki „Los Blancos". Urugwajczyk bardzo liczy na ofertę „Królewskich"...
Gdy taka się pojawi, 31-letni napastnik chce porozmawiać z Nasserem Al-Khelaifim, który byłego gracza Napoli szanuje, jak nikogo innego w PSG. A to wszystko za lata poświęceń dla Paryżan i ciężkiej pracy na dobre imię klubu.
Cavaniego uwielbiają nie tylko władze mistrza Francji, a też fani zespołu z Ligue 1, którzy wręcz kochają supersnajpera. Wychowanek Danubio, któremu pozostały 2 lata kontraktu z „Les Parisiens" chciałby otrzymać umowę od klubowego mistrza Europy na najbliższe 2-3 sezony.
Reprezentant Urugwaju ma ochotę na zakończenie kariery piłkarskiej w wielkim stylu. Przed zawieszeniem butów na kołek szuka możliwości zagrania w LaLiga Santander, a obecna sytuacja Realu, miałaby mu w tym pomóc.
Działacze klubu z Madrytu zdają sobie sprawę, że o transfer Neymara czy Kyliana Mbappé będzie cholernie ciężko w tym okienku transferowym, dlatego wszystkie oczy przedstawicieli „Merengues" zostały skierowane na najstarszego członka ofensywnego tercetu francuskiej ekipy.
Patrząc z punktu osoby, która od wielu lat śledzi Real Madryt, uważam, że transfer Cavaniego nie byłby złym rozwiązaniem. Ba! Byłby bardzo dobrym. Umówmy się, ma on już swoje lata jak na piłkarza, ale to jest nadal wiek, który pozwala na przynajmniej dwa lata na najwyższym poziomie. Sam transfer również nie kosztowałby horrendalnej sumy, a pensja, którą aktualnie zarabia w Paris Saint-Germain na pewno zostałaby zmniejszona i nawet to, nie byłoby na minus dla samego Urugwajczyka. Kontrakty reklamowe w zespole z Hiszpanii są znacznie lepsze niż w Paryżu, czym spokojnie pokryłby braki z umowy z klubem. Jeśli Edinson Cavani miałby trafić kiedyś do wielokrotnego mistrza Hiszpanii, to tylko teraz.