Manchester wykorzysta promocję na stopera?
Ole Gunnar Solksjear znalazł sposób na to, jak sprawdzić, że defensywa Manchesteru United nie będzie tak słaba. Wzmocnił atak. Przez to, że Czerwone Diabły strzelają sporo goli pod jego wodzą, nikogo nie boli fakt, że też je tracą. Z pięciu zwycięstw tylko w dwóch United zakończyło z czystym kontem, ale nikogo to i tak nie obchodzi. Przynajmniej na razie. Brak kompetentnego obrońcy lada moment wyjdzie, być może już w następnej kolejce podczas spotkania z Tottenhamem. Dlatego temat sprowadzenia stopera wciąż powinien być w zarządzie często poruszany, a kupno zawodnika na tę pozycję, dalej musi być priorytetem.
Media nie przestają pomagać Manchesterowi United w poszukiwaniach odpowiedniego kandydata i co rusz podrzucają im nowe nazwiska. Chyba do wszystkich dotarło już, że Kalidou Koulibaly nie zmieni barw klubowych zimą, ale to przecież nie jedyny stoper w Serie A, prawda? "Daily Mirror" twierdzi, że Czerwone Diabły zainteresowały się innym zawodnikiem z tej ligi, który, co ciekawe, może być od Senegalczyka trzykrotnie tańszy.
Mowa tu konkretnie o Kostasie Manolasie. Grek niezmiennie reprezentuje barwy Romy, która w tym sezonie akurat nieco zawodzi. Rzymianie nie tak dawno temu nie znajdowali się nawet na miejscu gwarantującym awans do Ligi Europy. Teraz jest już nieco lepiej, ale trudno porównać ich formę do tej sprzed niecałego roku. Manolas też nie jest tym samym piłkarzem, który grał koncert w spotkaniu z Barceloną, a w ramach bisu strzelał jej gola, eliminując ją z rozgrywek. Niemniej jednak ma jeden bardzo korzystny czynnik, który zachęca Manchester United do sprowadzenia go.
Chodzi o cenę. Manolas ma w kontrakcie zapisaną klauzulę odejścia opiewającą na jedyne 32 miliony funtów. To bardzo niewiele, biorąc pod uwagę obecne wartości stoperów i chociażby cenę wyżej wymienionego Koulibaly'ego. Solskajaer mógłby sobie na niego pozwolić nawet przy ograniczonych funduszach, ale czy powinien się skusić na tę ofertę? Moim zdaniem nie. Manolas to też nie jest kaliber, którego Czerwone Diabły obecnie potrzebują. Lepiej jest już wydać trzy razy tyle i mieć skałę, niż kogoś kto rozleci się jak Akropol, z tą różnicą, że w znacznie krótszym czasie.