Courtois w Realu!
Okres od odejścia Cristiano Ronaldo jest w Realu Madryt nad wyraz ponury. Kibice dalej nie mogą się pogodzić z odejściem swojego najlepszego strzelca w historii klubu i na dodatek dalej nie znalazł jego następcy i wygląda na to, że nie planuje tego zrobić. Florentino Perez zdaje się wiedzieć co robi, ale kibice są coraz bardziej zaniepokojeni, bo z drużyny dopiero odszedł Mateo Kovacić, a niepokojące stały się plotki o transferze Luki Modricia do Interu. Na szczęście dla niektórych wczoraj Real zrzucił zasłonę milczenia w swoich social mediach i ogłosił po miesiącu spekulacji transfer Thibaut Courtoisa, czyli obecnie najmniej potrzebne wzmocnienie.
No przecież, jak można było zapomnieć. Real kupił również Alexa Huntera z FIFY i nawet sprzedaje jego koszulki. Niby tak się robi biznes, ale biorąc pod uwagę okoliczności okienka to taki ruch może trochę irytować kibiców, którzy nie mają za bardzo ochoty na żarty. Tak czy inaczej Courtois przyszedł. Ten sam Courtois, który spędził trochę czasu w Atletico na wypożyczeniu. Ten sam, który wykrzykiwał obraźliwe teksty w stronę swojego obecnego pracodawcy cztery lata temu. I dalej ten sam, co pokornie pocałował przed chwilą herb Realu Madryt na oficjalnej prezentacji na Santiago Bernabeu. Podobnie jak wszyscy, którzy w tym okienku podpisali z Królewskimi kontrakt.
Sam zamysł ściągnięcia bramkarza nie jest wcale taki zły. Keylor Navas to dalej świetny bramkarz, który wielokrotnie ratował Real, ale jest on bardzo chimeryczny i jego forma na początku sezonu często pozostawia wiele do życzenia. Mając na uwadze zeszły sezon, to właśnie na samym jego początku Real wysadził się z walki o tytuł ligowy, a to jest teraz jedna z najważniejszych rzeczy wśród kibiców Realu, którzy powoli mają dość dominacji Barcelony w tych rozgrywkach, a Liga Mistrzów (zwłaszcza ta ostatnia) wygląda jak puchar pocieszenia. Wiadomo, że dalej jest to coś wielkiego, ale głód triumfów w La Liga powinien zostać zaspokojony zwłaszcza, że w latach 2008-2018 tylko dwa razy udało się Królewskim to osiągnąć. Czyli pomiędzy Courtois i Navasem dojdzie do rywalizacji w bramce, a Julen Lopetegui sprawiedliwie będzie oceniał kto jest w lepszej dyspozycji aktualnie, lub ustali hierarchię, kto kiedy ma grać. Tak czy inaczej transfer ten, nawet jeśli dobry i za fajną cenę (35 mln euro za takiego bramkarza to w dzisiejszych realiach świetna cena) nie może być zasłoną dymną dla kibiców, którzy marzą o sprowadzeniu jakiejś supergwiazdy do klubu, bo jak słusznie każdy widzi, konkurencja nie śpi i w tym roku walka o LL z Barceloną i Atletico może być wyjątkowo trudna.
👋 Welcome to @realmadrid, @thibautcourtois!#WelcomeCourtois| #HalaMadrid pic.twitter.com/Qe0ctR3AUr
— Real Madrid C.F. 🇬🇧🇺🇸 (@realmadriden) 8 sierpnia 2018