Agent Teodorczyka potwierdza: Ten klub zimą chciał Polaka
Marcin Kubacki, który na co dzień reprezentuje Łukasza Teodorczyka zdradził, że jego klient zimą dostał bardzo konkretną ofertę transferu!
Już od jakiegoś roku w internecie możemy wyczytać plotki łączące byłego napastnika Lecha Poznań z transferem do (teoretycznie) dużo lepszego klubu. Znakomity sezon 16/17, w którym to snajper strzelał jak na zawołanie spowodował, że po urodzonego w Żurominie piłkarza chciały sięgnąć największe europejskie firmy. Wymieniano takie zespoły jak West Ham, WBA, Everton, AC Milan, czy Sevilla, ale ostatecznie żadna transakcja nie doszła do skutku. Anderlecht bardzo wysoko wyceniał gracza, który i w tej kampanii miał zapewnić Fiołkom grad goli. Miał...
Teraz Teo jest cieniem samego siebie. Zagrał łącznie w 28. spotkaniach, w których tylko 4 razy wpisał się na listę strzelców. Jak na napastnika- statystyki są tragiczne. Kiedy w marcu ubiegłego roku wchodziliśmy na "Transfermarkt" i wpisywaliśmy nazwisko "Teodorczyk", wyskakiwała nam cena 12,5 mln euro. Teraz, po blisko roku, wycena polskiego zawodnika spadła do "zaledwie" siedmiu milionów. Prawie dwa razy mniej...
Okazuje się jednak, że fatalne liczby nie stanowią przeszkody dla kilku ekip, które w styczniu chciały pozyskać 26-latka. Agent Łukasza Teodorczyka, Marcin Kubacki w rozmowie ze "Sportem" przyznał, że po jego klienta zimą chciał sięgnąć Fabio Capello. Tego Pana na bank kojarzycie, ale czy wiecie w jakiej lidze teraz pracuje? 中國超級聯賽
Konkretną ofertę transferową złożył prowadzony przez Fabio Capello klub Jiangsu Suning. Funkcję dyrektora koordynującego tam współpracę z Interem pełni Walter Sabatini, który powiedział mi wprost, że Capello dostał do wyboru siedmiu kandydatów do ataku.
Po zapoznaniu się z wszystkimi materiałami zebranymi na temat obserwowanych zawodników, jednoznacznie ocenił, że Teodorczyk jest najlepszy, i chce właśnie jego. Trenerowi Capello spodobał się charakter Łukasza, ile daje z siebie zawsze na boisku, i jak mocno w każdym meczu pracuje dla zespołu
A Wy co o tym myślicie? Transfer do Chin, spora kasa i perspektywa powrotu do Europy (Teo ma dopiero 26 lat) byłaby dobrym wyborem? Czy jednak walka w Anderlechcie o powrót do formy sprzed roku to jest właśnie to czego oczekuje zarówno piłkarz, jak i selekcjoner Nawałka? Napiszcie w komentarzu :)