Grabara może trafić pod skrzydła legendy
Kamil Grabara ma dopiero 19 lat i to, że nie zaistniał jeszcze w seniorskiej piłce nie jest powodem do paniki. Jednak im szybciej trafia się szansa, żeby to zmienić, tym lepiej. Ci, którzy są już zniecierpliwieni rozwojem jego kariery mogą się wkrótce ucieszyć. Przed młodym bramkarzem może się otworzyć szansa, którą daje mu legenda Liverpoolu.
Jeśli macie jeszcze wątpliwości, chodzi oczywiście o Stevena Gerrarda. Były pomocnik "The Reds", uważany za bohatera finału Ligi Mistrzów z 2005 roku, jest podobno wielkim fanem talentu Grabary. 38-latek zna polskiego bramkarza jeszcze z czasów, gdy był w Liverpoolu i już wtedy wyrobił sobie o nim bardzo dobre zdanie. Gerrard od maja pełni funkcję menedżera, w szkockim Rangers i chciałby ściągnąć do siebie Grabarę, podczas zimowego okienka transferowego. Według brytyjskich mediów, w grę wchodziłoby prawdopodobnie wypożyczenie, do końca sezonu.
Aktualnie Polak oczywiście nie ma szans na pierwszy skład w Liverpoolu. Po ewentualnym transferze do Szkocji sytuacja mogłaby się zmienić. Pierwszym bramkarzem Rangers jest Allan McGregor. Były zawodnik Hull City spisuje się całkiem dobrze i zapewne Grabara nie mógłby liczyć z góry na miejsce w pierwszym składzie. Wydaje się jednak, że 36-letni Szkot powinien być dla niego łatwiejszym rywalem niż ściągnięty za gruby hajs Alisson, który spisuje się świetnie w roli pierwszego bramkarza "The Reds". Przeskok do piłki seniorskiej może nie być łatwy, ale dobrze, że trafia się szansa i oby Polak z niej skorzystał jak najlepiej.